Instytucje i instrumenty... 45
dwie podstawowe strategie pozyskiwania środków na rozwój lub na zwykłe utrzymanie się firmy przy życiu - wynajem pieniądza w bankach (kredyty) i kupno pieniądza, za który zapłata sprzedającym nastąpi w formie „szczególnego typu monety”, charakterystycznej dla przedsiębiorstw - akcji. Nie trzeba dowodzić, że pierwsza strategia, z uwagi na procedury kredytowania, w większym stopniu redukuje niezależność przedsiębiorstwa. „Kupno pieniądza” na rynku pierwotnym jest więc przejawem racjonalności w sensie maksymalizowania szczególnej użyteczności - niezależności. Sprzyja jej również giełda, z dwóch powodów:
1. inwestorzy, likwidując swoje inwestycje przez sprzedaż akcji, nie naruszają finansów firmy (kapitał własny, będący podstawą niezależności nie zmienił się w swojej masie);
2. spółki mogą rozprowadzać prawa poboru akcji nowych emisji (w związku z podwyższaniem kapitału własnego), i jest to jedyny przypadek, gdy spółka bezpośrednio na giełdzie mobilizuje kapitał.
Specyficzną formą syntezy kapitału, realizowaną przy współudziale instytucji finansowych (ale nie w ich wnętrzu), jest jego koncentracja. Sprawny mechanizm giełdowy pozwala realizować strategię przejmowania firm. Fuzje okazują się niekiedy ostateczną metodą na uratowanie firm zagrożonych bankructwem. W działalności banków formą koncentracji kapitału są konsorcja kredytowe, powoływane dla sfinansowania wielkich projektów inwestycyjnych. Podobnie do fuzji przebiegających pod nadzorem giełdy, banki mogą obejmować kontrolę kapitałową nad zadłużonymi firmami - kredytobiorcami (zamiana „złych długów” na „dobre udziały”), by poddać je restrukturyzacji i nowym metodom zarządzania. Trudno jest w tym momencie rozstrzygnąć spór o zdolność banku i giełdy do syntezy kapitału. W wielu przypadkach funkcje i działania tych instytucji przenikają się wzajemnie. Nie ma lepszej ilustracji dla tego spostrzeżenia, jak przykład banku uniwersalnego zorganizowanego w formie spółki akcyjnej notowanej na giełdzie. Jest on aktywny na rynku finansowym w kilku rolach; emitenta, inwestora i organizatora obrotu papierami wartościowymi. Nie można również zważyć siły oddziaływań regulacyjnych banków i giełdy na zachowania podmiotów gospodarujących.
Ten ostatni wniosek skłania nas do postawienia następującej tezy: Zdolność oddziaływania giełdy papierów wartościowych i banków komercyjnych (jako dwóch typów organizacji najbardziej zaawansowanych pod względem wymagań transformacji polskiej gospodarki) zależy od „wsparcia” ze strony innych instytucji rynku kapitałowego.