nęj lekarze stwierdzili również obecność kamieni żółciowych i zdecydowali się na usunięcie woreczka żół-I ciowego.
Rok później - 2 lipca - Papież poddał się badaniom kontrolnym po tej operacji, które nie potwierdziły jakichkolwiek oznak raka.
Po raz piąty Jan Paweł II znalazł się w klinice w dniach 11-12 listopada 1993 r., w następstwie potknięcia się o skraj własnej szaty i upadku, kiedy I schodził po stopniach podium podczas audiencji dla uczestników konferencji FAO w Rzymie. Doznał wówczas zwichnięcia prawego ramienia i lekkiego pęknięcia panewki stawowej. Po badaniach radiologicznych Papieżowi nastawiono zwichnięty staw barkowy i nałożono na rękę temblak, który nosił przez cztery tygodnie. Mimo cierpienia potrafił wtedy jeszcze żartować, że lewą ręką może błogosławić równie dobrze, jak prawą. A w niecałe trzy miesiące po opuszczeniu szpitala, wbrew zaleceniom lekarzy, już jeździł na nartach.
Poważniejsze konsekwencje miał upadek Papieża w łazience jego apartamentu 29 kwietnia 1994 r.,
Stan zdrowia Jana Pawła II, już od czasu kiedy po raz pierwszy znalazł się w szpitalu, jest przedmiotem licznych spekulacji
CATHOLIC PRESS PHOTO
Zwichnięcie
prawego
ramienia
Usunięty
woreczek
żółciowy
Wyrostek
robaczkowy
Rozerwana pkrężnica Usunięta część jelita cienkiego Guz
Złamanie kości udowej
Rana postrzałowa wskazującego palca Drżenie lewej ręki
Pęknięcie
stawu
biodrowego
kiedy to złamał szyjkę kościu udowej. Szósty pobyt Jana Pawła II w poliklinice Gemelli trwał prawie miesiąc, do 27 maja. Papieżowi wstawiono wówczas protezę stawu biodrowego. Od tego czasu ma on widoczne do dziś trudności w chodzeniu, a jesienią tamtego roku zaczął poruszać się przy pomocy laski. Problemy z opanowaniem drżenia lewej ręki, kłopoty z chodzeniem i zmieniona mimika twarzy świadczą, zdaniem watykańskich obserwatorów, o objawach choroby Parkinsona.
Ostatni, siódmy pobyt Papieża w szpitalu (6-15 października 1996) związany był z zabiegiem usunięcia wyrostka robaczkowego. Jana Pawła II operował - tak jak za każdym razem - nieżyjący już prof. Francesco Crucitti. I w tym przypadku żelazny organizm Papieża pomógł mu w szybkiej rekonwalescencji.
Zazwyczaj przed operacją Jan Paweł II długo się modli w kaplicy przylegającej do jego sypialni w poliklinice Gemelli, a następnie koncelebruje mszę ze swoim sekretarzem, bp. Stanisławem Dziwiszem.
Mimo tak licznych perypetii zdrowotnych, Jan Paweł II nie ma jednak poważniejszych schorzeń związanych z pracą serca i płuc.
Jeszcze do niedawna imponował tężyzną fizyczną jako pierwszy papież uprawiający sport: pływał w basenie, a kiedy się tylko dało - wymykaj się w góry na narty.
A na początku pontyfikatu szokował otoczenie, przyzwyczajone do papieży pozostających na diecie, kiedy sam sobie smażył jajecznicę na boczku. •
STRONA, KSIĘGA VII