Kult Masowa Cz Miłosz 47

Kult Masowa Cz Miłosz 47



Clement Greenberg

mu się wyprodukować coś przyzwoitego, co ma autentyczny ludowy wydźwięk. A te przypadkowe i izolowane osiągnięcia oszukały już niejednego z tych, co powinni byli poznać się na farbowanych lisach.

Fantastyczne dochody kiczu są źródłem pokus dla awangardy i jej przedstawiciele nie zawsze umieją oprzeć się tym pokusom. Ambitni pisarze i artyści zmieniają więc swoje dzieło pod presją kiczu albo popadają w jego władzę. Pojawiają się też zagadkowe wypadki graniczne, popularni powieściopisarze, jak Simenon we Francji i Steinbeck u nas. Wynik ostateczny jest w każdym razie zawsze szkodliwy dla prawdziwej kultury.

Kicz nie jest zamknięty w miastach, gdzie się narodził, ale rozlał się na wieś, niszcząc doszczętnie kulturę ludową. Nie liczy się też z żadnymi geograficznymi i narodowo-kulturalnymi granicami. Jako jeszcze jeden masowy produkt zachodniego industrializmu triumfuje na całym świecie, wypierając i zniekształcając tubylcze kultury w jednym kolonialnym kraju po drugim, tak że dzisiaj ma szansę stać się kulturą światową, pierwszą, jaką widziano w dziejach. Dzisiaj zarówno Chińczyk, jak południowoamerykański Indianin, zarówno Hindus, jak Polinezyjczyk bardziej niż swoją rodzimą sztukę cenią okładki magazynów, rotograwiurę i girlsy z kalendarza. Jak wytłumaczyć tę jadowitość, ten nieodparty urok kiczu? Naturalnie, maszynowo wytwarzany kicz sprzedaje się taniej niż rodzimy, ręcznie robiony produkt, a prestiż Zachodu pomaga również, ale dlaczego kicz jest znacznie bardziej dochodowym artykułem eksportu niż Rembrandt? Ostatecznie Rem-brandta można również tanio reprodukować.

W swoim szkicu o sowieckim filmie, ogłoszonym w „Partisan Review”, Dwight Macdonald zwraca uwagę, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat kicz stał się dominującą kulturą w Rosji Sowieckiej. Winę przypisuje politycznemu reżimowi — nie tylko oskarża go o to, że kicz jest oficjalną kulturą, również o to, że jest on dominującą, najbardziej popularną kulturą, i cytuje następujące zdania z The seven soviet arts Kurta Londona: „...postawa mas wobec daw-

nych i nowych stylów w sztuce prawdopodobnie zależy od natury wykształcenia, jakie zapewniają masom poszczególne państwa”. Macdonald dalej powiada: „Dlaczego właściwie ciemni chłopi mają woleć Riepina (czołowy przedstawiciel rosyjskiego akademickiego kiczu w malarstwie) niż Picassa, jeżeli abstrakcyjna technika tego ostatniego jest przynajmniej tak zbliżona do ich prymitywnej sztuki ludowej jak realistyczny styl poprzedniego? Nie, jeżeli masy tłumnie zwiedzają Tretiakowską Galerię (moskiewskie muzeum współczesnej rosyjskiej sztuki: kicz), to głównie dlatego, że wpojono im niechęć do formalizmu i nauczono podziwiać socjalistyczny realizm”.

Przede wszystkim nie jest to kwestia wyboru pomiędzy tym, co tylko nowe, i tym, co tylko dawne, jak zdaje się sądzić London, ale wyboru pomiędzy tym, co złe, dawne w przebraniu, i czymś, co naprawdę nowe. Alternatywą do Picassa nie jest Michał Anioł, ale kicz. Po wtóre, ani w zacofanej Rosji, ani na postępowym Zachodzie masy nie zwracają się do kiczu tylko dlatego, że tak je urabiają ich rządy. Tam, gdzie system wychowawczy zajmuje się trochę sztuką, każą nam szanować dawnych mistrzów, a nie kicz. A jednak idziemy i zawieszamy na ścianie Maxfielda Parrisha albo jego odpowiednik zamiast Rembrandta czy Michała Anioła. Co więcej, jak podkreśla sam Macdonald, około roku 1925, kiedy sowiecki system popierał filmy awangardowe, rosyjskie masy nadal wolały filmy Hollywoodu. Nie, „wpajanie” nie tłumaczy potęgi kiczu...

Wszystkie wartości są ludzkimi wartościami, względnymi wartościami, a stosuje się to również do sztuki. Jednak, jak się zdaje, w ciągu wieków istniało wspólne wszystkim ludziom wykształconym przekonanie o tym, co to jest zła i co dobra sztuka. Zmieniał się smak, ale w pewnych granicach: dzisiejsi znawcy zgadzają się z Japończykami osiemnastego wieku, że Hokusai był jednym z największych artystów swojej epoki. Zgadzamy się nawet ze starożytnymi Egipcjanami, że sztuka trzeciej i czwartej dynastii była najbardziej godna, by ją obrali za wzór jej następcy. Wolimy dzi-

KSIĘGOZBIÓR

... Zakładu Resocjalizacji 47 Wydziału Studiów Edukacyjnych uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
HPIM2360 mu się wyprodukować coś przyzwoitego, co ma autentyczny Wdo. wy wydźwięk. A te przypadkowe
Kult Masowa Cz Miłosz 39 Clement Greenberg1. Społeczeństwo, w miarę jak coraz mniej jest zdolne wsku
Kult Masowa Cz Miłosz 41 Clement Greenberg albo rozwiązuje wszelkie sprzeczności, albo odbiera im zn
Kult Masowa Cz Miłosz 43 Clement Greenberg jeżeli zostawimy na boku poetów, którzy próbowali sprowad
Kult Masowa Cz Miłosz 45 Clement Greenberg itd., itd. Z jakichś powodów zawsze na to zjawisko patrzo
61693 Kult Masowa Cz Miłosz 49 Clement Greenberg siaj Giotta niż Rafaela, ale bynajmniej nie zaprzec
63331 Kult Masowa Cz Miłosz 51 Clement Greenberg3. Jeżeli awangarda naśladuje procesy sztuki, kicz,

więcej podobnych podstron