54 Rozdział III
budowano, a następnie rozbudowywano sieć informacyjną, czyli sieć t.w. i k.o.
Służba Bezpieczeństwa w Lublinie przystępując do opracowania planu operacyjnego o kryptonimie „Pożar”, w sprawie rozpracowania Józefa Franczaka posiadała 5 tajnych współpracowników i kilkanaście kontaktów obywatelskich1. Należało jednak uaktywnić współpracę z tymi osobami, ponieważ została ona zaniedbana w latach 1961-1962, przez pracowników SB, a to spowodowało, jak to zostało ujęte: „brak dopływu informacji o ruchach bandyty i zachowaniu jego współpracowników”2.
Opracowano więc możliwości wykorzystania posiadanych już t.w. i k.o., celem zwerbowania do współpracy nowych osób, które pomogłyby w ujęciu „Lalka”.
Jednym z konfidentów był tajny współpracownik „Ludwik”, który został pozyskany do współpracy w 1960 roku, na podstawie materiałów kompromitujących jego osobę. Do 1949 roku utrzymywał on kontakt z patrolem „Lalka”. Był on sąsiadem Piotra Skorka, mieszkającego w Stryjnie, u którego widywano Franczaka. Według informacji przekazanych przez t.w. „Ludwika” i p.o. S. J.3, Skorek był najbardziej zaufanym towarzyszem „Lalka”. Dlatego też należało go rozpracować pod względem współpracy. Podjęta przez pracowników operacyjnych rozmowa ze Skorkiem, nie przyniosła żadnych rezultatów, a jedynie spowodowała większą ostrożność ze strony Skorka w rozmowach o Franczaku. Gdy Piotr Skorek nie zdecydował się na współpracę, przewidywano pozyskać w charakterze t.w., osobę z otoczenia Skorka, jego przyjaciela Stanisława Wąsika4.
Trzech z pięciu tajnych współpracowników wykorzystywanych w sprawie przeciwko Franczakowi, zostało pozyskanych na zasadzie „lojalności wobec władz”, w latach 1959-1961. Były to jednak osoby, które nie posiadały „bezpośredniego i systematycznego” kontaktu z poszukiwanym, znały go dzięki przypadkowym spotkaniom. Jednym z nich był t.w. „Kazik”, który był gajowym w lesie wygnanowickim5. Dzięki jego informacjom SB dowiedziała się, że w kamieniołomach zlokalizowanych w lesie wygnanowickim, znajdowała się kryjówka Franczaka. W związku z tym zakładano powołanie specjalnej grupy obserwacyjnej, która z odległości 150 m miała prowadzić obserwację kamieniołomów, a po wejściu Franczaka do kryjówki, przy użyciu radiostacji zawiadomić grupę likwidacyjną. Jednak planowane przedsięwzięcia nie zostały wykonane, na akcję w kamieniołomach nie wyrażono zgody w Warszawie6.
Rola tajnych współpracowników „Jankowskiego” i „Majkowskiego”, pozyskanych również na zasadzie lojalności wobec „władzy”, podobnie jak „Kazika” polegała na uzyskaniu informacji o Franczaku od jego współpracowników.
Tajny współpracownik „Majkowski”, został pozyskany do współpracy w celu rozpracowania Jana Szafranka z Żukowa. Był on bowiem kuzynem figuranta7 Szafranka i ze względu na rodzinne koligacje, „posiadał u niego pewne zaufanie”8.
Zadaniem powierzonym t.w. „Jankowskiemu” było rozpracowanie Pawła Fornala z Gardzienic, powiat Krasnystaw, człowieka u którego ukrywał się „Lalek”. Fornal nie wiedząc o tajnej współpracy „Jankowskiego” z SB, ostrzegał go przed przyznaniem się do znajomości z Franczakiem w przypadku wezwania na przesłuchanie. Jednak podczas współpracy z „Jankowskim” pojawiły się pewne trudności. Z niewyjaśnionych przyczyn zaczął on unikać spotkań ze swoimi „pracodawcami”, istniało podejrzenie, że został zastraszony przez Franczaka.
ADUOPLsyg. 1247, k. 173.
Tamże, k. 172.
Na podstawie posiadanych materiałów, można przypuszczać, że występujący w dokumentach SB jako p.o. S. J. to Sidor Jan ze Stryjna.
Ręcznie dopisana na marginesie adnotacja zawiera informację o treści Wąsik jest nadal w rozpracowywaniu. Zob.: ADUOPL syg. 11/1247, k. 197.
ADUOPL syg. 11/1247, k. 173-174.
Tamże, k. 184.
Figurant (określany w materiałach SB skrótem fig.) to osoba występująca w prowadzonej przez SB sprawie. Także osoba będąca w zainteresowaniu SB. Zob.: M. Grocki, Konfidenci..., s. 90.
ADUOPL syg. 11/1247, k. 175.