Gdy Chrystus obnażony ukazuje się św. Katarzynie, to na Jego widok mdleje pobożna niewiasta, a na jej twarzy maluje się wzruszenie, ale nie o duchowym polocie...
To też najwspanialej wybujał jego talent we freskach, znajdujących się w willi Farnesina w Rzymie, a wyobrażających rodzinę Daryusza i połączenie się małżeńskie Roxany z Aleksandrem. Jak znakomicie wyczuwa się zawstydzenie na twarzy młodej narzeczonej wobec zbliżającego się Aleksandra, prowadzonego i popychanego przez amorków, którzy w rozmaitych grupach u góry i dołu obrazu rozmieszczeni, zabawiają się pociesznymi figlami i szykują do zarzucenia wielkiej zasłony na łoże oblubieńców...
Sodoma pierwszy z artystów włoskich wprowadził erotykę, odzwierciedlając w pracach swoich i tę charakterystyczną stronę epoki Odrodzenia. A zmysłowość ta zaznacza się nie tylko w wyborze i ujęciu tematu, lecz i w zobrazowaniu form ciała ludzkiego, które u niego zarówno w postaciach kobiecych jak i męskich a głównie młodzieńczych jest miękkie, wiotkie, jak gdyby niezupełnie rozwinięte, posiadające cechy jeszcze wspólne obu płci, w przelotnej fazie dojrzewania. Odpowiednio do form i ruch figur jest lekki lecz chwiejny na ziemi, a pełen wdzięku, gdy unosi się w powietrzu.
Charakter talentu tego artysty, którego widownią działalności artystycznej była Siena, wyraża się dobitnie w obrazie tutaj reprodukowanym a mającym wyobrażać św. Sebastyana. Na tle bogato rozwiniętego i bardzo malowniczego lecz zbyt ożywionego krajobrazu, zlekka przytwierdzony do pnia rosochatego drzewa, stoi młodzieniec o pięknie rozwiniętych a jednak bardzo miękkich formach ciała; jego niewielka i śliczna głowa posiada wyraz dziwnie słodkiej, jak gdyby kobiecej ekstazy. Nie wyczuwa bólu głowa, ani piękne ciało, nie szpecą go drgania kurczu, a w ruchu figury zaznacza się raczej kokieteiya, obmyślona na efekt spe-cyalny.
Lekko i ślicznie unoszący się w powietrzu anioł, z niezwykłym wdziękiem trzyma w swych rękach koronę, którą ma ozdobić skronie świętego męczennika. Cały obraz drga wyrafinowanym urokiem piękna zmysłowego, którego siłę podnosi koloryt, utrzymany w ciepłych, złotawych tonach.
Jakaż to ogromna przestrzeń dzieli ten obraz od podobnych, jakie wyszły z pod pędzla prymitywów wczesnego renesansu.
52