56
i 32x38 cm były wylepione gliną i można było w nich zaobserwować ślady kanału doprowadzającego powietrze, tzw. dmuch (ryc. 8).
Ryc. 8. Rekonstrukcja pieca dymarskiego używanego na obecnych ziemiach polskich w okresie wpływów rzymskich. Za K. Bieleninem
W piecach tych wypalano przede wszystkim rudy powierzchniowe zawierające dużo związków fosforu. Żelazo produkowane w tym czasie było więc przede wszystkim kruche i miękkie. Otrzymywany surowiec wykuwano na kamiennych, rzadziej żelaznych kowadłach, używając do tego celu najpierw młotków kamiennych i drewnianych (dębowych), a potem także i żelaznych. Wykuwane przedmioty trzymano przy pomocy kleszczy żelaznych. Do dalszej obróbki półproduktów używano żelaznych pilników i oskrob (raszpli). W pracach wykończeniowych posługiwano się przecinakami i przebijakami oraz rozmaitymi tłoczkami, tzw. puncami służącymi do wykonywania zdobień.
Do surowców wykorzystywanych u schyłku starożytności na szerszą skalę należały także bursztyn, sól i wapno.
Omawiając poprzednio przemiany osadnicze zachodzące na ziemiach polskich we wczesnych fazach epoki żelaza i w okresie wpływów rzymskich nie wspomniałem o budynkach składających się na zabudowę poszczególnych osiedli. Wracając obecnie do tej kwestii chciałbym podkreślić, iż zabudowę osiedli otwartych (grody nie występują bowiem na ziemiach polskich w okresie przedrzymskim ani też wpływów rzymskich) tworzyły różnego typu budynki naziemne, a także ziemianki i półziemianki. Budynki mieszkalne były w tym czasie zróżnicowane tak pod względem rozmiarów, jak i technik, w' jakich zostały wzniesione. Półziemianki i ziemianki były z reguły prostokątne, a ich wymiary wahały się w granicach 3-4 X 4-5 m. Domostwa te były zagłębione w ziemię do głębokości 1,6 m. Budynki naziemne wznoszono zarówno w technice sumikowo-łątkowej, jak i zrębowej na planach prostokątnych. Ściany wykonywano z okorowanych okrąglaków o średnicy do 25 cm. jak i obciosywanych oraz rozłupywanych belek uszczelnianych dodatkowo gliną (ryc. 9). Budynki te były najczęściej jednoizbowe i tylko nieliczne miały dwa odrębne pomieszczenia. Niektóre półziemianki. ziemianki i obiekty naziemne miały wewnątrz paleniska kamienne, kamien-no-gliniane lub gliniane. Bardzo często budynki mieszkalne pozbawione były miejsc, w których niecono ogień. Poza obiektami mieszkalnymi w obrębie poszczególnych osad występowały różnych kształtów i rozmiarów' jamy zasobowe. Jamy prostokątne o ścianach wykładanych kamieniami łączonymi gliną pełniły funkcję piwniczek służących do magazynowania naczyń z żywnością lub koszy z ziarnem zbóż.
Z szeroko rozumianą gospodarczą działalnością człowieka wiązał się. rzecz jasna, problem komunikacji i wykorzystywanych do tego celu środków' transportowych. W młodszej epoce kamienia najbardziej rozpowszechnioną jej formą było poruszanie się pieszo i przenoszenie szeregu przedmiotów- codziennego użytku oraz niezbędnych do ich produkcji surow'-cówo własnych siłach. Nadal w' sferze domysłów interpretacyjnych pozostaje teza. iż mieszkańcy obecnych ziem polskich już w neolicie znali w'ozv ciągnione przez woły i krowy. Pojazdy tego typu znane były już w tym czasie w niektórych rejonach Europy, o czym zdają się świadczyć znajdowane w grobach gliniane modele wozów. W związku z tym możemy przypuszczać. iż wozami posługiwali się także mieszkańcy interesujących nas terenów. Głównymi arteriami komunikacyjnymi były jednak w neolicie szlaki wodne, a więc zarówmo rzeki jak i liczne jeziora. Poruszano się po nich łodziami tzw. dłubankami, wykonywanymi przez wydrążanie lub umiejętne wypalanie odpowiedniego pnia drzewa. Po rzekach i jeziorach przemieszczano się także prymitywnymi tratwami związanymi z kilku pni drzew.