W miarę rozwoju przemysłu i postępującego skażenia naturalnego środowiska zorientowano się, że część wyziewów i odpadów pizemysłowych ma właściwości toksyczne i zagraża zdrowiu człowieka, zwierząt, niszczy roślinność. Tak powstała ekotoksykologia, czyli toksykologia skażeń środowiska. Jesteśmy świadkami szybko postępującej „chemizacji" życia społecznego. Człowiek współczesny kontaktuje się przy różnych okazjach z bardzo dużą ilością nowych substancji chemicznych, wśród których m.in. leki zajmują jedno z czołowych miejsc. Wszystkie te chemikalia mogą w określonych warunkach działać szkodliwie (np. przedawkowanie leków).
W pierwszej połowie lat czterdziestych naszego stulecia szacowano ilość związków chemicznych na ok. 300 tysięcy. W połowie lat siedemdziesiątych było ich już ok. 4 min. Obecnie mówi się o 10 min. Każda nowa synteza dostarcza nowych środków, które mają być pożyteczne dla człowieka. Niezależnie od tych właściwości pożytecznych trzeba sprawdzić ich ewentualne działanie szkodliwe. W przypadku np. Conterganu (talidomidu) miał to być znakomity lek uspokajający, zalecany także kobietom w ciąży w celu zapobiegania nudnościom i wymiotom. Niebawem okazało się, że środek ten ubocznie działa teratogennie, zaburzając prawidłowy rozwój płodu. Urodziło się bardzo dużo dzieci kalekich, zwłaszcza z nieprawidłowo rozwiniętymi kończynami górnymi (fokomelia).
, Toksykologia doświadczalna zajmuje się badaniem szkodliwych, toksycznych właściwości różnych związków chemicznych, wprowadzanych do obrotu. Chodzi przy tym również o działania odległe, opóźnione, np. mutogenne czy kancerogenne.
Istnieją nawet bardzo wąsko specjalizujące się działy toksykologii, jak np. toksykologia środków ochrony roślin, środków odurzających, metali ciężkich, a nawet alkoholu, tlenku węgla, żywności, toksykologia roślin (fitotoksykolo-gia) itp.
Wszystkie te działy toksykologu muszą być oparte na analityce chemicznej. Analiza chemiczno-toksykologiczna wypracowała dla swoich potrzeb specjalne metody badawcze. Rozróżnia się również chemię toksykologiczną czy toksykologię chemiczną, która — prócz warsztatu czysto chemicz-L-no-analitycznego — zajmuje się także interpretacją wyników i różnymi zagadnieniami toksykologii w aspekcie chemicznym.
JW naszych rozważaniach będziemy się zajmowali głównie toksykologią sądową, \ historycznie biorąc najstarszym działem toksykologii, rozpatrując ją jednak w powiązaniu z toksykologią ogólną i pozostałymi jej działami.
Związki toksykologii z medycyną sądową miały i mają charakter fundamentalny. W praktyce toksykologicznej spotyka się przypadki zgonów, których okoliczności jednoznacznie wskazują na zatrucie, a wyniki sekcji zwłok albo to potwierdzają, albo nie wykluczają takiej wersji. Zadaniem toksykologa sądowego jest tu zatem tylko potwierdzenie wyników dochodzenia śledczego i pracy biegłego medyka sądowego. Niekiedy jednak zdarzają się przypadki bardziej skomplikowane, np. przypadek pożaru z ofiarą czy ofiarami śmiertelnymi. Obraz sekcyjny może być wtedy nie dość klarowny, choćby przez termiczne działanie ognia.
Lekarz biegły sądowy, który ma ustalić przyczynę zgonu, musi wziąć pod uwagę kilka wersji, np. śmierć na skutek działania wysokiej temperatury, uduszenie z braku tlenu, zatrucie gazami spalinowymi lub produktami rozkładu termicznego tworzyw sztucznych, śmierć sercową itp. Nie może jednak a />rlwl wykluczyć także itui
zabójstwu, którego wszystkie ślady inn zniszczyć pożar. limie można zrezygnować ze wspbłpini y z toksykologiem. Ta współpraca jest przydatna także w przy pad kach, w których zmiany anatomopatologiczne nie są wyraźnie zaznaczone*. Nawet pozornie banalny przypadek stwierdzenia we krwi i w moczu alkoholu etylowee p < przy istniejących zmianach miażdżycowych, np. w tętnicach wieńcowych sercu, wymaga wnikliwych badań sądowo-lekarskich.
Jednakże nawet wówczas, gdy przyczyna zgonu jest oczywista, jak np. utonięcie, powieszenie, upadek z wysokości, wypadek drogowy, postrzelenie, przejechanie przez pociąg itp., toksykolog sądowy może również być niekiedy przydatny l aka oczywista przyczyna zgonu może być bowiem zasłoną dymną dla działań zbrod niczych. Jeżeli w narządach zwłok zmarłego w takich okolicznościach człowiek.) wykryje się obecność np. zresorbowanych środków usypiających czy odurza ją cych, będzie to sygnałem do natychmiastowego podjęcia energicznych działań pracowników śledczych, zmierzających do wyjaśnienia wszystkich okoliczności zgonu.
I przeciwnie — były przypadki wykazania w żołądku denata dużej dawki środka nasennego, a medyk sądowy wydał opinię o śmierci przez powieszenie. Du/a dawka trucizny była tu tylko rodzajem zabezpieczenia, gdyby przypadkiem odratowano wiszącego.
Pojęcie trucizny — jak to już wspomniano — nie jest bynajmniej ścisłe. Wiemy przecież, że np. alkohol jest bardzo rozpowszechnioną używką, ale wiemy także, > e liczba śmiertelnych zatruć, spowodowanych jego nadużyciem, nie jest mnłn Związki żelaza w formie odpowiedniego leku skutecznie leczą określone postacie niedokrwistości, ale użyte w nadmiernej ilości powodują zatrucie (znane przypnd k i bawiących się nimi dzieci), a nawet mogą doprowadzić do zejścia śmiertelnego Względność korzystnego działania takich fizjologicznie istotnych pierwiastków ilustruje krzywa Bertranda (ryc. 8.1). Na osi poziomej zaznaczono rosnące stężeni<
A
Stężenie
Ryc. 8.1. Krzywa Bort i mul..
danego pierwiastka, na pionowej zaś—związany z tym biologiczny wynik wzioni 11 lub rozwoju organizmu. W pobliżu zera nie ma mowy o rozwoju, gdyż ptnwn minimum Liebiga stwierdza, że w przypadku braku takiego istotnego pierw Itwl kn rozwój jest niemożliwy. Zanim zostanie osiągnięty optymalny poziom, dany organizm rozwija się, chociaż słabo, bo w warunkach deficytu. Poziom optymalny obejmuje pewien zakres stężeń, węższy lub szerszy, po przekroczeniu którego obserwuje się negatywne, szkodliwe dla zdrowia, czyli toksyczne, objawy. Zwłok szonlo stężenia zagraża śmiercią.
IM