268 A. R. Radcllffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów
Skoro materiały takie jak Anadendron są niebezpieczne, ale mogą też być używane jako ochronne, należy zwrócić uwagę, że rzeczy, które wchodzą w skład pożywienia, również mają zdolność chronienia przed złem. Przypomnijmy, że ważnym elementem leczenia choroby jest zastosowanie odpowiednich pokarmów. Wierzy się, że jamsy, miód, tłuszcz żółwia i diu-gonia oraz niektóre inne substancje mają właściwości lecznicze. Mięso latającego psa jest stosowane jako lekarstwo na reumatyzm. Jednak najbardziej ewidentnych dowodów dostarcza zwyczaj noszenia ozdób zrobionych z kości zwierząt, które zostały zjedzone. Wierzy się, że ozdoby te posiadają moc ochronną tego samego rodzaju, co ta przypisywana kościom ludzkim, przy czym uznaje się je za mające szczególną wartość dla myśliwego, kiedy znajduje się on w lesie lub na morzu. Wykonuje się je przede wszystkim z kości tych zwierząt, o których sądzi się, że ich jedzenie niesie ze sobą największe niebezpieczeństwo. Są to zwierzęta, które trudno jest złapać czy zabić. Kiedy jednak się je pochwyci, stają się istotnym elementem konstytuującym dobrobyt społeczności. Andamanie wyrażają poczucie wartości społecznej tych zwierząt za pośrednictwem wierzenia, zgodnie z którym należy przyjąć pewne środki rytualnej ostrożności, obchodząc się z nimi. Kiedy podejmie się właściwe środki ostrożności, wtedy społeczeństwo może zrobić użytek ze zwierzyny, tak, aby służyła jego celom. A zatem, kiedy zwierzę zostało zjedzone, a tym samym było źródłem korzyści i siły, kości, które zawsze pozostają po biesiadzie, posiadają symboliczną wartość, świadczą bowiem o dobrobycie społeczności w przeszłości oraz są zwiastunami bezpieczeństwa w przyszłości. Sąnamacalnymi dowodami na to, że społeczność jest w stanie ochronić samą siebie i swoich członków przed niebezpieczeństwem, które zgonie z wierzeniami, czyha na istotę ludzką, kiedy poświęca się najistotniejszemu w jej życiu działaniu, a mianowicie zdobywaniu i spożywaniu pożywienia.
Niegdyś Andamanie zachowywali czaszki wszystkich większych zwierząt takich jak dziki, żółwie i diugonie. Obecnie nie dotyczy to już dzików - za przyczynę tego stanu rzeczy podają fakt, że odkąd otrzymali od Europejczyków psy, polowanie na nie jest dużo łatwiejsze; jednocześnie wciąż zachowują czaszki diugoni i znaczną część należących do żółwi, jarowa zdają się nadal przechowywać czaszki dzików, które zabijają i zadają sobie trud, oplatając każdąz nich koszykiem. Można dojść do wniosku, że czaszki te, to coś więcej niż tylko trofea myśliwskie. Będąc namacalnymi dowodami na to, że w przeszłości społeczność była w stanie przezwyciężyć wrogie siły przyrody, stanowią gwarancję, że w przyszłości, również będzie miała tę zdolność i sądzę, że ich przechowywanie jest uważane za środek zapewniający powodzenie w polowaniu i bezpieczeństwo myśliwych. Czaszki żółwi zawieszane u dziobu czółna, mają za zadanie, jak sądzę, zarówno chronić osoby znajdujące się w nim przed niebezpieczeństwami wynikającymi z bycia na morzu, jak i zapewnić im udane łowy.
A zatem, wiara Andamanów w to, że kości zwierząt chronią przed niebezpieczeństwem i przynoszą szczęście jest bardzo podobna do przekonania, że ową moc ochronną mają materiały używane przy wyrobie broni i narzędzi. Rozważania, dotyczące dającej się zauważyć i wspomnianej powyżej sprzeczności, doprowadziły nas do bardziej ścisłych twierdzeń, na temat faktycznych wierzeń związanych z tymi kwestiami. Możemy powiedzieć, żeijpmdamanie sądzą, iż wszystkie rzeczy pochodzące z dżungli i zmorzą, które wykorzystują albo jako pożywienie, albo jako materiały, są niebezpieczne, chyba że obchodzi się z nimi, zachowując odpowiednią rytualną ostrożność, ale kiedy jest ona przestrzegana, stają się one źródłem siły, dobrobytu, a także ochroną przed ukrytymi zagrożeniami. ^
Wracając do głównego argumentu, który dotyczył znaczenia wzorów z gliny malowanych na ciele po spożyciu bardziej niebezpiecznych pokarmów, zdaje się, że działanie to jest tak naprawdę rytem czy ceremonią mającą, ogólnie rzecz biorąc, ten sam charakter, co inne zwyczaje ceremonialne Andamanów. Jest to działanie, którego wymaga obyczaj i którego wykonywanie przy odpowiednich okazjach służy podtrzymywaniu w umyśle jednostki określonego systemu sentymentów, niezbędnego do regulacji zachowania zgodnie z potrzebami społeczeństwa. Dzięki temu, jednostka odczuwa (lub działa tak, jakby odczuwała), że jej życie składa się z ciągłe powtarzających się niebezpieczeństw, przed którymi może ją ochronić tylko podporządkowanie się przekazanym przez tradycję zwyczajom obowiązującym w społeczności. W ten sposób uświadamia sobie, że spożywanie pokarmów nie jest tylko zaspokojeniem zwierzęcego apetytu, ale jest aktem komunii, gdzie jedzenie samo w sobie jest czymś świętym (jeśli użyjemy tego słowa w pierwotnym łacińskim znaczeniu sacer). Dzięki niemu, podobnie jak w przypadku wszelkich rytuałów, w których wszyscy uczestniczą, jednostka odczuwa solidarność i jedność wspólnoty; łączy ich wspólny posiłek i wspólne niebezpieczeństwo i każdy mężczyzna widzi u Swojego sąsiada glinę, którą sam jest pomalowany.
Oczywiście, jest wielce prawdopodobnym, że andamański zwyczaj malowania ciała pojedzeniu, podobnie zresztą jak nasza modlitwa przed i po posiłku, która jest jego odpowiednikiem, może stać się formalnością,