stawionych nogach, jak przystało na „wielkiego człowieka” Ale głowę tej postaci powstałą przez zaokrąglenie zgrubienia 51} czy też kółko z kropką pośrodku52, trudno byłoby uznad za uproszczone nawet wyobrażenie normalnej głowy ludz-* kiej 5a. Według pewnej interpretacji chińskiej54 przedstawia ona w uproszczonej formie sklepienie niebios 55; według Conrady’egó raczej tarczę słoneczną 5G. Bruno Schindler uważa Tiena za personifikację samego słońca57, w szczególności w związku z wegetacją. Świetlistemu, pogodnemu niebu (hao-fien) przeciwstawia się niebo zachmurzone (min-fien), dawca deszczu, od którego zależy wegetacja. O deszcz proszony bywa również Szang-ti (inskrypcje wróżebne Szangów). Element naturystyczno-meteoro-logiczny jest więc wspólny Szang-ti i Tienowi. I wydaje mi się prawdopodobne, że raczej ten właśnie aspekt, a nie manistycz-no-animis tyczny, spowodował asymilację najwyższego bóstwa dynastii Szang z najwyższym bóstwem dynastii Czou.
T’ien to niebo w sensie fizycznym58; ale T’ien jest niebem boskim, czyli ożywionym i upostaciowanym. Wyobrażenie Tiena w najdawniejszym piśmie chińskim jako postaci ludzkiej to pierwszy dokument takiej personifikacji: względny antropomor-fizm archaicznego znaku T’ien nie wskazuje silniej na jego ewentualne pochodzenie manistyczno-animistyczne aniżeli mniej lub więcej antropomorficzne aspekty Tiena w tekstach klasycznych; już sama twarz (czy głowa) wcale nie ludzka w tym antropomor-ficznym znaku wskazuje na ponadludzką (niebiańską, słoneczną) naturę Tiena, nie zaś na pochodzenie od zdeifikowanego przodka. Element uraniczny w Tienie, „Niebo”, nie jest czymś wtórnym i przypadkowym, jak by wynikało z teorii Creela, lecz zasadniczą sprawą wielkiej wagi; i stąd właśnie wypływa wszystkowidze-nie-wszechwiedza tego boga, tak samo jak wszystkich innych najwyższych bogów nieba. Ten podstawowy charakter uraniczny Tiena nigdy nie zaniknął, przeciwnie, nadawał ton dalszemu spekulatywnemu rozwojowi idei Tiena. Ostatni krok na drodze do koncepcji Tiena jako boga w doskonały sposób osobowego nie został nigdy uczyniony 50. Jego personifikacja nie była nigdy tak pełna i doskonała, aby zdołała całkowicie przesłonić początkową przynależność do natury uranicznej G0. Nawet w modlitwach, w inwokacjach Tien, ów wyraz najwyższej boskości, nazywany jest „dalekim błękitnym niebem” 61 i określany jako „błękitne sklepienie” albo „błękit rozpięty nad ziemią” 62.
Również i dla Persów — a początkowo zapewne dla wszystkich ludów irańskich — „całkowite sklepienie niebios” było bóstwem najwyższym (“c6v %óxXov %<xvxct too oopavo5, Herodot, 1,131). Ale do chińskiej koncepcji Tiena bardziej zbliżone są pojęcia ludów ałtajskich i uralskich. Nie tylko w „błękitnym Tengri” Mongołów i Turków, ale i w samojedzkim Num, ugryjskim Torem itd. (rozdz. XV) odnajdujemy tę samą oscylację między niebem fizycznym a Niebem boskim co w postaci Tiena, gdyż Tien oznacza zarówno „niebo fizyczne”, „sklepienie niebios”, dzień” i „pogodę”, jako też „wieczną zasadę sprawiedliwości”, rządzącą światem, „Boga jako istotę osobową, wszechmogącą, wszechwiedzącą i wszechobecną” itd.63 Chińskie wyrażenie „Tien dżdży” (Szu-King, V, 6.19 Legge, III, 3 6 0) 64 dokładnie odpowiada wyrażeniom „Torem dżdży” (por. „Torem śnieży”, „Num świta”, „Szkaj czerwienieje” itp., rozdz. XV, 6), a także „Iuppiter pluit” itd.
Zbieżność ta nie jest wyłącznie ideologiczna i morfologiczna, Czouowie od niepamiętnych czasów osiedleni byli na zachód od Szangów65, tam też mieszkały inne plemiona „barbarzyńskie”, wśród nich Cziangowie, tradycyjni wrogowie Szangów66. Stanąwszy na czele koalicji zachodnich „barbarzyńców” (Cziangów i innych) Czouowie zdołali obalić Szangów (ok. 1050 r. p.n.e.; tradycyjna data — 1122 r. p.n.e.)67. Cziangowie byli głównie pasterzami i hodowcami bydła69. Czouowie zajmowali się także rolnictwem69, ale może mniej niż Szangowie 70. Czouowie przyswoili sobie, jak już mówiliśmy, kulturę Szangów, ale przepoili ją odmiennym, swoistym duchem71. Co więcej, zachowali niektóre własne, tradycyjne instytucje, różniące się od obyczajów Szangów. U Czouów panowanie przechodziło z ojca na syna, z reguły na najstarszego syna głównej żony króla 72. U Szangów natomiast władzę królewską dziedziczył nie syn po ojcu, lecz młodszy brat po bracie starszym. „Widzimy tu zasadniczą odmienność struktury społecznej. Ukazuje w sposób oczywisty, że plemiona Czou i Szang, jakkolwiek pod wieloma względami podobne, wywodziły się z dwóch różnych linii rozwoju kulturalnego i każde miało za sobą długą, własną historię”73. Z jednej
263