koncepcję Biliku męskiego i Biliku żeńskiego jako pary małżeńskiej (Brown, s. 151). Nie znaczy to, żeby Puluga-Biliku sprowadzał się całkowicie do postaci „wizjonera” wyolbrzymionej, wysublimowanej i przeniesionej w świat boski, żeby był tylko tym i niczym więcej: Puluga-Biliku jest i pozostaje przede wszystkim Istotą Niebiańską, ale w mitach wyobrażony jest na wzór „wizjonera”,
Wypływa stąd konsekwencja dużej wagi. Skoro czarownik i czarownica przynależą u Andamanów do tego samego kompleksu historycznego, trudno byłoby rozdzielić etnologicznie ich oba boskie wykładniki — męskiego Pulugę i żeńską Biliku — przypisując pierwszego monoteistycznej TJrkultur, drugą zaś — późniejszej warstwie kultury matriarchalnej. Otwierają się tu zatem szerokie perspektywy badań. „Wizjonerzy” Andamanów, pisze Brown (s. 176), „odpowiadają w pewnej mierze czarownikom, magom i szamanom innych pierwotnych społeczeństw”. W pierwszym rzędzie przychodzi tu na myśl szamanizm azjatycki. Szamanów obojga płci spotykamy u ludów paleosyberyj-skich i neosyberyjskich, a także u ludów ałtajskich (czasem z przewagą kobiet nad mężczyznami, co nasuwać może przypuszczenie żeńskiego pochodzenia szamanizmu 16).
W Asamie i górnej Birmie czarownicy i czarownice spełniają także rolę jasnowidzów, wizjonerów i wróżbitów; tak samo też u ludów Naga17, Kaczinów, Lakherów, Luszejów18f. Z drugiej jednak strony ludy te wierzą (rozdz. XVII) w Istotę Najwyższą, wszechwiedzącą, twórcę zjawisk meteorologicznych, jak Puluga, bóstwo pojmowane raz jako męskie, to znów jako żeńskie 19, podobnie jak Puluga-Biliku, nawet jeżeli męski Puluga i żeńska Biliku stanowią dwie odrębne postacie i nie stapiają się w jedno bóstwo.
Są i inne zbieżności. W jednym z mitów przytaczanych przez Mana (s. 104) niegdyś panował wieczny dzień: noc jest karą zesłaną na ludzi przez Pulugę za to, że jakaś kobieta zdeptała robaka, a inna zniszczyła roślinę; rozgniewany Puluga „zesłał na ziemię nieustające ciemności”, które trwały, dopóki Kolwot nie zdołał go przekonać, że to ludziom jest obojętne i że mogą spędzać wesoło czas nawet bez światła. W tym celu wymyślił taniec i śpiew, a Puluga, widząc, że jego zamiar chybił celu, postanowił zsyłać na przemian dzień i noc (i złagodził później jeszcze ciemność nocy stwarzając księżyc). Podobnie też u Lakherów20 Istota
Najwyższa, Khazangpa, pogrążyła cały świat w ciemnościach za pomocą zupełnego zaćmienia słońca, i taki sam mit „wielkich ciemności” (thimzing) mamy u Luszejów, z tym tylko dodatkiem21, że w czasie „wielkich ciemności” rodzaj ludzki wyginął, a nowa ludzkość, a raczej zwierzęcy przodkowie różnych dzisiejszych klanów — wyszli z jaskini i zaczęli tańczyć prosząc słońce, żeby nie rozbłysło podczas ich tańca, słońce się zgodziło; ale potem zapragnęło popatrzeć, i wówczas „świat został zalany światłem, zwierzętom zrobiło się gorąco i nie mogły już tańczyć”. Ten sam motyw, tylko bardziej zbliżony do mitu andamańskiego, spotykamy w mitologii japońskiej, według Kodziki: kiedy obrażona bogini słońca, Amaterasu, skryła się w jaskini pogrążając świat cały w ciemności, pozbawieni światła bogowie uciekają się do tego samego podstępu, a mianowicie udają, że bawią się równie dobrze po ciemku; bogini, słysząc wielkie hałasy, odsunęła trochę kamień zasłaniający wejście, żeby rzucić okiem na to, co się dzieje; bogowie, korzystając z tego, odwalają kamień zupełnie i wyprowadzają boginię z groty22.
Puluga, pisze Man (s. 90), „zamieszkuje w niebie wielki kamienny dom”. Ten dom to właśnie niebo, wyobrażone w postaci olbrzymiej skały (Man, s. 160); por. Schmidt, Ursprung der Got-tesidee, III, s. 10 6 23. Podobnie też Lhota Nagowie „wierzą, że niebo jest twarde jak skała i służy za podłogę w świecie duchów, Potsos”; a według Ao-Nagów „Istota Najwyższa zasiada w niebie na wierzchołku swego kamiennego domu”24. Zresztą idea, że niebo zrobione jest ze skały czy kamienia, przeszła, w Azji, od świata chińskiego25 do indoirańskiego (sanskryckie aśman, staroperskie asman znaczy „skała, kamień, niebo”), z Azji przeniknęła do Indonezji (rozdz. XIX), Polinezji i Australii28.
Przytaczane tutaj zbieżności są z tego względu ciekawe, że nasuwają możliwości kontynentalnego pochodzenia ludności Andamanów. Wydaje się prawdopodobne, że pierwotne siedziby tych szczepów znajdowały się gdzieś niezbyt daleko od Assamu i Birmy, gdzie, podobnie zresztą jak gdzie indziej w Indochinach, występują ślady podłoża antropologicznego o typie negroidalnym, pokrewnym, być może, Andamanom i innym Negrytosom27. Stamtąd zapewne przodkowie dzisiejszych Andamanów pociągnęli ku swoim obecnym siedzibom i tam się osiedlili, kiedy jeszcze
285