Obraz0 (28)

Obraz0 (28)



224 Emile M. Cioran

lecz w rozproszeniu wydaje mi się jeszcze bardziej niepojęta. Być może istnieje boski grom, przez który najwyższa istota albo energia świata objawiłyby nam w ułamku czasu trwały stan absolutu. Czy mogłaby ona być skupieniem się wszystkiego, co nie jest prawem i nie powraca do prawa, nieoczekiwaną i ostrzegawczą reakcją chaosu? Albo bezsilnościąBoga, ustępstwem poczynionym z lęku przed pozbawieniem go tronu...

Gdybym miał wybierać pomiędzy wszystkimi istotami, które wzrastały w nieszczęściu najdroższemu memu sercu, pierwszeństwo przyznałbym kobietom nieszczęśliwym w miłości, nadały one bowiem oblicze nieszczęściu. Spotykana u nich miłosna uraza ma wyjątkowo patetyczny i powściągliwy charakter, obecna jest w niej słodka tajemnica, rozkoszna nieokreśloność. Safona, Gaspara Stampa, Julia de Lespinasse przywołują odrębny świat — świat melancholii i rozczarowania, wszechświat kobiecego rozdarcia i nieukojonych serc. A gdybym próbował określić niepowtarzalny urok nieszczęścia, nie mógłbym pominąć delikatności, która w tak niesamowity sposób go spowija. Mężczyzna porzucony czy zawiedziony w miłości przedstawia widok mniej bolesny, a w każdym razie mniej niesamowity, gdyż możliwość bycia szczęśliwym, którą ma mężczyzna, zależy jedynie od niego samego, od jego męskości, w żadnym razie od jego dodatkowych zalet. Gdyby nawet był poetą, jego męska kondycja zobowiązywałaby go do zachowania dystansu wobec nieszczęścia i ukochanej, której-pąwinien być ukochanym. W każdym razie należy do niego pocieszenie pogardy, której doświadcza w sposób naturalny mężczyzna w stosunku do kobiety. Zawód, którego doznaje mężczyzna, jest nieestetyczny i niemęski, dlatego wszyscy wielcy nieszczęśnicy w miłości wydobyli ze swego rozczarowania argumenty na rzecz swej wyższości, a nawet dumy, tak jakby fakt bycia porzuconym lub ciągłego braku odpowiedzi na miłość miał pieścić ich dumę. Wynika to z istoty mężczyzny, który jest szczęśliwy bądź nieszczęśliwy w sposób im-manentny. W odróżnieniu od kobiety jego kondycja jest mniej określona przez względność płci. Można by mówić o mężczyźnie, nawet gdyby kobieta nie istniała: inaczej w przypadku kobiety. Bez mężczyzny kobieta jest sprzecznością samą w sobie.

Wątpliwe, by zawód w miłości czynił mężczyznę głębszym niż kobietę, w zamian za to następująca po zawodzie metamorfoza tej samej natury u kobiet jest niezaprzeczalną oczywistością. Po zmysłowym uroku, po niebezpośrednim, lecz zainteresowanym spojrzeniu, po wyglądzie zdobywczyni, podkreślonym mimowolnym zuchwalstwem popędu, niespodziewanie pojawiają się kontemplacyjna bladość, spojrzenia pełne rezerwy, niedostępna powaga i nieokreśloność w zachowaniu, wywodząca się z niezadowolenia i smutku zmysłów, jak również z uwewnętrznienia zmysłowości. Jedna zawiedziona miłość bardziej zbliża kobietę do świętości niż nie wiadomo ile niepowodzeń mężczyzny, nawet tych przezwyciężonych.

Jeśli wybierać pomiędzy przeciętną kobietą i przeciętnym mężczyzną, to kobieta jest duchowo doskonalsza. Jeśli wybierać pomiędzy doskonalszą kobietą i doskonalszym mężczyzną, to mężczyzna jest nieskończenie bardziej pełen niuansów, głębszy i bardziej zróżnicowany.

Przeciętny mężczyzna jest zawsze nijaki, pozbawiony osobistego wyrazu i swoistych reakcji, podczas gdy kobieta, ze względu na swą podrzędność, wydobywa ze swych


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
63976 Obraz 6 (28) 196 Emile M. Cioran To, co istnieje, wydaje mi się niezależne od pozoru i istoty.
Obraz6 (28) 216 Emile M. Cioran ich odkryć w wewnętrznej nocy. Nocą widzimy jedynie za cenę wzroku.
68324 Obraz9 (19) 262 Emile M. Cioran lecz roztrzaskałaby się, złamała jak serce. Słońce jest zawsz
Obraz2 (28) 208 Emile M. Cioran Kiedy czujesz, że nie istnieje śmierć, której twoje spojrzenie i tw
Obraz7 (28) 218 Emile M. Cioran wątpliwości. Zatrzymałem się jednak z synowskim szacunkiem i miłośc
Obraz8 (128) 42 Emile M. Cioran w stanie muzycznej ekstazy zlanie się w jedność i rozkład umożliwia

więcej podobnych podstron