BIBLIOTECZKA OPRACOWAŃ
nad każdym człowiekiem.
W prologu autor zwraca się zwyczajowo do Boga z prośbą o wsparcie:
Pomoży mi to działo słożyć [-]
Ku twej fały rozmnożeniu,
Ku ludzkiemu polepszeniu!
Następnie kieruje wezwanie do ludzi, by posłuchali, jak bardzo okrutna jest śmierć, która w odpowiednim czasie Każdego żywota zbawi (pozbawi) i wyjaśnia okoliczności spotkania wielkiego mędrca, Polikarpa, ze Śmiercią. Gdy modlił się o nie do Boga, został sam w kościele i wtedy jego prośba została wysłuchana.
Uźrzal człowieka nagiego,
Przyrodzenia niewieściego,
Obraza wielmi skaradego,
Łoktuszą przepasanego.
Chuda, blada, żółte lice Łszczy się jako miednica;
Upadł ci jej koniec nosa,
Z oczu płynie krwawa rosa;
Opis Śmierci jest zgodny z późnogotyckim wyobrażeniem tego zjawiska, przedstawianego pod postacią kobiety, której wygląd przypominał trupa w stanie rozkładu. Nie można się więc dziwić, że taka zjawa zrobiła na Polikarpie piorunujące wrażenie. Śmierć jest szkaradna, prawie naga, przepasana białą płachtą (łoktuszą), z głową przewiązaną chustą, chuda, blada, o żółtych policzkach, błyszcząca (Łszczy się). Odpadają kawałki jej ciała (koniec nosa; nie było warg u jej gęby), ma krzywe usta jak ludożercy (samojedz). Przerażające jest też zachowanie Śmierci:
Po ziewajcie skrżytci zęby;
Miece oczy zawracając,
Groźną kosę w ręku majcie;
[-]
Groźno siecze przez lutości.
Zgrzytanie zębami, przewracanie oczyma i wywijanie kosą sprawiły, że uczony mędrzec bardzo się przeraził - Padł na ziemię, eie stęknął, następnie poprosił Śmierć, by nieco odeszła, bo bardzo się jej boi.
Śmierć, uspokoiwszy Mistrza, odpowiada na pytanie, dlaczego pozbawia łudzi życia i czy można ją przekupić. Okazuje się, że nie ma przed nią ucieczki, równo traktuje wszystkich bez względu na wiek, płeć, pochodzenie, wykształcenie, stan posiadania i dla przykładu wymieni# tych, których zagarnia swoją kosą: doktory, mistrze, wszys-tko ludzkie plemię, mądre i też wiły (błaznów), chorego i zdrowego, stary, młody, ubodzy i bogaci, wojewody i czestniki (czesników, kasztelanów), miłostniki (kochanków), książęta albo grabie (hrabiów), króla, cesarza, fdozofy i gwiazdorze (astrologów), rzemieślni-ki, oracze, zdradźce i lifniki (zdrajców i lichwiarzy), karczmarze, duchownego i świeckiego, kanonicy i proboszcze, plebani, dobre kupce, rostocharze (handlarzy koni), panie i tłuste niewiasty. Śmierć wymienia również niektóre znane osoby, np. Annasza, Kaifasza oraz Judasza. Wspomina również o Jezusie, który jako jedyny zwyciężył jej moc, zmartwychwstając.
Śmierć jest bardzo groźna, bezwzględna, ale w gruncie rzeczy sprawiedliwa, rzetelna, pracowita i nieprzekupna. Jest też dowcipna, posługuje się w swojej wypowiedzi ironią i ocenia niektórych ludzi ze skłonnością do satyrycznego ujęcia:
Karczmarze [co] źle piwa dają,
[•••]
Będę lać im w gardo smołę.
I plebani z miąższą szyją,
Jiżto barzo piwo piją,
1 podgardłki na pirsiach wieszają.
Pokpiwa sobie również z przerażonego Polikarpa i jego naiwnej nadziei, że można ją ułagodzić np. kołaczem.
Śmierć ma poczucie satysfakcji z „koszenia” ludzi, ale szczególnie się cieszy, gdy zabiera grzeszników. W dalszej częs'ci tekstu14 wyraża podziw dla heroizmu panien, męczennic podczas zadawania im bólu.
31