slych uniesień religijnych nie było wiele miejsca ani w jednej, ani w drugiej wierze. Wszystkie te zbieżności wypunktowuje jasno 3 przejrzyście autor znakomitego artykułu o zaratustryzmie w Encyclopaedia oj Religion and Ethics 1.
Stosunku muzułmanów do świeżo podbitych czcieli Zaratustry nie da się określić adekwatnie bez odwołania się do wypracowanej przez mł;ody islam znamiennej kategorii: innowierców — „ludzi księgi” (ahl al--kitab). „Mogli oni zachować swoją wiarę i chociaż należeli do klasy niższej niż muzułmanie, to jednak znajdowali się pod specjalną opieką jako «protegowani» (dhimmi); opłacali wprawdzie specjalne podatki, lecz byli zwolnieni ze służby wojskowej i mieli prawo zachować swoje obrzędy i kult religijny” 2 3. W instytucji „protegowanych” znalazł swój wyraz geniusz polityczno-administracyjny islamu, który umiał nie tylko zdobywać ogromne obszary od Hiszpanii do Indonezji, ale — co nierównie trudniejsze i rzadsze w dziejach świata — i utrzymać rozległe terytoria pod swoją władzą. Nie ma bowiem nic bardziej przykrego niż chronicznie opłacać swoje tolerowane przekonania religijne ani nie bardziej utwierdzającego w wierze, jak wystawianie się na ciosy machiny państwowej. A tego właśnie islam w stosunku
do „posiadaczy ksiąg” konsekwentnie unikał.
Zaratustryzm w podbitej Persji został ostatecznie zaliczony do owej tolerowanej i cenionej ze względów fiskalnych kategorii religii „protegowanej”. Formalnie rzecz biorąc miał on już wówczas skodyfikowaną i spisaną od IV w. świętą księgę Awesty, ale jej treść w dalszym ciągu magowie przechowywali w pamięci.
„Awesta jako spisany dokument odgrywała w Iranie jednak rolę podrzędną wobec ustnego przekazu świętych tekstów. Zainteresowanie nią okazali zaratustrianie dopiero po muzułmańskim podboju Iranu, gdyż spodziewali się jako «posiadacze ksiąg»(...) być podobnie tolerowani przez Arabów jak Żydzi i chrześcijanie”3. „Stosunki okazują się silniejsze niż prawo; muzułmańscy Arabowie mogli wprawdzie podbić państwo perskie i zniszczyć jego państwowy kościół, ale nie byli w stanie nawrócić mas irańskich ani też unicestwić opornych na nawrócenie się. W ten sposób ustala się wkrótce w Iranie ten sam stosunek pomiędzy muzułmanami i niemu-zułmanami, jaki miał miejsce w innych krajach śródziemnomorskiego Wschodu: zaratustrianie są tak traktowani, jak gdyby mieli religię księgi — mogą ją zachować i muszą płacić ustalone dla niemuzułmanów podatki” 4 5 6.
A.J. Camoy, Zoroastrianism, w: Encyclopae
dia of Religion and Ethics, t. 12, s. 876.
J. Bielawski, Islam, w: Zarys dziejów religii, pod red. J. Kellera, Warszawa 1968, s. 948—949.
Religia staroperska dzieli zatem losy chrze-
H. Hoffman, Awesta, w: Kindlcrs IJteratur-lezikon, 2, Ziirich 1971, s. 1305.
u F. Taeschner, cyt. wyd , szp. 1035.