■■■■■i
Jeremy Riftii,
Barry Jones, dawny minister technologii w rządzie australijskim, stawia pytanie zadawane sobie w myśli przez wielu ludzi: „Skoro | H| zapewniają praktycznie wszyscy ekonomiści - w XIX w. i na początku XX opłaciła się znaczna redukcja czasu pracy, by dać zatrudnienie ludziom pozbawionym jej przez postęp techniczny, to dlaczego nie może być równie opłacalne ze społecznego punktu widzenia dziś podobne proporcjonalne skrócenie liczby godzin pracy po to, by złagodzić skutki ogromnego wzrostu produktywności wywołanego przez rewolucję informatyczną i telekomunikacyjną?1. Były senator i kandydat na prezydenta Eugene McCarthy mówi, że jeśli nie skrócimy tygodnia roboczego i bardziej sprawiedliwie nie rozdzielimy pracy, to skończy się na tym, że 20-30 milionów ludzi powiększy szeregi biedoty, którą trzeba będzie utrzymywać za pomocą bonów żywnościowych i subsydiów2.
Coraz więcej przywódców związkowych i ekonomistów domaga się dzisiaj głośno skrócenia tygodnia roboczego. Skoro rząd ma mniej możliwości i ochoty, by interweniować na rynku pracy | robotami publicznymi finansowanymi z podatków, to wiele osób uważa, że skrócenie tygodnia roboczego jest jedynym możliwym rozwiązaniem problemu bezrobocia technologicznego. Lynn Williams, były przewodniczący związku zawodowego metalowców, mówi, że trzeba zacząć myśleć o skróceniu liczby godzin pracy jako sposobie wykorzystania skutków lepszej produktywności3. W 1993 r. firma
Koniec pracy
Volkswagen, największy producent samochodów w Europie, ogłosiła zamiar przejścia na 4-dniowy tydzień pracy, aby zaoszczędzić 31 tysięcy stanowisk, które zostałyby zlikwidowane wskutek wzrostu produktywności o 23%, spowodowanego nowymi metodami i technologiami pracy, połączonego z trudną konkurencją światową. Robotnicy wypowiedzieli się za projektem dyrekcji, tak więc Vo!kswagen będzie pierwszą wielką korporacją, która przejdzie na 30-godzinny tydzień pracy. Wprawdzie wypłata zmniejszy się o 20%, lecz niższe podatki i rozłożenie tradycyjnych premii świątecznych na cały rok powinny to złagodzić9. Rzecznik Volkswagena, Peter Schlilein, oświadczył, że zarówno dyrekcja, jak i robotnicy, zaakceptowali pomysł skrócenia tygodnia roboczego jako sprawiedliwą alternatywę masowych ciągłych zwolnień z pracy10.
Apele o skrócenie tygodniowego czasu pracy słychać w całej Europie, gdzie bezrobocie jest rekordowo wysokie od czasów wojny. Związki zawodowe we Włoszech maszerują pod nowym hasłem lavorare meno, lavorano tutti - pracować mniej i pracują wszyscy. We Francji idea ta zdobyła powszechne poparcie obywateli i większości parlamentarzystów. Prezydent Franęois Mitterrand wypowiedział się z uznaniem o pomyśle czterodniowego tygodnia pracy, a Michel Rocard, kandydat partii socjalistycznej na prezydenta w 1995 r. obiecał swoje poparcie dla skrócenia czasu pracy w następnych wyborach11.
Propozycja czterodniowego tygodnia pracy we Francji jest dziełem Pierre'a Larrouturana, konsultanta międzynarodowej firmy audytorskiej Arthur Andersen. Wzywa on do przejścia z obecnego 39-go-dzinnego na 33-godzinny tydzień od roku 1996. Miałoby to przynieść 5-procentową obniżkę płac, ale wzrost zatrudnienia o 10%, gdyż powstaną 2 miliony nowych miejsc pracy. Aby zrekompensować 4 5
283
j Barry Jones, Sleepers Wake! Technology and the Futurę of Work, New York: Oxford University Press, 1982, rozdz. 9.
Wywiad z 18.03.1994. Były senator Eugene McCarthy twierdzi, że w nową erze high-tech głównym hasłem w walce o sprawiedliwość ekonomiczną będzie potrzeba redystrybucji miejsc pracy, dzięki której można rościć sobie prawa do wytworów produkcji.
Wywiad z 8.04.1994. Lynn Williams uważa, że w następnych latach automatyzacja będzie się przyczyniać do likwidacji miejsc pracy w produkcji w coraz szybszym tempie. Znany lider związkowy sądzi, że powinno się podchodził! do rewolucji technologicznej w bardziej racjonalny sposób i znaleźć twórczy sposób realizacji udziału robotników w zyskach wynikających z ogromnego wzrostu produktywności.
| KW Opts for Four Day Week in Move to Cut Wagę Costs, „Financial Times" 25.10.1993 s. Ł
“ Wywiad z 3.05.1994. Peter Schlilein twierdzi, że Volkswagen nie miał innego wyjścia nie chcąc likwidować tysięcy miejsc pracy, zatem musiał skrócić tydzień roboczy do 28,8 godz. wobec ogólnego spadku popytu na samochody i, co jest równie ważne, bardzo dużego wzrostu produktywności. Rosnąca produktywność
spadająca siła nabywcza prawdopodobnie zmuszą niedługo również inne gałęzie przemysłu do podobnych decyzji.
Europeans Ponder Working Less So Morę of Them Can Have lobs, „New York Times'' 22.11.1993 s. Al, 6.