wie pod doświadczonym dowództwem także i tu, w trudnych bojowych warunkach, szczególnie się wyróżniły wytrwałością i dużą brawurą”40.
Bardzo wysoką ocenę niemieckich czynników polityczno-wojskowych otrzymał odniesiony sukces. A był on przecież uzyskany przy miażdżącej przewadze sił i środków, bowiem walczyli przeciwko sobie uzbrojony po zęby Wehrmacht i niemalże bezbronni powstańcy. Komunikat ten głosił więc pochwałę nie niemieckich żołnierzy, a warszawskiej młodzieży.
Niemcy mogli teraz rozpocząć rozstrzygające walki o powstańczy Żoliborz. Wszczęto je 29 września. Należy mocno podkreślić, że trzon zgrupowania realizującego to zadanie stanowiły nie siły GK von dem Bacha, lecz XXXXVI KPanc: jednostki 19 DPanc oraz DSpad-Panc „Hermann Goring”.
W tej sytuacji sztab zgrupowania ppłk. Mieczysława Niedzielskiego „Żywiciela” zwrócił się drogą radiową do dowództwa 1 A Wojska Polskiego z prośbą o zabezpieczenie ogniem artylerii i moździerzy oraz lotnictwa, a także zasłonami dymnymi, próby przebicia się powstańców do Wisły i ewakuacji ich wydzielonymi na ten cel środkami przeprawowymi.
Uzgodniono termin rozpoczęcia tego przedsięwzięcia na godzinę dziewiątą 30 września. Jednak zmiana kierunku wiatru uniemożliwiła postawienie skutecznej zasłony dymnej, w wyniku czego nieprzyjaciel ogniem artylerii udaremnił poczynione na praskim brzegu przygotowania do przysłania środków przeprawowych.
Także działania podjęte w zgrupowaniu żoliborskim nie powiodły się. Wprawdzie sformowana grupa szturmowa, poprzedzona nawałą ogniową artylerii i lotnictwa 1 A Wojska Polskiego, uderzyła na nieprzyjaciela i dotarła nawet do wału przeciwpowodziowego, jednak przekroczyć go nie zdołała. Niemcy wprowadzili do walki, oprócz artylerii, moździerzy i broni maszynowej, także czołgi i działa pancerne i krwawo odparli natarcie powstańców. W tych warunkach trzeba było zarządzić odwrót. Straty były ogromne41.
Dowództwo niemieckiej 9 A, odnotowując te działania w swym meldunku z 30 września, podało wiadomość, iż opór „powstańców był cały czas wspierany atakami samolotów radzieckich i bardzo silnym ogniem artylerii ze wschodniego brzegu Wisły. Mimo to próby przebicia się przeciwnika na wschód przez Wisłę, jak też próby przeprawy ze wschodniego brzegu zostały rozbite przy dużych stratach przeciwnika”42.
Dowództwo 1 A Wojska Polskiego chciało jeszcze ponowić akcję przebicia się zgrupowania żoliborskiego pod osłoną nocy i podało przez radio ppłk. „Żywicielowi” godzinę dziewiątą wieczorem jako czas jej rozpoczęcia. Niestety zepchnięci w tym dniu na niewielki już skrawek terenu i przytłoczeni intensyw-
40 Meldunek 9 Armii z 27 września 1944 r.. MiD WIH. t. 312, roi. 343, kl. 7916854.
41 Meldunki bojowe sztabu 1 Armii WP z 30 września 1944 r. (godzina dwudziesta druga) i I października 1944 r. (godzina ósma). MiD WIH. odpisy, IV/ll/23; S. Podlewski, Rapsodia ioliborska. Warszawa 1979, s. 434-437; A. Borkiewicz, Powstanie warszawskie 1944, Warszawa 1964, s. 541 -543.
42 Meldunek 9 Armii z 30 września 1944 r., MiD WIH, t. 312. roi. 343, kl. 7916845.
139