P1180362

P1180362



160 Gerard Labuda

się plemion prałołewsko-litewskich ku Bałtykowi, a z plemion zachód, niesłowiańskich przede wszystkim Weletów, którzy, jak to wynika z przekazu Ptolemeusza, sąsiadowali bezpośrednio z Galindami i Su-dowianami. Za tym ściślejszym sąsiedztwem Weletów z Praprusami i Słowianami wschodnimi mogą przemawiać zagadkowe zgodności językowe między gwarami kaszubskimi (należącymi do grupy językowej weleckiej) a bałtyjskimi z jednej strony oraz z białoruskimi, a za ich pośrednictwem również południowosłowiańskimi z drugiej **. Nie jest tedy wykluczane, że część plemion zac hodniosłowiańskich przeszła na zachód szlakiem na północ od Błot Prypeckich

Dla prawidłowej oceny charakteru wszystkich tych migracji, starszych i młodszych na przestrzeni II i 1 tysiąclecia p.n.e., należy zwró-. cić uwagę na znamienną sprzeczność, jaka zarysowuje się między prawidłowością rozprzestrzeniania się na obszarze środkowej Europy wszystkich wytworów kultur archeologicznych z zachodu względnie z północy na wschód i południe oraz prawidłowością wszystkich ważniej-szych ruchów demograficznych, a zatem i etnicznych ze wschodu na zachód i dalej północny zachód lub południowy zachód. (W nawiasie mówiąc: Podważa to tezę o każdorazowym towarzyszeniu ekspansji kulturowej analogicznej ekspansji demograficznej; takiej reguły nie ma.). Pierwszego poważniejszego wyłomu w tej prawidłowości dokonali dopiero Germanie, podejmujący w epoce żelaza pierwsze próby migracji z północy na południe (Italia, Galia) i z zachodu na wschód (Europa środkowa). Dopiero w tej epoce, jak się wydaje, doszło do bezpośredniego kontaktu germańsko-słowiańskiego, nawiązującego do zerwanego przed wiekami (koło 2000 r. p.n.e.) kontaktu pragermańsko-prasłowiań-skiego z doby pierwszej wędrówki indoeuropejskiej. Wszystkie ważniejsze zapożyczenia germańsko-słowiańskie dotyczą właśnie tego drugiego kontaktu **. Do nawiązania tego kontaktu doszło na terytorium zajmowanym dawniej przez ludność kultury łużyckiej, tj. weneckiej. Zlokalizowanie tego kontaktu na terytorium weneckim można uznać za pewnik w świetle faktu przeniesienia przez Germanów nazwy Wenetów na Słowian a.

■Ob. H Popowika-Taborska, Z problematyki badawczej nawiązań leksykalnych (na materiale kaszubsko-poludniowosłowiańskim), Rocznik Slawistyczny, 36: 1975, i 3 i a Interpretacja tych faktów pochodzą ode mnie.

* Ob. ogromny materiał zebrany przez V. Kipar skyego, Die gemeimlawachen LehancSrter mu dem Germamachen, Helsinki 1934; ob. również V. V. Mflirtyn»v, op- cśt. (przyp. 23).

*■ Ob. H. K r a h e, op. cii. (przyp. 24). Całość materiałów związanych z zagadnieniem Wenetów zebrałem w art.: Wenetowie, [w:] Słownik starożytności słowiańskich, L YJ, z. 2 (w druku).

Wejście Germanów na teren wenecki datuje się na ogół na czas wejścia przedstawicieli kultury jastorfskiej (meklemburskiej) na Pomorze Zachodnie w wczesnym okresie lateńskim. Była to faza przejściowa. Następna silniejsza i trwalsza faza ekspansji germańskiej na Pomorze i całe środkowe Nadodrze przypada na okres wczesnorzymski. Na drugie póttysiąclecie pat.e. należy też datować silniejszą penetrację Słowian na tereny zajęte poprzednio przez Wenetów, gdyż inaczej pozostałby niezrozumiały wspomniany wyżej fakt przeniesienia przez Germanów nazwy Wenetów na Słowian. Przejęcie tego spadku po Wenetach przez Słowian musiało jednak być o wiele silniejsze, intensywniejsze i trwalsze, niż przez Germanów.

Złoty okres kultury weneckiej w Europie Środkowej jest związany z dziejami rozwoju kultury łużyckiej.

Nie wdając się tutaj w analizę bardzo szeroko dyskutowanych przyczyn wewnętrznych i zewnętrznych upadku kultury łużyckiej, z których pierwsze dotyczą przede wszystkim przeobrażeń o charakterze an-tropogeograficznym i społeczno-gospodarczym, w zespole przyczyn zewnętrznych prócz najazdów scytyjskich, stanowiących przecież tylko wydarzenie epizodyczne, na czoło należy wysunąć fakt dobrowolnych migracji. Migracje te zaczęły się stosunkowo wcześnie. Pierwsza wielka ich fala przypadająca na lata 1200—1000 pii.e., skierowała się na południe na teren Austrii i północnej Italii; fala druga ok. 500 lat późniejsza, skierowała się na zachód wzdłuż górnego Dunaju i wzdłuż Renu, docierając na teren Galii (dziś Bretania) i na Wyspy Brytyjskie (Waha). Stając na stanowisku ciągłości osadnictwa między okresem kultury łużyckiej i pomorskiej, wyraźnie aprobowanym przez archeologów (ob. wyżej), wypadnie wprawdzie uznać, że rozprzestrzenianie się kultury pomorskiej ku południowemu wschodowi było przede wszystkim ekspansją wytworów kulturowych, ale mogły jej też towarzyszyć pewne ruchy migracyjne **. W sumie na przestrzeni tysiąca lat na terytorium objętym przez kulturę łużycką nastąpiło poważne rozrzedzenie potencjału demograficznego, co z kolei musiało sprzyjać penetracji na te tereny najbliższych sąsiadów, zarówno od zachodu (Celtów i Germanów), jak i od wschodu (Słowian i Bałtów). Za właściwą metodę penetracji należy jednak uznać nie tyle podbój czy nasi Ob. tutaj krótką, lecz kompetentną charakterystykę L. J. Łuki. Powstanie i rożncój kultury tuschodJiiopomorakiej, Gdaóskie Zeszyty Humanistyczne, XIII, Historia, 7: 1970, s. 5—20. Por. też J. Ostoja- Zagórski. Zł studiów nad zopadnie-niem upadku grodów kultury łużyckiej, Slavia Antiąua, 23: 197B, s. 39 i n ; na szerokim-Ile rozpatrzył to zagadnienie Z. Bukowski. The Scyt Mon Tr.fluence Hi fhe Area of Lusatian Culture, Wrocław 1977. s. 261 I n.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1180357 150 Gerard Labuda nego XIII- i XIV-wiecznego pojawienia się ludności pruskiej na lewym brze
P1180363 162 .Gerard Łabuda rzucenie zwierzchnictwa," co stale błąka się w starszej literaturze
66200 P1180359 154 Gerard Labuda kusji powinniśmy się trzymać faktu podstawowego, jakim Jest oddziel
P1180358 152 Gerard Labuda woj ludności germańskiej, zwłaszcza Gotów i Gepidów, którzy osiedlili się
20708 P1180365 166 Gerard Łabuda przez Gotów swych ziem Gepidom. W przekazie Ptolemeusza brak wzmian

więcej podobnych podstron