166 Gerard Łabuda
przez Gotów swych ziem Gepidom. W przekazie Ptolemeusza brak wzmianki o Ggżdrh. siedziby Gotów zaś, jak już wyżej powiedziano, zostały przez niego zlokalizowane w^dcść znacznym oddaleniu od ujść Wiały. Z tego wynika oczywisty postulat, aby przejściowych siedzib Gotów i Geptdów na południowych wybrzeżach Bałtyku poszukiwać w niezależnych od siebie miejscach.
W dawniejszych rozprawach na temat pobytu germańskich grup ludnościowych na terenie Pomorza i ziemiach przyległych przewijał się pogląd, że przybysze po swym przybyciu na nowe miejsca pobytu podbili miejscową ludność i tworzyli nad nią warstwę zwierzchnią lub nawet panującą. Rzeczywista analiza stosunków zastała w tym wypadku zastąpiona socjologicznym schematem, przeniesionym anachronicznie z zupełnie innych okresów historii na omawane tutaj czasy, lub modelem stosunków mięczy ludami pasterskimi i rolniczymi- W tamtych czasach powszednią formą egzystencji ludności miejscowej i przybyłej była kohabitacja; co najwyżej mnma mówić o zajmowaniu siłą lepszych pastwisk lub urodzajniejszych pól. a także wymuszeniu okresowych danin lub usług. Kohabitacja narzucała też swoistą izolację między piy-byszami a tubylcami.
Już poprzednio wskazywaliśmy na brak wyraźniejszych pozostałości germańskich w nazewnictwie hydrograficznym Pomorza. Nie widać też poważniejszego wpływu germańskiego na słownictwo miejscowej ludności. Poważne utrudnienie w analizowaniu tych faktów sprawia tutaj chronologia ustalonych już w nauce zapożyczeń. Nie wdając się w tym miejscu w analizę tego rozległego zagadnienia, dotyczącego całego obszaru słowiańskiego41 2, a więc z tego powodu sprawiającego dodatkową trudność w odniesieniu tych faktów do określonego miejsca i czasu, pragnę tu zwrócić uwagę na trzy wyrazy występujące w słownictwie kaszubskim, które ewentualnie mogą pozostawać w związku z pobytem Gepidów na terenach przy dolnej Wiśle. Są to najpierw: neto, netka, neto, 'świnka, prosię, nazwa psa’ oraz: ofti 'upiór, zmarły opuszczający grób i chodzący po ziemi celem przyprawienia innych o śmierć’ 3. W pierwszym wypadku chodzi o wyraz mający swój odpowiednik w staroć erkiewnosłow. nuta 'bydło5, połab. noto, 'stado bydła’, słoto, nuta "stado bydła’, wyraz zapożyczony z genn.2 nauta, gock. niutan 'chwytać, zyskać’, starowysokoniem. noz ‘zwiozę’; wyraz ten jest też
reprezentowany w lit. nauda 'korzyść, dobro4. Związek tych słów z kaszubskim zasługuje na zbadanie Co się tyczy wyrazu: ojfi. to w tym wypadku istnieje bezpośrednie nawiązanie do goek. toopjm krzyk, wołanie’: do zbadania jest odpowiednik etnograficzny w wierzeniach ludów skandynawskich, odpowiadający znanemu wierzeniu kaszubskiemu w upiora**.
Mniej przejrzyste jest nawiązanie słowińskiego: aeboaorz 'świder4 do germ. (gock.?): 4nabhapoisa, startywysokoniem- naSeger, reprezentowa-ne też w połafc. neboizer w tym samym znaczenia: wszystko wskazuje na późniejszą pożyczkę z terenów niemieckich 4.
W sumie również co się tyczy pobytu ludności germańskiej na Pomorzu w okresie rzymskim stańmy jeszcze przed wielu zagadkami.
V. Nie posunęliśmy też wiele więcej do przodu kwestii pobyto ludności bałtyjskiej na lewym brzegu dolnej Wisły. Dokonanie przeglądu dotychczasowych na ten temat opinii doprowadziło do wyniku negatywnego, ale raczej w obie strony. Na apriorycznych założeniach i na mylnych przesłankach oparta jest hipoteza, jakoby Bałtowie już od pierwszych okresów epoki brązu zajmowali siedziby między dolną Wisła i Parsętą i jakoby rozkwitająca tam wówczas kultura tworzyła jedność kulturową z ziemiami na wschód od dolnej Wisły aż po Drwinę i dalej aż do źródeł Wołgi. Granica kulturowa w epoce brązzi pierwotnie znajdowała się na linii dolnej Wisły i dopiero w schyłkowych fazach rozwoju kultury łużyckiej obserwujemy jej ekspansję na tereny warmińskie i mazurskie.
Z drugiej strony rekonstruując proces rozps lestrzenłania się ludów indoeuropejskich w środkowej Europie, dochodzimy do wniosku, że Bałtowie, idąc w ślad za posuwającymi się ku zachodowi Germanami, dotarli już prawdopodobnie w pierwszych okresach epoki brązu nad dolną Wisłę i tutaj zetknęli się z Wenetami, którzy stanowiąc częśfc grupy językowej preitalsko-celtyckiej i Haskiej opanowali międzyrzecze Wisły i Odry, m. in. także Pomorze. O ich pobycie na tym terenie świadczą nazwy wodne oraz testimonia starożytnych pisarzy z I w. pji.e. i z I—n w. n.e. I jak przejście od kultury łużyckiej do pomorskiej a później od pomorskiej do oksywskiej, tudzież jej ekspansja w kierunku południowym nie musi oznaczać zerwania ciągłości osadniczej, choć może i faktycznie nieraz łączy się z przypływem nowych grup ludnościowych
44 Ob. prace cytowane w przyp. 30.
Ob. B. Sych ta. Słownik gwar li uwahsfriili aa tle kultury ludowej, t. Ul, Wrocław. IMS. a. 207—208, 330- 33Ł Wyrazem: opi zajmuję się obszerniej w arty
*» Ob. V. Kiparsky, Die pciaeinslacischeo Lrtsieórter, Ł 183—181; K. Polański, Słownik etymolog. języka Drzewin poUbtkiek, z. 3, Wrocław 1473. s. «8. S. Fraenkei, Licauisches etymalog. Wórtorbwek, Ł I, Hodetey-Gtttingen 1SSŁ S. 487.
V. Kiparsky. Die peineradamseken ŁekawCrttr, s. Si