P1260075

P1260075



nego muru zostąjo on na ogół powiązany ze sklepieniem nawy bocznej, a więc spoczywa na żebrze jarzmowym, czy też luku gurtowym, w zależności od rodząju zastosowanego w nawie bocznej sklepienia. Luk oporowy ukośnie opadąjący w kierunku korony muru nawy bocznej nie obciąża jej sklepień, a przenosi siły rozpierąjące sklepień nawy głównej na prostopadłe wzmocnienie przy nawie bocznej. W katedralnej architekturze wczesnogotyckiej, przed wprowadzeniem w korpusie paryskiej Notre-Dame łuków oporowych ponad dachami naw bocznych, stosowany był system dociążania sklepień nad nawą boczną pełnymi murami wspartymi na łukach jarzmowych. Konstrukcyjne powiązanie z łukiem jarzmowym takiego dociążenia dawało rozłożenie ciężaru w części na filar międzynawowy, w części zaś na zewnętrzną ścianę nawy bocznej, która dodatkowo podparta była przyporą. Jeżeli ten pełen mur zakończony był górą poziomo, wówczas jego ciężar rozkładał się na obie strony symetrycznie, jeśli zaś opadał ukośnie w kierunku nawy bocznej, to większe obciążenie przypadało na filar międzynawowy*4.

Wprowadzone przy budowie korpusu katedry paryskiej nowe konstrukcyjne rozwiązanie w postaci łuków oporowych ponad dachami naw bocznych natychmiast się rozpowszechnia, i to nie tylko przy budowach nowych katedr. Dokonuje się korekt na budowach już prowadzonych, a przerabia się także konstrukcje katedr już wzniesionych. To nowe rozwiązanie umożliwia dokonanie zasadniczego przełomu w rozwoju katedry, przełomu, który w historii architektury określa się jako przejście od fazy wczesnogotyckiej do klasycznej. Przede wszystkim od strony konstrukcyjnej straciły rację bytu empory, które, jak widać to w Chartres i w całym głównym szeregu katedr klasycznych, gdy znalazło się zastępcze rozwiązanie konstrukcyjne, zostały z programu katedry po prostu usunięte. Odrzucenie empor pozwoliło na podwyższenie naw bocznych i jednocześnie na radykalne opuszczenie okien nawy głównej, a tym samym poważne powiększenie ich powierzchni. To nowe triumfujące rozwiązanie konstrukcyjne nie wyparło wcześniejszych konstrukcji ukrytych pod dachami naw bocznych. Śledzenie ich jest jednak utrudnione, bowiem rzadko publikowane są zdjęcia przestrzeni nad sklepieniami naw bocznych, zaś na przekrojach nie zawsze te konstrukcje pod dachami są uwzględniane.

Zdjęcia mocno uszkodzonej w czasie pierwszej wojny światowej katedry w Soissons wyraźnie pokazują, że prócz dwu kondygnacji łuków oporowych podpierających górną część ściany nawy głównej, na wysokości triforium prostopadłe zewnętrzne podparcie nawy głównej stanowił pełny mur oparty na żebrze jarzmowym nawy bocznej. Obciążał on częściowo ścianę zewnętrzną nawy bocznej, ale przede wszystkim filar nawy głównej. Oczywiście dodatkowa funkcja polegająca na podtrzymywaniu drewnianej konstrukcji dachowej miała także istotne znaczenie. Takie rozwiązanie, jak można się zorientować z opublikowanych przekrojów, istniało z całą pewnością także w katedrze w Chartres, mniej więcej współczesnej katedrze w Soissons. W innych katedrach np. w Amiens i Beauvais to symetryczne obciążenie luku jarzmowego kończyło się od góry poziomo na wysokości korony muru nawy bocznej, a więc poza funkcją dociążającą mogło podpierać też poziome konstrukcje więżby dachowej, szczególnie w przypadku dachów dwuspadowych nad nawami bocznymi, gdy chodziło o prześwietlenie strefy triforyjnej, jak to miało miejsce w Beauvais.

W chórze katedry wrocławskiej wprowadzono rozwiązanie oryginalne, które jest logiczną kombinacją obu rozwiązań stosowanych w katedrach gotyckich, i to fazy klasycznej, już po wynalezieniu łuków oporowych ponad dachami naw bocznych. Umiarkowana wysokość nawy głównej nie sprzyjała rozdzieleniu funkcji przyporowych na kilka, czy choćby dwie kondygnacje. Poprowadzenie łuków nad sklepieniami wiązałoby konstrukcję wrocławską bardziej z typem łuków nadwieszonych, jednak symetryczne oparcie łuku z jednej strony nad filarem międzynawowym a z drugiej na zewnętrznej ścianie nawy bocznej przypomina i działa na zasadzie podobnej jak konstrukcje pełnych murów opartych na sklepieniach naw bocznych. Masywna ściana nawy głównej nie wymagała sięgania konstrukcjami przyporowymi powyżej punktu oparcia sklepień nawy głównej. W sumie konstrukcyjne rozwiązanie chóru katedry wrocławskiej ocenić wypada jako wczesnogotyckie, modyfikowane jednak klasycznym rozwiązaniem z lukami oporowymi nad dachami naw bocznych. Tego rodzaju konstrukcja stosowana była w początkach XIII wieku we wczesnogotyckiej architekturze kręgu kolońskiego, a na Śląsku, jeszcze przed katedrą wrocławską, wprowadzona została w korpusie nawowym kościoła Cysterek w Trzebnicy55. To kompromisowe rozwiązanie, operujące bardziej pełnym murem aniżeli unoszącą się w powietrzu delikatną konstrukcją, mogło wynikać z asekuracyjnej postawy architekta, który śmiałą konstrukcję, znaną z kamiennej architektury, przystosował do materiału ceglanego o nie rozpoznanych do końca możliwościach.

CHOR KATEDRY POZNAŃSKIEJ 1243-1262


iarygodne źródła historyczne informują, że w latach 1243-1262 nastąpiła budowa nowego chóru w katedrze poznańskiej**. iemal więc równocześnie rozpoczęto budowy we rocławiu i Poznaniu. Ta niemal jednoczesność, rży o 10 lat wcześniej dokonanej w Poznaniu kon-kracji, wskazuje na niezależne prowadzenie obu udów.

Niestety, stan rozpoznania wczesnogotyckiego ióru katedry poznańskiej jest zbyt nikły, aby da-się przeprowadzić jakiekolwiek sensowne porów-tnie z dobrze zachowanymi formami katedry wro-awskiej. W końcu XIV i na początku XV wieku aór wczesnogotycki ustąpił miejsca nowemu chó-•wi obejściowemu, który z kolei w baroku podda-y został gruntownej przebudowie, następnie uległ niszczeniu w wyniku działań wojennych 1945 >ku, a na dodatek w latach powojennych przeprowadzono niezbyt fortunną regotyzację. Wszystko o zadecydowało o niemożności odtworzenia nawet gólnej formy wczesnogotyckiego prezbiterium sposób, który by nie ograniczał się li tylko do domysłów.

Sprawy nie wyjaśniły też zakrojone na wielką kalę badania wykopaliskowe we wnętrzu katedry, oncentrowały się bowiem one przede wszystkim a rozpoznaniu faz romańskich i przedromańskich. 'odczas prac konserwatorskich w prezbiterium, ołączonych z przemurowaniami znacznych jego artii, również nie ząjmowano się problemem wentualnych pozostałości XIII-wiecznych w obrębie chóru z przełomu XIV/XV wieku, choć być mo-e pozostałości takich po prostu nie było.

Podczas badań wykopaliskowych w rejonie gotyckiego chóru nie natrafiono również na pozostałości fundamentów chóru z wieku XIII. Wskazywać by to mogło na fakt pokrywania się założenia z przełomu XIV/XV wieku z rozplanowaniem chóru z wieku XIII. Koncepcję taką wysunął niegdyś Marian Kutzner sugerując, że chór póżnogotycki kontynuował formę chóru wczesnogotyckiego*7. Hipotezę tę, w naszym przekonaniu, można akceptować jedynie w ograniczonym zakresie. Brak śladów wcześniejszego prezbiterium w wysokim chórze obecnego kościoła niekoniecznie musi świadczyć, że już w XIII wieku wzniesiono chór obejściowy. Brak takich śladów daje się wyjaśnić w ten sposób, że fundamenty prezbiterium z XIII wieku wykorzystane zostały przy budowie wysokiego chóru z końca XIV i początków XV wieku, co by wskazywało, że mogło to być jednonawowc wnętrze zamknięte od wschodu wielobocznie.

Hipotezę opartą na nieco silniejszych przesłankach postawił Eugeniusz Linette. Odnaleziony w trakcie badań wykopaliskowych kapitel kielichowy z naturalistycznie opracowaną dekoracją roślinną w formie liści dębowych uznał, w ślad za konserwatorami, za służkę narożnikową wielobocznie zamkniętego prezbiterium**. I w gruncie rzeczy, poza opartym na tej służce przypuszczeniu, że prezbiterium biskupa Boguchwała II było zamknięte wielobocznie, nic więcej na ten temat nie da się powiedzieć. Istotny jest jednak fakt, że na przełomie XIV i XV wieku zostało ono przebudowane, widocznie więc już wtedy nie odpowiadało wymaganiom biskupa i kapituły.

Jedyny wyraźniejszy ślad po Boguchwałowym prezbiterium, mianowicie służka wielobocznego zamknięcia, prezentuje formę, która może być uznana za właściwą dla czasu, jaki na budowę chóru wyznaczyły źródła pisane. Forma kielichowego kapitela z naturalistycznie potraktowanymi liśćmi dębowymi pokaząje, że w trakcie budowy chóru poznańskiego posługiwano się, przynajmniej w detalu architektonicznym z dekoracją rzeźbiarską, formami przynależnymi do fazy klasycznej gotyku lub nawet fazy rayonnant Na przykładzie

70. Poznań. Katedra. Kapitel służki pochodŁjcy t wykopalisk,

obecnie wmurowany w chórze

I 49


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
KSE6153 II L45 5931650 w drodze zostajesz. On na to rzekł: „Znacie! to teper P. Kalinowski chudy pa
2 (1610) 14 zostaje umieszczone na stosie; 3l: s=s+l=0+l=l; Czy to są procesy zawieszone na stosie ?
P1260095 111. Wrocław. Katedra. Zwornik sklepienia nawy bocznej Z takich tendencji rozwojowych wynik
Dlaczego ranciere? 19 nego rzeczy wielkich, istotnie na nie zasługuje"25. Nie nazywa on „słuszn
DSC#55 44 składających się na wiedzę, ale z działania całości powiązanych ze sobą wyobrażeń, które o
Oczywiście akt ten zostaje wydany na podstawie przepisów prawa, ale tworzy on pewien stosunek prawny
Zdjęcie579 •charałcteiysuje się obecnością na Jej 20 powierzchniach 60 identycznych elementów p
img176 Klasa zostaje podzielona na grupy, każda z grup (4-5) redaguje Qgj wg swojego pomysłu. Potem
img083 83 Rozdział 6. Sieci rezonansowe Opisany mechanizm ma dwie istotne zalety. Z jednej strony po
IMGP9128 Pozostałości kultu drzew we współczesnej Europie dząc za mąż za Innego. Kładzie się on na z

więcej podobnych podstron