ZGON EUDEMA. 203
tona. Gdy przejeżdżał przez miasto tessalskie Fere, stolicę okrutnego Alexandra, tak ciężko zachorował, że wkrótce lekarze zwątpili
0 jego życiu. Ale pewnej nocy śpiącemu ukazał się piękny młodzieniec i trzy nieprawdopodobne (tak jemu się zdawało) rzeczy obwieścił: że zaraz wyzdrowieje, że Alexander ferejski wkrótce zgi nie, że on sam za pięć lat do ojczyzny powróci. Nazajutrz wstał zdrów i krzepki, ku zdziwieniu wszystkich, a gdy w kilka dni potem Alexander w niespodziewany sposób zamordowany zostałl), nie wątpił Eu dem, że także trzecie proroctwo się spełni. Gdy powrócił z Macedonii, towarzysze utwierdzili go w tej wierze
1 razem z nimi do Syrakuzy odpłynął. Już piąty rok mijał od cudownego wypadku, już cieszył się nadzieją, że wkrótce ujrzy znowu wyspę Afrodycie poświeconą, gdy w jednćj z ostatnich potyczek, które poprzedziły kapitulacyę zamku, życie utracił. Bogowie inaczćj zrozumieli proroctwo; i zamiast do ziemskiej, dali mu powrót do niebieskiej ojczyzny. Wdzięczny temat opracował Arystoteles w prawdziwie pięknym dialogu, jak świadczą zachowane ułamki i pochlebne sądy pisarzy starożytnych 2). Obrawszy sobie za wzór nieśmiertelnego Fedona, wyłożył jasno dowody za nieśmiertelnością duszy, w niejednym punkcie odstąpiwszy od poglądów mistrza, a czyniąc zadość uczuciom wezbranego serca, w jaskrawych kolorach odmalował nędzę doczesnego życia i wielkość szczęścia dusz błogosławionych. jeden szczególnie obraz robił wielkie wrażenie, gdy połączenie duszy z ciałem w tern życiu przyrównywa do kary etruskich korsarzy, którzy z niesłychanem okrucieństwem jeńców żywych wiązali do trupów i na powolne gnicie skazywali3). A długi, przepyszny ustęp, w którym zabrany do niewoli Sylen tłumaczy Mida-sowi sekret życia ludzkiego, jest cudna melodya na tę wysoką nutę: »nie narodzić się jest najlepszą rzeczą, a umrzeć lepiej, niż żyć* 4). Sylen długo milczy, ale gdy Midas krół przemocą do mówienia go zmusza, tak się z głośnym śmiechem do obecnych odzywa: »Rodzie
*) Przez własna żonę i trzech jćj braci w r. 359. Zob. Xenoph Heli. VI. 4. § 36. Plut. Pelop. 35.
2) Zob. Bernays, die Dialoge des Aristoteles in ihrewi Verhaltniss su seinen iibrigen lVcrken. Berlin 1863 p. 21 sq Zob. także tegoi rozprawę: Ans dem arigtot. Dialog Eudetnos w Rhein. Mus. 1861 p. 236 sq.
3J S. August, ront. Julian\ IV. 15. Porówn. Ciem. Alex. Protrept. 7.
4) Zob. cały .ustęp zachowany u Plutarcha, z tłumaczeniem Bernays’a w Rhein. Mus. 1861 p* 245 sq.