page0309

309

kojny, mówi do nich głosem matowym i jednostajnym.

Nie zna on żadnych rozkoszy życia, nie rozumie się na pięknościach sztuki, nie uprawia sportów. Chorując na żołądek, żywi się, już od Jat, tylko mlekiem i sucharkami. Jego miliardy nie przynoszą mu osobiście żadnej przyjemności, oprócz przekonania, że je zdobył swem działaniem i że setki tysięcy ludzkich istnień zawdzięcza mu w licznych przedsiębiorstwach swą możność pracy, a z nią byt i rozwój.

Lecz czyż może być większe zadowolenie nad to, które płynie z działania i tworzenia? Wszak wszystkie religie wszystkich czasów i narodów zgodne są w tej prawdzie, iż stwarzać, to znaczy działać, jak bogowie.

W ostatnich dziesięciu latach Rockefeller poszedł również w ślady Carnegiego i rozpoczął hojnie rozdawać swe pieniądze na cele użyteczności publicznej. Założył instytut imienia Rockefellera, gdzie lekarze i uczeni pracują nad wynalezieniem nowych środków przeciwko chorobom. Zorganizował również związek wychowawczy, a do zarządu tegoż zaprosił także Carnegiego. Celem związku jest podniesienie oświaty, uprzystępnienie wiedzy dla ogółu i ulepszenie wychowania. Uniwersytet w Chicago otrzymał od Rockefellera kilkanaście milionów na pracownie i urządzenia naukowe.

http://rcin.org.pl