290
wtedy, gdy otrzyma formę wierszowaną. Takim samodzielnym utworem lirycznym należąoym formalnie do tekstu pobocznego sztuki jest didaskalium zastępujące monolog wewnętrzny Waleriana Łukasińskiego w soenie X "Nocy listopadowej" Wyspiańskiego. Samodzielność tę podkreśla jeszcze kontrast objętośoi tekstu "pobooznego" i wypowiedzi bohatera:
ŁUKASIŃSKI: (poczuł, że straż już się odeń oddaliła)
I poczuł, że chwila wolnośoi nadeszła,
ta chwila, w której go wiodą;
choć skuty w kajdany,
do działa związany,
to jednak oi jego wrogowie
jak tchórze w tej chwili
zadrżeli, zwątpili -
powietrze czuć swobodą.
I poczuł, że bracia wzlecieli orłowie, wzleoieli tam w Warszawie; że dzwony, co bi ją, wieść niosą gloryją, że wstali bohaterowie.
“Wytrwania! Wytrwania,
0 dajże im, Boże,
niech siły ich się nie zmamią.
Bądź srogie więzienie wieozyste me łoże
1 żywot jedyną męczarnią.
Niech wloką, niech wloką, niech w loohy zakują, nieoh sępy żreJą me olało, by ino tym braoiom,
co dzwonią w Warszawie, zwycięstwo się walki dostało".
I dłonie przed siebie wyciąga, i słucha, wiew każdy powietrza czuje i twarz mu się mieni, w zachwycie jest ducha, spełnione dzieło zgaduje.
Uklęka - łzy cieką,
pierś łkaniem się wstrząsa, radością płonie oblioze i szepoe, a trudno mu słowa się wleką, modlitwy łka tajemnicze:
"0, pójdziesz ty kiedyś, mój duchu, na gody za kaźń twą, żywota gorycze, w tych dzwonach z Warszawy do ciebie to gońce:..."