Danny nie miał zbyt wielu wielbicieli, szczególnie po tym. jak mnie zdemaskował, a co za tym idzie, przyczynił się tln śmierci Dave’a.
— Chciałam odwrócić uwagę wampirów. Zadziałało.
- Istotnie. Milton jest teraz w programie ochrony świadków. Nie sądzę, żeby był na tyle głupi i dalej się prze chwalał. Zresztą, nie ma o czym opowiadać. Sprzątacze porządnie się nim zajęli.
Sprzątacze. Ładna nazwa dla ludzi, którzy prali mózgi. Żałowałam, że zamiast w bok nie strzeliłam mu w głowę. Potem mogłam zabić Lazarasa i Dave wciąż by żył. Za wdzięczałam Danny emu już trzy rzeczy: utratę dziew! ctwa, kłopoty z policją kilka lat temu, a teraz Dave’a.
— Cat. - Don wstał i zapiął marynarkę. - Wiem, że winisz siebie. Wszyscy lubili Dave’a. Po przeczytaniu raportów stwierdzono, że popełnił błąd, który doprowadził do jego śmierci. Powinien zachować czujność, a nie opuszczać broń. To właśnie był błąd, który kosztował go życie. Daję ci dwa tygodnie wolnego. Żadnego treningu, rekrutacji, meldowania się w ośrodku. Oczyść umysł i otrząśnij się z poczucia winy. Istnieje coś takiego, co nazywa się życiem, a nie tylko egzystencją.
- Życie? — Roześmiałam się bez cienia wesołości. -Świetny pomysł. Spróbuję.
1 .u, miło znowu cię widzieć.
■ Iowa Dona były życzliwe, ale wyraz jego twarzy ostrzegł
• unie, że zaraz porządnie się wkurzę.
Był to mój pierwszy dzień po przymusowym dwuty-'•liniowym urlopie i naprawdę cieszyłam się, że wracam !•• pracy. Cały ten czas spędziłam na przeklinaniu sie-lilt za śmierć Dave’a albo rozmyślaniu o tym, że Bo-ms jest naprawdę dla mnie stracony. Z jakiegoś powodu ■ /.cśniej wyobrażałam sobie, że czeka na mnie w jaskini Okazało się, że to nielogiczne, irracjonalne i złudne myślenie. Zapach, który zarejestrował mój udoskonalony nos, był tak. słaby, że ledwo wyczuwalny. Bonesa nie było i nn od lat.
Może najlepiej wrócić do roboty, w której moje życie l« .1 nieustannie zagrożone? Brzmiało nieźle.
Jest coś, o czym nie wiesz - ciągnął Don. — Uznałem,
• nie powiem ci od razu, ale teraz nadeszła pora, żeby cię m tym powiadomić.