%
bieństwo, jeśli podobieństwo do danej osoby dostrzegamy zarówno w jej konturowym portrecie piórkiem, jak i w konturowej karykaturze, które różnią się przecież wyraźnie kształtem właśnie tego, co ma w obu być podobne do twarzy portretowanego: konturu? Jak można określić podobieństwo układu linearnego do postaci ludzkiej, jeśli ma ono wyjaśniać fakt, iż rozpoznajemy wizerunki jakichś postaci w rysunkach Sławomira Mrożka, Miroslava Bartoka i Alfreda Kubina - choć w każdym z nich przedstawiona jest w zupełnie inny sposób? Niewątpliwie w każdym przypadku relacja podobieństwa rozumiana jest inaczej i odnoszona do innych elementów obrazu z jednej strony, a wyglądu przedmiotu z drugiej. Ale wobec tego mówiąc o podobieństwie, mówimy w gruncie rzeczy innymi słowami, że w danym układzie linearnym dostrzegamy obraz jakiegoś przedmiotu. I można by równie dobrze twierdzić, że nie dlatego rozpoznajemy przedstawiony przedmiot, że dostrzegliśmy w układzie linearnym podobieństwo do jego wyglądu, lecz przeciwnie: doszukujemy się tego podobieństwa dlatego, że dostrzegliśmy w rysunku obraz tego przedmiotu. Wydaje się więc, że trzeba zrezygnować z pojęcia podobieństwa jako narzędzia analizy i zastanowić się nad określeniem korespondencji między liniami a przedmiotem od innej strony.
2. Jest pewien paradoks w mechanizmie odczytywania sensu rysunku. Kształt przedstawionego przedmiotu wyznaczają - i pozwalają rozpoznać - kreski składające się na rysunek, ale owe kreski, które stanowią dla nas jedyne dane i jedyny środek dotarcia do przedmiotu, zaczynają mieć sens ikoniczny - pokazują kontury lub sylwety przedmiotu - dopiero wówczas, gdy już ten przedmiot rozpoznaliśmy. W lewym dolnym rogu rysunku Mrożka widzimy postać mówiącego coś czło- 26 wieka, narysowaną kilkunastoma kreskami. Otóż żadna z tych kresek nie ma sama przez się (oglądana osobno) jakiegokolwiek sensu ikonicznego. Ale rozpoznajemy przecież ludzką postać dzięki temu, że kreski te nadają oglądanej figurze taki kształt, iż w jakiś sposób przypomina ona człowieka. Jednak dopiero wówczas, gdy już widzimy obraz człowieka, kreski nabierają określonych znaczeń: konturu nosa, otwartych ust, sylwety nogi itd. Nietrudno uświadomić sobie, że w inaczej zgoła zbudowanym, mniej schematycznym rysunku Kubina poszczególne elementy graficzne figury 28 u dołu rysunku również mają sens ikoniczny tylko o tyle, o ile odczytywane są jako elementy obrazu siedzącej postaci. Intuicyjne uchwycenie sensu globalnego figury zdaje się zatem poprzedzać