To było tak, jakbyśmy gonili ducha...
Historia mustanga; którego nazwałem Shy Boy, sięga korzeniami kilku lat wstecz, chociaż on nie mógł o tym wiedzieć. W pierwszym okresie życia interesowała go wyłącznie polityka stada i czasem sama kwestia przetrwania. Świat dla tego dzikiego konia zaczynał się i kończył na wyżynnej pustym o bezkresnych horyzontach, rozciągającej się za pasmem gór Sierra Nevada.
Wiem, że ten mały gniady koń urodził się gdzieś na wzgórzach za Tonopah w Nevadzie. Geograficzne nazwy okolicznych miejsc sporo mówią o naturze tego terytorium — Lone Peak, Cactus Mountain, Mud Lakę, Willow Creek, Silver Peak Rangę1. Shy Boy i mustangi z jego stada znałyby je tylko jako miejsca, w których można było znaleźć wodę. schronienie od wiatru w zimie, a podczas suchego lata doliny z przyzwoitymi pastwiskami.
Miałem oko na Shy Boya od czterdziestu pięciu lat. Nie konkretnie na mego, oczywiście, ale generalnie na jego gatunek. Ten koń był pew-
Lone Peak — Samotny Szczyt; Cactus Mountain — Kaktusowa Góra; Mud Lalce — Jezioro Błotne; Willow Creek — Wierzbowa Rzeczka; Silver Peak Rangę — Pasmo Srebrnego Szczytu (przyp. tłum.)