52 Arkadiusz Oraczyk
Pierwszym niech będzie człowiek na skałach Patagonii (fot. 5). Czyż studiując to zdjęcie nie dojdziemy do wniosku o niedorzeczności myśli, iż to człowiek jest panem przyrody? Nie może mierzyć się przecież z ogromem czarnej czelu- j
ści, z której wydobywa się z widocznym wysiłkiem. Napięte mięśnie twarzy, także ramion, których wysiłek czujemy, choć ukryte są pod kurtką. Przyroda ponadto nic potrzebuje wyrafinowanego ekwipunku technicznego, by trwać. Człowiek zaś, jak widzimy, nie może się bez niego obejść. Także wobec morza pofalowanych skał jego postura niknie, trzeba go szukać, by odnaleźć gdzieś na krańcu bliskiego widnokręgu (fot. 6). Również dżungla przytłacza człowieka swoim ogromem (fot. 7). Widzimy białego człowieka kryjącego się pod parasolem i tam szukającego ucieczki przed jej wszechobecną potęgą.
Budowle ludzkie również fotografowane są tak, że zdają się zabawkami wobec tworów przyrody. Wydaje się, że klasztor w Nepalu (fot. 8) jest zalewany przez spiętrzone skały. Gdyby nie czerwień fragmentu muru, mógłby pozostać niezauważony przez mniej wnikliwego odbiorcę. Zwraca uwagę jego marginalne zna- i
czcnic dla odbioru zdjęcia - nic jest to zdjęcie ukazujące klasztor, ale raczej jego znikomość. Podobnie zdjęcie ruin Angkor-Wat (fot. 9) nic opowiada historii wymarłej kultury, a raczej wskazuje na jej kruchość wobec potęgi przyrody. Olbrzymie korzenie drzew biorą to, co człowiek stworzył, w swoje posiadanie.
Właściwie odbierają mu coś, co na jakiś tylko czas wydarł przyrodzie. Wymowę zdjęcia wzmacnia postać mnicha. Ubrany na pomarańczowo już samym kolorem kontrastuje z otaczającą go szarością skał i czernią błyszczących w słońcu korzeni. Wskazuje swoją innością na nicprzystawalność dwóch światów: świata kultury i natury. Znacząca jest także jego pełna pokory postawa - chyli głowę, jakby oddawał cześć sile przerastającej i przytłaczającej go.
?ct 5. Carsten Peter, KO 6/2001, ł 2
i
(
• I. r
Fot. 6. Cirstca feer, WG 6/2001, s. 12
Pot. 7- Wcbel Bichois, KO 8/2001, s. 9
Fot. 8. Rcbert Caputo, MG nr spei/1999, s. 58