Narodziny i upadek gospodarki rynkowej
Narodziny i upadek gospodarki rynkowej
Ml
wodawcze. W 1863 roku „szczepienie ospy stało się obowiązkowym w Szkocji i Irlandii". Inne prawo „upoważniło urząd municypalny do wyrokowania, czy żywność mu przedstawiana była zdrową lub szkodliwą". Ustawa o kominiarzach miała zapobiec cierpieniom - i śmierci - dzieci zmuszanych do czyszczenia zbyt wąskich szczelin. Przyjęto również ustawę o chorobach zakaźnych i ustawę o bibliotekach publicznych, która udzielała lokalnym władzom „praw według których większość może skłonić mniejszość do zakupu wskazanych książek". Spencer przytoczył tę listę jako niepodważalny dowód na antylibe-ralny spisek. A przecież każda z tych ustaw odnosiła się do jakiegoś problemu wynikającego ze specyfiki nowoczesnego państwa przemysłowego i miała na celu uchronienie pewnego wycinka interesu publicznego przed zagrożeniami, które z tej specyfiki wynikały i z którymi nie radziły sobie metody rynkowe. Dla bezstronnego umysłu przepisy te stanowią dowód na czysto praktyczny i pragmatyczny charakter „kolektywistycznych" kontrakcji. Ludzie, którzy te prawa uchwalali, byli w większości przekonanymi zwolennikami leseferyzmu i z pewnością nie życzyliby sobie, aby pozwolenie na utworzenie straży pożarnej w Londynie traktowano jako ich sprzeciw wobec zasad liberalizmu gospodarczego. Wręcz przeciwnie, twórcy tych aktów ustawodawczych byli w większości bezkompromisowymi przeciwnikami socjalizmu i jakichkolwiek innych form kolektywizmu.
Po drugie, czasami przejście od rozwiązań liberalnych do „kolektywistycznych" dokonywało się z dnia na dzień, bez świadomości tych, którzy byli zaangażowani w proces rozważań legislacyjnych. Dicey przytacza klasyczny przykład Ustawy o odszkodowaniach dla pracowników [Workmen s Compensation Act] regulującej odpowiedzialność pracodawcy za szkody poniesione przez pracowników „w trakcie zatrudnienia”. Historia różnych aktów prawnych odnoszących się do kwestii takiej odpowiedzialności wydanych po 1880 roku wskazuje na konsekwentne trzymanie się indywidualistycznej zasady, mówiącej, że odpowiedzialność pracodawcy wobec pracownika musi być uregulowana w sposób dokładnie taki sam, jak wobec innych, czyli osób postronnych. I nagle w 1897 roku, bez żadnej zauważalnej zmiany opinii w tej sprawie, na pracodawcę nałożono obowiązek ubezpieczenia pracowników od wszelkich szkód poniesionych w trakcie zatrudnienia, co Dicey słusznie nazwał „przepisem dogłębnie kolektywistycznym". Nie trzeba lepszego dowodu na to, jak dokonywało się zastępowanie zasad liberalnych antyliberalnymi: nie wchodziła tu w grę ani zmiana
zaangażowanych w daną sprawę interesów, ani ewolucja stanowiska opinii publicznej. Zadecydowały li tylko zmieniające się warunki, w których problem powstał i w których poszukiwano jego rozwiązania.
Po trzecie, dysponujemy co prawda pośrednim, ale dobitnym dowodem, którego dostarcza porówmanie rozwoju wydarzeń w różnych krajach o znacznie odmiennych warunkach politycznych i ideologicznych. Wiktoriańska Anglia i Prusy Bismarcka to dwa różne bieguny - a każde z tych państw było też zupełnie niepodobne do Francji z okresu Trzeciej Republiki ani do cesarstwa Habsburgów.
A jednak wszystkie te kraje przeszły przez okres wolnego handlu i leseferyzmu, po którym nastąpił okres antyliberalnego ustawodawstwa dotyczącego publicznej służby zdrowia, warunków pracy, zakładów użyteczności publicznej, ubezpieczeń społecznych, subsydiowania żeglugi, związków zawodowych i tak dalej. Łatwo można bv opracować dla wszystkich tych państw kalendarz pokazujący, w których latach decydowały się one na analogiczne zmiany. Odszkodowania dla robotników wprowadzono w Anglii w 1880 i 1897 roku. w Prusach w 1879 roku, w Austrii w 1887 roku, a we Francji w 1899 roku. Inspekcja pracy w fabrykach pojawiła się w Anglii w 1833 roku. w Prusach w 1853 roku, w Austrii w 1883 roku, a we Francji w roku 1874 i 1883. Administrowanie sferą użyteczności publicznej, w tym zarządzanie odpowiednimi przedsiębiorstwami municypalnymi, po raz pierwszy wprowadził w Birmingham w latach siedemdziesiątych XIX tricku Joseph Chamberlain, dysydent religijny i kapitalista; w cesarskim Wiedniu podobne kroki podjął w latach dziewięćdziesiątych katolicki „socjalista” i prześladowca Żydów Karl Luegcr; w miastach niemieckich i francuskich zakłady użyteczności publicznej wprowadzały rozmaite lokalne koalicje polityczne. Reformy te były wspierane w niektórych przypadkach przez siły wściekle reakcyjne i antysocjalistyczne, jak na przykład w Wiedniu; w innych miastach, na przykład w Birmingham - przez „radykalnych imperialistów”, a w jeszcze innych - przez czystej wody liberałów, takich jak Francuz Edouard Herriot, mer Lyonu. W protestanckiej Anglii konserwatywne i liberalne gabinety na zmianę pracowały nad uzupełnieniem ustawodawstwa fabrycznego. W Niemczech w podobnym przedsięwzięciu uczestniczyli zarówno katolicy, jak i socjaldemokraci. W Austrii było to dzieło Kościoła i jego najbardziej zagorzałych zwolenników. We Francji zaś za wprowadzenie niemal identycznych praw odpowiadali wrogowie Kościoła i zawzięci antyklerykałowie. Tak więc w wielu krajach mnóstwo różnych partii
175