wiązuje do kształcenia przez pracą fizyczną, to jednak problem kształcenia politechnicznego jest jej obcy.
7. Podkreślanie indywidualizmu w procesie wycho-wania pro^a^dzr~^o~po^iugiwa^4-ar^4-ą—w-^aktyc^wycho-wawczej ideą doboru pedagogicznego. Stąc( występują usiłowania, aby' młodzież o m^TIwie'''pod:obnych uzdolnieniach kształcić wspólnie. Tworzy się więc szkoły lub przynajmniej ciągi klas dla młodzieży: szczególnie uzdolnionej, o normalnych zdolnościach i o niższych niż normalne. Tworzy się osobne ciągi klas lub wydziały dla uczniów uzdolnionych w pewnych przedmiotach lub grupach przedmiotów.
Obok wspólnego trzonu nauki wprowadza się kursy do wyboru ucznia. W obrębie jednej klasy różnicuje się materiał nauczania stosownie do uzdolnień i zamiłowań uczniów itp. Równocześnie żąda się szkoły „jednolitej”, pozornie „równej” dla wszystkich, ale jednolitość jej rozumie się jedynie zewnętrznie i organizacyjnie, jako możliwość przechodzenia ucznia bez przeszkód i ograniczeń z jednego typu szkoły do innego, ze szkoły niższego stopnia do szkoły wyższego stopnia, ze szkoły zawodowej do ogólnokształcącej, z technicznej do akademickiej itp. Albo też przyjmuje się zasadę „podstawy dydaktycznej ’ ’, według której nauka pewnej grupy przedmiotów np. matematyczno-przyrodniczych ma dać wykształcenie podobne, jak nauka innej grupy np. humanistycznej.
8. Szkoła pracy w swoich różnych kierunkach z różnym naciskiem wysuwa postulat, aby proces pedagogiczny odbywał się zgodnie z naturalnym rozwojem psychicznym ucznia, Rozwój ten pojmuje ona jako odbywający się z wrodzonych zadatków z zachowaniem samorzutnego następstwa jego etapów. Wrodzone są więc nie tylko „zadatki”, ale też prawidłowość i następstwo w powstawaniu z nich przeżyć i właściwości psychicznych. Jest to rozwój według wrodzonej kolejności faz.
Przyjęcie wrodzonych zadatków i zdeterminowanego przez nie porządku faz rozwojowych nadaje pedagogice „szkoły pracy” charakter naturalistyczny: wychowanie winno być zgodne i dostosowane do poszczególnych naturalnych faz rozwojowych. Jest to idea pglriocęntryzipn uznająca subiektywny psychologizm w procesie wychowania. W „szkole pracy” treść tych taz nie jest dokładnie Określona: jakie są te fazy i jak one się zmieniają. Przyjmując zasadę
faz określa się to jedynie ogólnikowo, a często czyni się je zależnymi od indywidualności jednostki. Tak więc fazy opiera się czasem na teorii skróconej rekapitulacji kultury gospodarczej i technicznej, jak to robi Dewey, czasem zaś na etapach rozwoju czynności ruchowych, jak u Kerschensteinera w przechodzeniu odzabawy, poprzez zajęcia do pracy itp.
Treści faz nie są ustalone, a jeżeli przyjmiemy, że są one indywidualne i zmienne, to oczywiście podważamy prawidłowość procesu pedagogicznego i musimy żądać, aby drogę tego procesu wyznaczał każdorazowo sam nauczyciel na podstawie obserwacji każdego ucznia. Indywidualistyczny psychologizm staje się wtenczas motywem dla skrajnego, subiektywistycznego pajdocentryzmu i dowolności.
9. Szkoła pracy oświadcza się za koedukacją. Tu jednak również są rozbieżności między różnymi jej kierunkami. Tak więc obok postulatu jednakowej nauki i wychowania dla obu płci we wspólnym, codziennym współżyciu czasem żąda się koedukacji tylko na wspólnych lekcjach tzw. „koinstrukcji”. Czasem znów dopuszcza się tę koinstrukcję tylko w pewnych okresach rozwoju.
10. Szkoła pracy pragnie być szkołą świecką. Ale świeckość tęT02aihne^''t?iTą^5^b»'żereligijne"^'chowanie należy do domu rodzinnego i do kościoła, a nie do szkoły. Czasem znów wprowadzą religioznawstwo i uprawia wychowanie religijne o charakterze deizmu lub kultu ogólnoludzkiej moralności i szacunku dla wielkich idej filozoficzno-religijnych ludzkości.
11. Trzeba zwrócić także uwagę na to, że „szkoła pracy” operując głównie pedagogika szkoły ogólnokształcącej, nie zajmuje się problemami nauczania i wychowania innych dziedzin pedagogicznych! Spośród szkół zawodowych interesuje się głównie szkołami kształcenia nauczycieli. Chodzi tu bowiem o reformę szkoły ogólnokształcącej, a więc problem kształcenia nauczycieli dla "nowego - kierunku nasuwa się sam przez się. O szkołach' zawodowych znajdujemy w niej jedynie projekty „ciągów zawodowych” bez bliższego zbadania, czy zadania i metody pedagogiczne są tu analogiczne do problemów w szkole ogólnokształcącej.
Nie zna też ona problematyki pedagogicznej szkół wyższych, szkół specjalnych, internatowych, pedagogiki kształcenia i dokształcania dorosłych itp. TJ herbartystów, a zwłaszcza u Ręina, różne
129
Rozwój — S