a nawet sobkoslwo arystokracji i plutokraeji, coraz bardziej obojętnych dla spraw kultury narodowej — oto przyczyny, które ostatecznie powodują upadek dawnych form opiekuń-f-twa kulturalnego, ('oraz rzadziej słyszy się w 2-giej połowie XIX w. i w naszym wieku o czynach mccenasowskich. Poza tym zarówno uczony, jak literat i artysta emancypują się z więzów zależności od możnej jednostki, uważają taką zależność za poniżającą dla siebie, a postulały swoje i życzenia kierują pod adresem społeczeństwa i państwa; można jednostka usuwa się od zaszczytnej przez wieki roli, stając na stanowisku, że należy ona do czynników oficjalnych (państwa, kraju, samorządów), które na ten cel pobierają podatki. Stara Europa, która przeżyła w dawnych wiekach wielkie i świetne okresy mecenatu jednostek, przechodzi prawie całkowicie na system mecenatu państwowego i społecznego. Tylko młoda i bogata Ameryka milionerów-filantropów (Stany Zjednoczone A. P.) wyblyskuje do dzisiaj indywidualnymi czynami swoich opiekunów kultury, twórców uniwersytetów i wielkich fundacji naukowych.