Wina lekkie ściągamy tak. by dolny koniec wężyka był głęboko zanurzony w naczyniu, do którego ściągamy wino. Przy winach ciężkich strumień trunku powinien zetknąć się z powietrzem, zatem dolny koniec rurki trzeba trzymać dosyć wysoko. Mniejszy gąsior napełniamy w ten sposób do połowy szyjki Jeśli to się nie uda. można poprzestać na dodatku albo podobnego wina, albo zwykłej, oczywiście przegotowanej, wody. Na litr takiej dolewki można też dodać 200.300 g spirytusu, choć nie jest to konieczne.
Można przyrządzić sobie niewielką ilość wina do takich „dolewek”. Do 2, 3 butelek nalewamy tego samego soku z wodą. z którego przygotowujemy główny nastaw. Dodajemy rozmnożone drożdże i zatykamy watą. Kiedy skończy się pierwsza fermentacja, do butelek nalewamy czystego oleju parafinowego (do nabycia w aptekach), tak by utworzyła się warstwa 1 cm. Raszki znów zatykamy watą.
Rozpoczyna się teraz trzeci etap fermentacji, czyli fermentacja „cicha .
Przypominam, że gąsior musi być wypełniony aż po szyjkę. Zatykamy go szczelnie starannie wyparzonym korkiem - jeżeli dysponujemy chłodnym (10-12aC) miejscem, w którym możemy postawić naczynie. Jeśli nie (a lak jest najczęściej), wtedy w korek wkładamy rurkę fermentacyjną lub szyjkę gąsiora zatykamy czopem z waty. Wino powinno dojrzeć i wyklarować się samo, jednak po ok. 3 miesiącach należy ściągnąć je znad osadu, który wytworzy się na dnie. Co do sztucznego klarowania, odsyłam Czytelników do literatury winiarskiej. Czynność tę można wykonać w warunkach domowych, jednak jej opis byłby zbyt długi - wolę podać kilka dodatkowych receptur...
Wino ściągamy do innego gąsiora, który zatykamy wyparzonym korkiem - po 2, 3 miesiącach zabieg powtarzamy. Gdy po pół roku wino jest czyste i klarowne, można zlać je do butelek, które zatykamy korkami uszczelnionymi woskiem. Jeśli jednak „nastawiamy” wina mocne, z rozlewem do butelek czekamy nawet rok. Lepiej, żeby dojrzały w gąsioracłi. Zabezpieczyć wino przed zepsuciem można dodając na 10 litrów 1 g chemicznie czystego pirosiarczynu potasowego (K2S205). Rozpuszcza się go w niewielkiej ilości wina, a roztwór wlewa do gąsiorka, którym należy silnie wstrząsnąć. Uwaga! Takie wino można pić dopiero po kilku miesiącach.
Teraz kolej na szczegółowe przepisy. Spróbujmy na początek zrobić wino z porzeczek. Najlepiej z białych i czerwonych. Gdy mamy działkę i dysponujemy owocami świeżo zerwanymi z krzaka, należy wsypać je do wiklinowego koszyka i trzymać przez kilka dni w chłodnym pomieszczeniu (jeśli owoce przypadkowo „zagrzeją się - tym lepiej). Wszystkie porzeczki muszą być całe i zdrowe, nadpęknięte usuwamy. Po kilku dniach owoce rozgniatamy na miazgę w emaliowanym naczyniu, raczej nie starając się miażdżyć pestek. Oczywiście damy do emaliowanego garnka, wlewamy nieco czystej wody i jeszcze raz przecieramy - jednak tylko wtedy, kiedy owoce były bez szypułek. Jeśli szypułek uprzednio nie zerwaliśmy, takie postępowanie jest niewskazane.
Dobre porzeczkowe wino stołowe można otrzymać biorąc na 1 1 soku 0,75-2,5 1 wody, a na litr takiego płynu - 15,18 dag cukru (im więcej, tym wino silniejsze). Polecam też dodatek (proporcja: 0,1 1 na litr mieszaniny) soku z czarnych porzeczek, czarnych jagód lub czarnego bzu. Drożdże - „Bordeaux” lub „Burgund". Na 101 wina pożądany dodatek 1 g taniny (jest to garbnik i można go kupić w aptece).
Oto przepis na 10 I wina wytrawnego lub pólwytrawnego o mocy 12° alkoholu. 3,51 soku, który uzyskujemy z ok. 5 kg porzeczek, 5 1 wody, w której rozpuszczamy 1 kg cukru, rozmnożone drożdże takich gatunków jak j>oprzednio, albo - „Malaga” bądź „Made-ra”. Do nastawu dodajemy 3 g pożywki. Po 6, 8 tygodniach, po ustaniu fermentacji burzliwej, wino spuszczamy znad osadu. Jeśli na nasz gust będzie niezbyt słodkie, można rozpuścić w nim nieco cukru - 20-60 g/litr.
Wino z białych porzeczek może służyć również do podbarwiania wina z porzeczek czerwonych (w tym wypadku dodajemy również nieco karmelu, czyli palonego cukru). Oto przepis na takie wino. 4 1 soku z ok. 6 kg owoców, 4.7 1 wody. w której rozpuszczamy3 kg cukru. Drożdże-„Sherry", „Samos”, „Tokaj” łub „Madera”. Po zakończeniu wszystkich fermentacji, trunek można osłodzić, rozpuszczając w nim na zimno 5,10 proc. cukru.
Mieszane wino porzeczkowe typu „Ma-dera'\ 0,5 1 soku z porzeczek białych lub czerwonych, 1,5 1 soku agrestowego lub z malin, 2.5 1 wody, 3 kg cukru. Drożdże -oczywiście „Madera".
Bardzo dobry „Poriwein". 2 1 soku z porzeczek białych lub czerwonych, 0,5 1 soku z czarnych porzeczek, 5 1 wody i 3 kg cukru. Drożdże „Portwein”.
Jeśli chodzi o wina z jabłek, sprawa jest dość skomplikowana, bowiem wbrew pozorom wcale niełatwo uzyskać z tych owoców dobry trunek. Generalne zasady: najlepsze są raczej późniejsze gatunki owoców, dojrzą-