PRAWDA JAKO ODPOWIEDŹ
Nie ma wypowiedzi, którą można by ująć tylko ze względu na podaną w niej treść, jeżeli chce się uchwycić ją w jej prawdzie. Każda wypowiedź jest umotywowana. Każda wypowiedź ma założenia, których nie wypowiada. Uwzględnienie tych założeń jest warunkiem zgłębienia prawdy wypowiedzi. Otóż twierdzę, że ostateczną formą logiczną takiej motywacji wypowiedzi jest pytanie. Pierwszeństwo w logice ma nie sąd, ale pytanie, czemu historyczne świadectwo dają platoński dialog i dialektyczne źródła greckiej logiki. Prymat pytania wobec wypowiedzi oznacza jednak, że wypowiedź jest ze swej istoty odpowiedzią. Nie ma wypowiedzi, która by nie była jakimś rodzajem odpowiedzi. Toteż kryterium zrozumienia wypowiedzi musi być zrozumienie pytania, na które ona odpowiada. Wydaje się to rzeczą oczywistą i każdemu dobrze znaną z życiowego doświadczenia. Gdy ktoś wypowiada stwierdzenie, którego nie rozumiem, próbuję sobie wyjaśnić, w jaki sposób do tego doszedł, jakie zadał sobie pytanie, na które owa wypowiedź odpowiada. Jeżeli ma to być wypowiedź prawdziwa, trzeba samemu zadać pytanie, na które ona odpowiada. Z pewnością nie zawsze łatwo jest znaleźć właśnie t o pytanie, na które wypowiedź rzeczywiście odpowiada. Nie jest łatwo przede wszystkim dlatego, że również pytanie nie jest czymś pierwotnym, do czego można się dowolnie odwoływać. Bowiem każde pytanie jest samo odpowiedzią. Oto dialektyka, w którą się wikłamy. Każde pytanie jest umotywowane. Jego sens nie jest w nim w pełni obecny. Tu właśnie należy szukać korzeni wspomnianego wyżej aleksandrynizmu, który zagraża naszej kulturze naukowej - trudno bowiem w niej zadawać pytania źródłowe. Rzeczą rozstrzygającą, umiejętnością, którą musi odznaczać się badacz naprawdę godny tego miana, jest umiejętność dostrzegania pytań. Dostrzegać pytania to znaczy uczynić wyłom w zwartym murze presupozycji, który dominuje nad naszym myśleniem i poznawaniem. Nie jest praw-
dziwym badaczem, kto nie umie przedrzeć się przez ten mur i dzięki temu zyskać możliwość dostrzeżenia nowych pytań i udzielenia nowych odpowiedzi. Horyzont sensu każdej wypowiedzi zakreśla jakaś sytuacja pytania. :
Jeśli używam w tym kontekście pójęcia sytuacji, świadczy to o tym, że naukowe pytania i naukowa wypowiedź są tylko szczególnymi przypadkami bardziej ogólnego stosunku, do którego odnosi się pojęcie sytuacji. Sytuację i prawdę wiąże już ze sobą amerykańska filozofia pragmatyzmu. W myśl pragmatyzmu właściwością prawdy jest zdolność do uporania się z jakąś sytuacją. Poznanie jest płodne, jeśli likwiduje problematyczną sytuację. Nie sądzę, by pragmatyczne ujęcie rzeczy tu wystarczało. Świadczy o tym już fakt, że pragmatyzm odrzuca wszelkie tak zwane pytania filozoficzne, metafizyczne, bo chodzi przecież tylko o to, aby poradzić sobie z jakąś sytuacją. Aby posunąć się naprzód, trzeba, twierdzi pragmatyzm, pozbyć się całego dogmatycznego balastu tradycji. Uważam, że to wniosek zbyt pochopny. Prymat pytania, o którym mówiłem, nie ma charakteru pragmatycznego. Prawdziwa odpowiedź zaś nie wiąże się z kryteriami skuteczności działania. Ale pragmatyzm ma rację o tyle, o ile głosi konieczność wyjścia poza formalny związek między pytaniem a sensem wypowiedzi. Zjawisko pytania jako kategoria stosunków międzyludzkich ukaże się w całej swojej konkretności, jeśli od teoretycznej relacji pytania i odpowiedzi, która decyduje w nauce, przejdziemy do konkretnych sytuacji, kiedy ludzie są wywoływani po nazwisku i zapytywani oraz kiedy sami sobie zadają pytania. Zobaczymy wówczas, że istota wypowiedzi ulega rozszerzeniu. Wypowiedź jest zawsze odpowiedzią i zawsze odsyła do pytania, a co więcej, zarówno pytanie, jak odpowiedź pełnią jako wypowiedzi funkcję hermeneutyczną. Zarówno pytanie, jak odpowiedź są skierowane do kogoś. Nie chodzi tylko o to, że w treść naszych wypowiedzi wplata się jakiś element społecznego świata, w którym żyjemy. Tak rzeczywiście jest. Rzecz jednak w tym, że wypowiedź zawiera
47