24267 Image0013 (3)

24267 Image0013 (3)



.co wygrmem, co przegra^w, a co diabu wzmr_ ■

Mohikaninem, dałem słowo honoru, że chociaż nie wezmę, to niech on traktuje całą sprawę tak, jakbym wziął. Inaczej mówiąc, dla świętego spokoju zobowiązałem się nie wchodzić w drogę pozostałym członkom komisji, jeśli będą pozytywnie oceniać wypowiedź jego syna. Kiedy ta obietnica go nie zadowalała i nadal upierał się, abym przyjął kopertę, zdenerwowałem się i powiedziałem, że będę pozytywnie oceniał i całym sercem popierał jego syna podczas egzaminu. Co mi tam, niech się rodzina przestanie denerwować. Niestety, nie miałem okazji dotrzymać obietnicy, ponieważ nie byłem w komisji, która egzaminowała tę klasę. Chłopak zdał nie tylko język polski, ale także całą maturę. Po wszystkich egzaminach przyszedł do mnie z dobrym winem i smaczną czekoladą. Długo utrzymywałem z nim kontakt, dobrych parę lat, gdyż wręcz ciągnęło go do mnie. O sprawie łapówki nigdy nie rozmawialiśmy, chociaż czułem, że o wszystkim wie. Inaczej przecież być nie mogło.

Często myślałem i o straconych pieniądzach, i o komisji, którą rzekomo opłacił ojciec chłopaka. Nie chciało mi się w to wierzyć, zwykłe banialuki. Jednak jakieś 10 lat później jako autor książki brałem udział w kilku czatach internetowych, podczas których internauci anonimowo pytali mnie, o co chcieli, i pisali, co im ślina na język przyniosła. Część uczestników’ to byli absolwenci szkół, w których pracowałem. Właśnie wtedy przewinęła się na ekranie monitora lista osób, które udzielały korepetycji uczniom tej samej szkoły i/lub przyjmowały łapówki. Jakiś internauta upierał się, abym przeczytał tę listę i się do niej ustosunkował. Na pierwszej liście pojawiłem się dwa razy, na drugiej ani razu. Autor pytał, co ja na to. Nie miałem odwagi komentować, więc nie dałem zgody na ujawnienie listy i pytań. Jednak przekonałem się, że wszystko prędzej czy później wychodzi na jaw. I to wr najmniej spodziewanym momencie, na przykład podczas imprez}* u dalekich znajomych, do których przyszli ich dalecy znajomi, a wśród nich rodzice uczniów z mojej dawnej szkoły. No więc... Czy obie listy były prawdziwe? Wolałbym, aby zawierały same kłamstwa. Wolałbym nie znajdować się wśród tych, co za pieniądze douczali uczniów* z tej samej szkoły, lak jednak wyszło. Zyskałem kiedyś korepetycje, straciłem dobre imię. Ponieważ ja też miałem jakieś sprawy do załatwienia z kolegami, jakieś prośby i propozycje, bywałem przypierany do muru i nie mogłem odmówić. Uczyłem więc uczniów* kolegów*, bo tak chcieli. Udało mi się odmówić wzięcia łapówki. Za pierwszym razem było to bardzo trudne, za drugim, trzecim - coraz łatwiejsze, teraz wręcz śmiesznie proste. Chociaż... No cóż, diabli wzięli pieniądze z łapówki, coś tam jednak pewnie zyskałem. Tylko co?

Kiedyś bliski przyjaciel powiedział do mnie: „Nie denerwuj się tak na ludzi, którzy chcą ci dać pieniądze. Skąd oni mają wiedzieć, że ty nie bierzesz. Potraktuj ich bardziej po ludzku".

141


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Image0013 (3) .co wygrmem, co przegra^w, a co diabu wzmr_ ■ Mohikaninem, dałem słowo honoru, że choc
24267 Image0013 (3) .co wygrmem, co przegra^w, a co diabu wzmr_ ■ Mohikaninem, dałem słowo honoru, ż
Image019401 Ad VI, co do bibljoteki. Zdaje się być udowodnione, że żadnej nie było. Ad VII, co do s
Scan0093 (8) El Jeffery i Fred pojawili się w tym samym momencie, co reszta Banitów. A że Tonio nie
74443 Image0015 (3) .CO WYGRAŁEM, CO PRZEGRAŁEM, A CO DIABU WZIĘLI- ■ więc pracuję za pieniądze i bi
27482 Image0017 (3) .CO WYGRAŁEM, CO PRZEGRAŁEM, A CO DIABU WZIĘir. się zapis, że nieodpłatne lekq e
Image0031 (2) I.CO WYGRAŁEM, CO PRZEGRAŁEM, A (0 DIABU WZIĘLI - ■ i pójść w siną dal, to znaczy do d
Image0011 (4) .CO WYGRAŁEM, CO PRZEGRAŁEM, A CO DIABU WZ1ĘIT_ na wojnę" i przedstawiać zdjęcie

więcej podobnych podstron