3. Widzieć/wiedzieć. O wyróżnionej roli naocznego świadka
w badaniu historycznym gg
B. Wiarygodność bezpośredniego świadka 94
4. O dwóch stylach uprawiania historii nauki 97
A. Klasyczna i nieklasyczna historia nauki 99
5. Prawda stosowana korporacji historyków 106
6. Przyczynek do problemu prawdy w historii najnowszej 114
A. O niedopełnianiu się dziejów najnowszych 118
B. O kombatanckiej i historycznej perspektywie widzenia
dziejów bliższej przeszłości 119
C. O tzw. niedostępności źródeł do historii najnowszej 121
7. Perswazja i prawda w dyskursie o polityce 125
Tematem zasadniczym rozważań jest poszukiwanie przesłanek myślowych stojących za aktami badawczymi (poznawczymi), jakie podejmuje historyk. Mówiąc po prostu, chodzi o odpowiedź na pytanie, jak historyk myśli, skoro tak a nie inaczej wyobraża sobie świat badany, zgłębia go i prezentuje wyniki swych dociekań w określony sposób.
Wszystkie zamieszczone w tomie szkice jeden chciałyby mieć cel: rozpoznanie, jakie założenia myślowe stoją za historią jako praktyką badawczą i historiografią jako gatunkowym sposobem prezentowania i komunikowania jej wyników. Owe założenia to nic innego jak wspólnotowe przeświadczenia, przekonania i wartości historyków. Rozpoznanie owych przesłanek myślowych, przyczynia się do osiągania pewnego celu nie tylko poznawczego, ale i etycznego, tj. do zrozumienia sensu stanowisk metodologicznych (epistemologicznych), w tym i stojących za nimi, lub zawartych w nich raczej, wartości poznawczych i pozapo-znawczych.
Rozumowanie ma charakter redukcyjny. Dla określonych czynności badawczych i ich efektów poszukujemy racji za (przed) nimi stojących. Takich racji, aby stanowiły one z ich konsekwencjami przekonujący opis rozumiejący operacji historiograficznej.
Wspomniane założenia historycznego myślenia nie są rekonstruowane w celu rozważenia ich prawdziwości czy poprawności. Nawet wtedy, gdy przesądzają one o cechach tzw. rzeczywistości minionej, nie są ujawniane bynajmniej po to, aby konfrontować je z tzw. pozamyślową rzeczywistością historyczną. Nie da się ich szacować pod względem reprezentowania tzw. rzeczywistości historycznej, bo nic o tej ostatniej poza dyskursywnymi jej obrazami nam nie wiadomo. Skoro tak, to możemy ze sobą zestawiać jedynie figury myślenia historycznego i narra-