chopncmu identyfikowaniu się Z szeroką ofertą wartości spoza środowiska rodzinnego. W pewnym stopniu, ponieważ nic chodzi tu o zamknięcie d/ie-cka czy dzieci w święcie przekazów płynących z socjalizacji pierwotnej, ale o wsparcie emocjonalne, okazywanie zrozumienia specyfiki jego potrzeb, używanie odpowiedniej argumentacji, otwarcie na pokoleniową zmianę, uświadomienie mu płytkości niektórych typów identyfikacji i zagrożeń płynących z zewnętrznego otoczenia.
Niewątpliwie największy jednak wpływ spośród wymienionych typów rodzin na rozwój dziecka wywierają jej spójność i struktura oraz stosunek rodziców do wypełniania poszczególnych funkcji. W rodzinach pełnych, prawidłowych, realizujących większość funkcji, a tym samym zaspakajających potrzeby dzieci i innych jej członków, procesy wychowania i socjalizacji lepiej przygotowują młodszych do życia niż dzieje się to w rodzinach niepełnych. dysfunkcjonalnych czy patologicznych. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że powyższa teza ma charakter uogólnienia. Nic każda sytuacja, w której rodzina jest pełna, a skonfliktowani rodzice powstrzymują się od rozwodu, jest korzystna dla dziecka. Nic sam rozwód, w sensie prawnego rozwiązania aktu małżeństwa, ale to. co dzieje się przed, w jego trakcie, czy po zakończeniu, są znaczące dla rozwoju emocjonalnego czy funkcjonowania społecznego dziecka. Traktowane jak opiekun, terapeuta jednego z rodziców czy osobisty wróg drugiego, wykorzystywane we wzajemnych rozgrywkach będzie rozwijało się gorzej niż wtedy, gdy stworzona zostanie atmosfera bezpieczeństwa i pewności, że rozwód jest sprawą wyłącznie rodziców, nie dotyczącą go bezpośrednio i nie rzutującą na jego położenie, poziom odczuwanej akceptacji czy zaspokojenie potrzeb. Nie każda rodzina zrekonstruowana będzie lepszym środowiskiem wychowania od warunków stworzonych przez samotnego, ale kochającego i w pełni akceptującego dziecko rodzica. Jednoznacznie zły wpływ na rozwój dzieci mają rodziny dysfunkcjonalne i patologiczne, choć oczywiście można tu mówić o różnej głębokości wymienionych wyżej cech: im jest ona większa, tym bardziej ulegają zaburzeniu poczucie bezpieczeństwa dzieci, ich możliwość budowania adekwatnej samooceny czy umiejętność wchodzenia w satysfakcjonujące relacje międzyludzkie, tak więc dysfunkcjonalność czy patologia rodziny są kryteriami określającymi w sposób pośredni szanse na prawidłowe funkcjo* nowanic emocjonalne i społeczne dziecka.
Rodzina jednakże, czy to zastępcza, czy adopcyjna niemal zawsze oferuje lepsze jakościowo warunki rozwoju niż placówka opiekuńczo-wychowawcza.
W okresie ostatnich pięćdziesięciu lat rodzina ewoluowała zarówno w zakresie swych funkcji, jak i typów czy problemów jakie napotykająhidzk w codziennym życiu. Wpływ na przemiany współczesnej rodziny wywiera zarówno rozwój cywilizacyjny społeczeństw, jak i problemy gotpodncae i polityczne Jego zróżnicowania mogą przyspieszać lub yowakiać przenna-ny w obrębie rodziny, co potwierdza tezę, że stanowi ona odiębny organizm społeczny, ale i swego rodzaju miniaturę społeczeństwa.
Według Maxa llorkhcimcra10* najważniejsze spośród nich to:
- Zmniejszanie się rodziny, przechodzenie od rodziny biologicznie zdeterminowanej do planowanej, ewoluuje ona od wielopokoleniowej, zamieszkującej razem, w kierunku rodziny jednopokolcniowcj, nuklearnej. Częstsze są też decyzje o nieposiadaniu (tzw. model DINKS rozpowszechniony wśród młodej inteligencji pracującej w USA) lub odroczeniu posiadania potomstwa podejmowane przez małżonków.
Późniejsze zawieranie małżeństw: niegdyś małżeństwa zawierano u progu dorosłości, w Polsce jeszcze w latach 80. średnia wieku wynosiła 21,4 db kobiet i 23,2 dla mężczyzn (dane za Rocznikiem Demograficznym GUS)"*. Między rokiem 1975 i 1995 liczba zawartych małżeństw zmniejszyła się o 37,5% Zjawisko to związane jest z pcwnąłńcrarchizacją wartości dążę-mero do zdobycia wykształcenia przez młodych, niezakżnofci finansowej w wyniku pozyskania dobrej pracy, a następnie zakładania rodziny.
- Zmiana roh kobiefy/matki w wyniku coraz większej tendencji do zdobywania wykształcenia i wysokich kwalifikacji zawodowych przez kobiety, a następnie profesjonalizacji ich karier, kobiety krócej przebywają na urlopach poświęconych opiece nad dziecfcietwUzłećmi, mają też większy udział w utrzymaniu domu. a więc i głos w sprawach dccydojącyck o życiu wszystkich członków rodziny. Rzadko spotykany jest już model kobiefy/matki bez zawodu, przy mężu, pozostającej aa całkowitym jego utrzymaniu czy nic powracającej do pracy po urodzeniu dzieci. W Polsce zresztą odsetek tych ostatnich nigdy nic był wysoki, co związane było z socjalistycznym modelem społeczeństwa, w którym jednym z podiurw-wych motywów samorealizacji jednostki była społecznie użyteczna praca