• czynniki związane z działaniem, m.in.: zmiana zachowania, poznawcza kontrola zachowania, podejmowanie ryzyka, modelowanie, sprawdzanie rzeczywistości, doświadczanie sukcesu.
Od początku prób identyfikowania czynników wspólnych (por. Rosenzweig, 1936; Frank, 1961) powtarzają się czynniki związane z relacją terapeutyczną, z doświadczaniem nowych emocji, z nabywaniem nowej wiedzy i nabywaniem nowych umiejętności. Wiedza o czynnikach wspólnych jest obecnie znaczenie bogatsza, zwłaszcza dzięki wynikom wielu badań empirycznych dotyczących zależności między zmiennymi charakteryzującymi proces psychoterapii. Są one na tyle przekonujące, że Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne, po krytyce ogłoszonej przez nich listy terapii zweryfikowanych empirycznie, o której pisałem rozdziale 7, postanowiło powołać nową grupę problemową pod nazwą „Terapeutyczne relacje potwierdzone empirycznie” (Empirically Suported Therapy Relationships) kierowaną przez Johna Norcrossa. Norcross (2001) jest redaktorem raportu z prac tej grupy oraz książki dotyczącej relacji terapeutycznych. Wśród czynników relacji terapeutycznej wymienia: przymierze terapeutyczne i naprawianie załamywania się tego przymierza, empatię, pozytywny wzajemny stosunek, interpretację relacji, uzgodnienie celów i współpracę, spójność, informacje zwrotne, zdolność do otwierania się, radzenie sobie z przeciwprzeniesieniem.
Prezentując poniżej czynniki leczące, przedstawię je w czterech grupach, utrzymując, w porównaniu z tym, co proponują Lambert i Ogles (2004), wcześniej prezentowany podział na czynniki: związane ze związkiem terapeutycznym, z nowymi doświadczeniami emocjonalnymi, nowymi możliwościami poznania siebie i otoczenia oraz związane z doświadczeniami wynikającymi z nowych sposobów zachowania. Nowe doświadczenia w tym rozumieniu oznaczają, że psychoterapia, często niezależnie od kontekstu teoretycznego, dostarcza pacjentowi niespotykanych gdzie indziej okazji do takich doświadczeń, różnych na różnych etapach procesu psychoterapii, i dzięki temu psychoterapia jest odmienną od innych formą leczenia, specjalistyczną metodą terapii zaburzeń psychicznych.
n-o un„u/ nHffarfon/ nl
Ten czynnik jest wymieniany najczęściej przez przedstawicieli wszystkich metod psychoterapii. Różnie tylko akcentuje się najważniejsze elementy związku ważne dla osiągnięcia zmiany terapeutycznej. Na początku zwracano uwagę przede wszystkim na zachowania i stosunek terapeuty do pacjenta, jako warunki niezbędne do wystąpienia zmiany terapeutycznej. Zachowania psychoanalityka miały prowadzić przede wszystkim do wywołania w pacjencie uczuć przeniesień iowych, jako skutecznej metody ujawniania i odreagowywania wczesnodzierięcych negatywnych emocji wobec osób znaczących. W późniejszych latach (Rogers, 1957) od terapeuty zaczęto oczekiwać empatii, bezwarunkowej pozytywnej akceptacji i autentyczności w zachowaniach, i to miało być najważniejszym czynnikiem leczącym. Dopiero w definicji związku Bordina (1979) zaczęto zwracać uwagę na udział pacjenta w tworzeniu związku terapeutycznego: pozytywny stosunek emocjonalny pacjenta wobec terapeuty, jego udział w uzgadnianiu celów psychoterapii i sposobów ich osiągania.
Jakie znaczenie dla procesu zmiany terapeutycznej ma związek terapeutyczny? Wydaje się, że można myśleć o jego następujących funkcjach: zakłóceniu dotychczasowych wyobrażeń pacjenta dotyczących jego relacji z innymi ludźmi, zwiększonej zależności od terapeuty jako warunku większej podatności na sugestie, wzbudzeniu nadziei i gotowości do współpracy i podejmowania ryzyka.
Pacjent zgłaszający się na psychoterapię najczęściej ma nieudane relacje z innymi ludźmi. Niektórzy już od dzieciństwa doświadczają urazowych relacji z rodzicami czy innymi ważnymi osobami. Inni, w wyniku późniejszych doświadczeń, są przekonani, że ludzie ich nie lubią, albo nie cenią, odrzucają, czy dążą do wyrządzenia im krzywdy. Czują się nie zrozumiani, wykorzystywani. Nawet gdy przeżywają poczucie winy związane z innymi ludźmi, to także próbują usprawiedliwiać swoje uczucia zdarzeniami czy zachowaniami, które to poczucie winy wymusiły.,W drodze na psychoterapię wielu pacjentów doświadczało także urazowych relacji z lekarzami, do których zgłaszali się na leczenie. Brak zrozumienia dla ich cierpienia, brak czasu na wysłuchanie ich skarg, formalny i zbiurokratyzowany stosunek, nieskuteczne leczenie i wreszcie czasami skierowanie do psychiatry, co dla wielu oznaczało rozpoznanie „urojonej" choroby. 213