PRAKTYCZNE PROBLEMY OPISU ZMIAN ZNACZENIOWYCH
Znaczne rozbieżności w interpretacji procesów rozwoju semantycznego, dzielące poszczególnych badaczy, wynikają nie tylko z ich różnej orientacji teoretycznej. W nie mniejszym stopniu decydują o nich praktyczne trudności związane z ugrupowaniem i opisem materiału. Przykłady przeobrażeń znaczeniowych — o czym już niejednokrotnie była mowa w rozdziale poprzednim — z trudem poddają się klasyfikacji w kategoriach ogólnych, wymagają opisu bardzo zindywidualizowanego. Problem stanowi jednak nie tylko wewnętrzna konsekwencja analizy, ale przede wszystkim wyodrębnienie samego jej przedmiotu: przykładów* zmienności znaczeniowej poszczególnych wyrazów spośród zjawisk zewnętrznie do nich podobnych, ale o innej naturze.
Jak wiadomo, przeobrażenia semantyczne mogą mieć charakter całkowity łub częściowy. W pierwszym wypadku znaczenie stanowiące punkt wyjścia ewolucji zanika i wyraz utrwala się w funkcji wtórnej. W drugim — stabilizacja odcienia pochodnego nie osłabia żywotności treści pierwotnej; następuje okres ich często długotrwałego współistnienia, wyraz staje się jednostką polisemiczną. Wbrew pozorom o wiele większych trudności przysparza intepretacja procesów, <w wyniku których obie treści utrzymują się w języku, niż zmian radykalnych, całkowitych. Komplikacja zaś polega na tym, że nie każda wiełofunkcyjność pewnego elementu ma swoje źródło we wcześniejszym rozszczepieniu jego pierwotnego znaczenia. Niekiedy z danym kompleksem brzmieniowym wiążą się treści genetycznie sobie obce; mamy wówczas do czynienia ze zjawiskiem homonimii. Najistotniejszy — i najtrudniejszy — problem opisu zmian znaczeniowych stanowi odróżnienie rezultatów rzeczywistego rozwoju tej samej jednostki stawnej od przypadkowej zbieżności formalnej jednostek genetycznie, a przynajmniej semantycznie sobie obcych, czyli od różnych typów homonimlcznośei wyrazów.
W wypadku tak zwanej homonimii heterogenicznej czy etymologicznej w sukurs badaczowi przychodzi znajomość etymologii analizowanych jedli
nostek. Nie ulega wątpliwości, że nie istnieje żaden związek między dwoma użyciami elementu wędzić: 'konserwować dymem' i przestarzałym 'łowić ryby", od którego z kolei wywodzi się współczesna, eufemistyczna treść "ukraść'. Pierwsze z nich Aleksander Bruckner (SE) wiąże etymologicznie z prasłowiańskim rdzeniem 'tcend-, występującym na. m. w wyrazie swąd; drugie jest motywowane przez rzeczownik węda. Nie zawsze jednak homonimiczny charakter dwóch użyć tego samego kompleksu dźwiękowego jest tak oczywisty; niekiedy dowodów potwierdzających ich całkowitą niezależność trzeba szukać w materiale językowym pozapolskńn, jak w wypadku elementów perz, 'chwast' i archaicznego perz, 'zgliszcza, popielisko'1 (por. obrócić co to perzynę), przy których interpretacji trzeba się odwoływać do źródłosłowów greckich, litewskich itp.5
Ponadto przynależność pewnych faktów leksykalnych do dziedziny homonimii bądź polisemii bywa rzeczą sporną. Można się na przykład zastanawiać, którą z tych kategorii zjawisk reprezentują dwa użycia kompleksu dźwiękowego prasować — 'wygładzać żelazkiem' i 'działać prasą' (np. H. Wietor pisze we wstępie do pism Erazma z Rotterdamu: ..Książki Erazma, iż są bardzo pożyteczne ku czytaniu (..), 'prasowałem je z pilnością”. Ł).
Mniej na ogół kłopotów interpretacyjnych przysparzają zjawiska homonimii słowotwórczej i ich odróżnienie od przykładów wieloznaczności wyrazów. Elementy tego typu są bowiem derywowane od zupełnie innych podstaw, często ponadto charakteryzują się odmiennymi wewnętrznymi granicami morfologicznymi5. Nie ulega żadnej wątpliwości, że charakter homonimiczny mają dwa użycia struktury cielny — kroma cielna << cielę) i przestarzałe rozkosze cielne (< ciało) * czy formacji pochodny, por. „tabory pochodne”. Jeż Rotuł. 315; „marsz pochodny” Sewer Poboj. 93, Dor. (od pochód) — i współczesne wyrazy pochodne, produkty pochodne (od pochodzić). Do klasycznych, niewątpliwych przykładów homonii słowotwórczej należą też: opakować “zawinąć w jakąś osłonę’ (z idem. packen) — i dawne opakować ‘przeinaczać, przekręcać’ (od opak; por. współczesne na opak), np. „Odszczepieńcy Piano Święte nicują.
> „To nie chybi, że greckie narody puszczą w perz z dymem iliackie grody”. Hor.
* Bruckner wywodzi perz, z prasłowiańskiej nazwy pszenicy (por. gr. Pjfos, lit. purai), perz, — od rdzenia indoeuropejsłdego oznaczającego ogień (gr. pyr, ciem. Feuer itp.).
1 Wyrazy podstawowe mogą być zresztą blisko spokrewnione ze sobą, niemniej stanowią dwie różne jednostki leksykalne. Na przykład przymiotnik pędny został raz utworzony od czasownika pędzić użytego w funkcji nieprzechodniej i w znaczeniu 'szybko się poruszać* („Twe niebiosa dziwne, o Panie, pędne, wirujące, żywe”. Krasiń., cyt SW), a następnie powstał ponownie od tegoż czasownika w funkcji tranzytywnej 'poruszać, napędzać co* (materiały pędne).
4 „Stąpił Duch Święty w cielnej osobie, jakoby gołębica”. Luc. 3, 22 Ew. Zam. 300, SŁ Stp. Jeszcze w drugiej połowie XVIII w. Krupiński pisze: ~Bez narzędzi cielnych dusza ani widzieć, ani słyszeć nie może”.
n