mmiii..
Btudluni m. Cmii
rzeniowski nie
«•* Por. A. M&rtumwaka. Po«t„i,-
u, s. nHIHH ^ P°**'eł*j Powieści dojrzałego
trwanie. Tłum. B. Geremek. Przedmowa
waąze nadciągającej katastrofy z j.iri.J czynami społecznym, czy historycznymi, nie komen d 3 jącej biedy w kontekście niskich zarobków urzędniczych3 Paulinki, wręcz przeciwnie, cały ten przykry splot ninJ kaie odbierać jak zbieg wypadków oświetlających lekkcrayj młodego fipliksntA, który ożenił się bez rozważenia wszyslkj następstw swego kroku. Nieszczęścia spadające na dom panil lewskiej nie zależą od jakichkolwiek układów dziejowych, n się zdarzyć w każdej epoce, bo — jak sugeruje pisarz — w U dej epoce na człowieka przychodzi starość i choroba, w kazi epoce może się zdarzyć przedwczesna decyzja zakochuj! w każdej są nieuchronne kłopoty rodzinne.
W stosunku do tak uzasadnionych zdarzeń, lokalizowany^ na szlaku czasu kalendarzowego, są w obrębie świata przedsB wlanego orientowane wypadki mniej znaczne. I do tak „zobid tywizowanych” znaków czasu naginają się wszelkie relatywij jące „przedtem” i „potem”, „za chwilę” i „po dwóch dniach* Jest to technika, którą bez jakichkolwiek istotnych zmifl odziedziczą w okresie pozytywizmu pisarze „dojrzałego realiz-mu".lw Z tym, że do „najdojrzalszego realizmu” realizmu Lalki — Korzeniowskiemu zabrakło w sferze konstrukcji czasu znaków wielkiej historii zdarzeniowej i wpływów tej historii m sytuację bohaterów. Zabrakło więc ważnego elementu symboliki dziejowej.
8. „DŁUGIE TRWANIE”
Ow niedostatek znaków czasowych wielkiej historii w obrębi* świata przedstawionego oraz typ odniesień znaków przez Korzeniowskiego eksponowanych do czasu rzeczywistego rzutuje na charakter zdarzeń fabularnych i całych fabuł. Nabierają one
mi rJuripJnpo W “^^bych, tłumaczących się koniecznością* mi odwiecznego porządku w ....
kowego obyczaju, nakazu reS oraz Pr*wami Wie,0Wie: życia gospodarczego (podziału8 L^ w Potrzebami organizacji bohatera i w jego perspektywie^ W blo6rafn konkretnego Y e OSob|stej miłość lub inne ważne realii"
nabierać waloru niepowtarzalności, W danych bunnościach heroina „X" lub „TT mote pokochać tylko tego. „ie innego mężczyznę, bohater „Z musi uciec, gdy inni pozo-|, panna „A” Jako Jedyna w całej okolicy musi się przeciw* Jió życzeniu ojca itp. Ale w skali społecznej są to fakty, których historyk naszej epoki powiedziałby, te stanowią „co-enny łup mikrosocjologii czy aocjometrii” tM. Mamy zatem czynienia w powieściach Korzeniowskiego z k r e owalem współczes n ośc i w perspektywie „długiego trwania” *•*, a nie-historii zdarzeniowej. Widziane z ta-pej perspektywy dzieje poszczególnych ludzi stanowią ilustrację trwających przez stulecia procesów społecznych, gospodarczych i obyczajowych. Biografie indywidualne „zanurzają się” w trudno uchwytnym, powolnym, leniwym nurcie wielkiej rzeki. Drobne zawirowania w tym nurcie, oglądane i analizowane z bliska, nogą oę wydawać dynamiczne i swoiste, starczy jednak na chwilę rzucić okiem na całość, by zobaczyć, że nie powodują więk-sycn zmian w tempie przepływu rzeki.
Skłonność do „socjometrycznych” faktów cechuje w jakimś Jmn*111 K *K>v^e^c'°P'8arsl;wo realistyczne. Od dawna chwa-.! . 8towno za prozaiczne obserwacje kuchni i gumna,
I?... Wt. jarmarku, warsztatu rzemieślnika czy karczmy. Bez na r°dzaju realia nie można napisać powieści realistycznej. Ale konsekwentne konstruowanie wydarzeń, po-saci i fabuł ze zjawisk podległych regułom socjometrii powo-uje określone konsekwencje. W powieściach Korzeniowskiego uwidacznia się to np. w tym, że życie synów bardzo jest podobne w najogólniejszym zarysie do życia ojców, a życie wnuków nie zapowiada się nazbyt radykalnie odmienne od życia dziadów. Zmiany w ustalonych od dawna zachowaniach, usankcjonowanych przez zwyczaj, prawo czy religię, następują powoli, nieuchwytnie, a przede wszystkim z rzadka obejmują „całego” człowieka. W takich zaś przypadkach, gdy człowiek zmieni się całkowicie, przestaje być zdolny do życia w normalnym świecie. Całkowite przemiany stanowią jednak tylko margines, i to za-m T. Bra^dK,uUłW°8r»iaWa 1971, s. 51.
B- °3?rKtlin Br^d^aOamZe. on. iż formułą
sarną sawdziącza