u
• Staropolska poezja ziemiańska •
najczęściej niezbyt udana pod względem artystycznym. Do owych wierszy z pogranicza dwóch nurtów należą bez wątpienia — umieszczone w niniejszym wyborze — następujące utwory: Daniela Naborowskiego Dafnis świętojański, Kaspra Twardowskiego Bylica świętojańska, Jana Andrzeja Morsztyna Wiejski żywot, Jana Gawińskiego Żywot ziemiański i dworski oraz Andrzeja Zbylitowskiego Wieśniak.
Pierwszy z wymienionych wierszy to „ecloga gratulatona’ i należy ją umieścić wśród sielanek ze względu na zdecydowanie alegoryczny charakter i konsekwentnie pasterski kostium; zwraca jednak uwagę kilkakrotne nawiązanie do pieśni Panny XII Kochanowskiego, skontaminowane zresztą z elementami pozostałych pieśni Sobótki.
Bliżej poezji ziemiańskiej sytuuje się inna sielanka gratulacyjna — Bylica świętojańska Kaspra Twardowskiego. Znajduje się w niej pochwała żywota wiejskiego wykorzystująca ustaloną już wówczas topikę ziemiańską, nawet wręcz powtarzająca pewne sformułowania za parafrazą epodu „Beatus ille” pióra Stanisława Mińskiego. Nie ma tu owych charakterystycznych dla sielanki gratulacyjnej orszaków nimf i faunów dołączających się do życzeń ani hołdu całej przyrody dla solenizanta. Rezygnacja z nich na rzecz realistycznego opisu przyjemności życia ziemianina, a jednocześnie umieszczenie owej pochwały w uświęconej autorytetem czarnoleskim sielankowej scenerii nocy świętojańskiej sprawiły, że utwór wyraźnie dzieli się na dwie części: sielankową „ramę” i ziemiańskie „jądro”.
Wiejski żywot J. A. Morsztyna to wiersz — jak często bywa u tego poety — przewrotny: pochwała uroków wiejskich nie jest tu celem, lecz tylko środkiem służącym złamaniu uporu dziewczyny:
Dlatego i ja ciebie tam prowadzę,
Jago, aza twej twardości co radzę,
Aza cię w polu, którą wszytko tleje,
Gwiazda zagrzeje.
. , ' (W, 1252128) , .
Wieś jest dla mówiącego erotycznym rajem, którego atmosfera ma udzielić się też ukochanej. Niedaleko stąd do charakterystycznej dla sielankopisarzy apoteozy wolnej miłości, będącej sposobem osiągnięcia pełni szczęścia.59 Swe poglądy na miłość rzutuje autor — w całkowitej niezgodności z etosem ziemiańskim — także na mieszkańców wsi, każąc im... wzdychać z miłości:
59 Zob. tamże, s. 49-50.
74