76447 Re exposure of DSC03232

76447 Re exposure of DSC03232



WiMNa AftCHlDAMUSKA. POKÓJ NIKIASZA- Nie ulega wątpliwości, te w poczet kach wojny możliwości finansowe Aten były o wiele większe nit Sparty. Atutem Ateńczyków była fiota. której Sparta mogła przeciwstawić na morzu jedynie ■uuejMą liczebnie flotę swoich sprzymierzeńców, przede wszystkim Koryntu. Pb stronie Peloponezyjczyków była jednak przewaga w sitach lądowych, spotęgowana przez powszechne wśród Greków mniemanie o niezwykłej wartości bojowej spartańskich hoplitów. Zarysowany układ sił zapowiadał długą i wyczerpującą wegnę baz nadziei na zdecydowane zwycięstwo którąjś ze stron. Tak tet się stało, ałe wydaje się, te w początkach konfliktu niewielu ludzi poza Peryklesem zdawało sobie z tego sprawę.

Perykies przygotowywał Ateny do dłutszej wojny licząc na wyczerpanie się zasobów finansowych przeciwnika. Jego taktyka zakładała unikanie rozstrzygającego starcia ze Spartanami. co do wyniku którego mógł iywić słuszne obawy. .Powtarzał ftzn Perykies) również swe rady będące obecnie na czasie: te powinni przygotować się do wojny, ze wsi wszystko do miasta sprowadzić, bitwy nie przyjmować, lecz udawszy się do miasta strzec go, flotę, która jest ich silną stroną, przysposabiać, sprzymierzeńców trzymać w ryzach. Przypominał, te siła Aten zawisła od pieniędzy płaconych przez sprzymierzeńców, a problemy wojenne opanowąje się głównie mądrością i pieniędzmi1* - czytamy w dziele Tukidydesa (tłum. K- Kumaniecki i.

Strategia ta budziła niechęć pośród widu mieszkańców Aten wymagała bowiem opuszczenia Attyki i skoncentrowania wszystkich sił na obronie samego miasta. Ludzie schronili się w obrębie długich murów i w obu portach. Cierpliwość Ateńczyków została wystawiona na dętką próbę, kiedy na przedpolach Aten pojawił się spartański król Archidarnoe - od jego imienia pierwsze dziesięć lat wojny historycy nazywąją często wojną archidamijską - i zaczął niszczyć domy i gąje oliwne. Do 424 r. p.n.e. Attyka przeżyła jeszcze pięć spartańskich nąjazdów, ale mimo znacznych zniszczeń z części ziemi nadal zbierano plony, co na pewno w jakimś stopniu charakteryzuje determinację attyckich chłopów. Dopóki tył jednak Perykies konsekwentnie realizowano jego koncepcję wojny.

Największym zagrożeniem dla Aten okazały się jednak nie spartańskie ataki, ■Iswa Wybuchła ona w przeludnionym mieście latem 430 r. p.n.e. 1 z przerwami dtkariąthowałs Ateńczyków do 426 r. Nie znamy rodzaju tej choroby, niektórzy badacze skłonni są przypuszczać, śe była to jakaś odmiana tyfUau. Wstrząsający opis heroicznych zmagań Ateńczyków z chorobą znajdujemy u Tukidydesa. Historyk ten nie unikał nąjbardziąj drastycznych opisów; niemal słyszymy jęki konąjąrych i czujemy odór rozkładających się ciał.

Przyjmąjs to zaraza zmniejszyła o jedną trzecią stan ateńskiej armii, staży wśd ludności cywilnej musiały być również ogromne, ale z perspektywy dwóch tysięcy lat są niemożliwe do oszacowania.

Ogromną stratą dla Aten była śmierć samego Perykiesa, który w 429 r. podzielił b>* tysięcy swoich współobywateli. Jego mtąjace na scenie polityczny Otto dwóch ludzi różniących się społecznym rodowodem, doświadczeniem w kie-

rowaniu sprawami polis, jak i temperamentem, co dla dalszych losów wojny nie było tak całkiem bez znaczenia.

Jednym z nich był arystokrata Nikiasz. należący do grupy najbogatszych ludzi w Atenach. Uchodził on za człowieka o umiarkowanych poglądach, ostrożnego w podejmowaniu decyzji i. sięgając do współczesnej terminologii politycznej. można by określić go jako polityka zacbowaczego. Nie miał on pozycji i autorytetu Peryklesa, ale koncepcje Nikiasza były niewątpliwie bliskie poglądom jego wielkiego poprzednika. Nie można tego natomiast powiedzieć o Kleonie. drugim z głównych aktorów dramatu rozgrywającego się w Atenach w pierwszym okresie wojny peloponeskiej.

Wśród sterników państwa Kleon był człowiekiem nowym, nie pochodził bowiem z rodziny arystokratyczną, a w tej epoce było to jeszcze ewenementem. Był garbarzem i nigdy nie przestał doglądać swoich interesów, co miano mu za złe. W tradycji antycznej Kleon ukazany jest w wybitnie niekorzystnym świetle. Arystofanes, który poświęcił mu wiele uwagi w swoich komediach, przedstawia go jako pyskacza, samochwałę i nieuka.

W latach, które nastąpiły po śmierci Peryklesa, obie strony ze zmiennym szczęściem toczyły utarczki na wielu frontach: na Chalkidyce, w Koryncie i Akar-nanii. Sparta przez cały ten czas bezskutecznie atakowała Plateje narażając się na niepotrzebne straty, niewspółmierne do ewentualnych korzyści z opanowania twierdzy. Sytuacja w Attyce pozostawała również bez zmian, ponieważ Ateńczy-cy zmęczeni zarazą nie byli w stanie przeprowadzić skutecznego kontrataku i zapobiec spartańskim najazdom.

W 428/427 r. miał miąjsce groźny dla Aten incydent we wschodnią) części Morza Egęjskiego, zbuntowała sie bowiem wyspa Leabos i zaistniało niebezpieczeństwo, że jąj flota przyłączy się do Spartan. Nie wykorzystali oni jednak dogodnej sytuacji i pozwolili na zdobycie przez Ateńczyków Mityleny, głównego miasta wyspy. Jej mieszkańcy cudem uniknęli rzezi, taki bowiem los chciał im zgotować Kleon. Po dramatycznych obradach Zgromadzenie Ludowe złagodziło jednak warunki kapitulacji, ale jeńców przywiezionych do Aten jednak stracono. Mniej szczęścia mieli natomiast Platęjczycy, którzy wreszcie poddali się Sparta-nom, a wszystkich wziętych do niewoli mężczyzn stracono. Podane przykłady świadczą o postępującej brutalizacji działań wojennych. Przed wojną pelopone-aką zabijanie jeńców czy też obracanie ich w niewolę należało do rzadkości, twykle wymieniano ich łub zwalniano po otrzymaniu okupu.

Około 425 r. p.n.e. sytuacja na froncie zaczęła zmieniać się na korzyść Aten. Po raz pierwszy spartańscy hoplici ponieśli klęskę w Ambra kii. Po raz drugi kapitulowali odcięci przez ateńską flotę na wyspie Sfakterii leżącej naprzeciw Pyios w Mesenii. Spartanie, chcąc wówczas ocalić swoich hoplitów przed hańbiącym poddaniem się wrogowi, gotowi byli zawrzeć pokój nie pytąjąc nawet o zgodę sprzymierzeńców.

Dla Ateńczyków była to bardzo korzystna propozycja, ponieważ nadal posiadali nienaruszoną flotę i mogli zachować swoją władzę na morzu, ale zmęczony niepowodzeniami demos łaknął spektakularnych sukcesów, a cóż mogło bardziej

305


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Re exposure of DSC03269 IMMoy ptąywbdęy Związku Achąjskiego nie w pełni Jednak rozumy kh swoboda dzi
72632 Re exposure of DSC03269 IMMoy ptąywbdęy Związku Achąjskiego nie w pełni Jednak rozumy kh swobo
Re exposure of DSC03269 IMMoy ptąywbdęy Związku Achąjskiego nie w pełni Jednak rozumy kh swoboda dzi
60886 Re exposure of DSC03220 Waanm innych tyranów Pizystrat nie ingerował w kompetencje urzędników
72632 Re exposure of DSC03269 IMMoy ptąywbdęy Związku Achąjskiego nie w pełni Jednak rozumy kh swobo
Re exposure of DSC03222 wadzenia działań wojennych w czasie określonych obrzędów religijnych było w
Re exposure of DSC03228 kandydat jest obywatelem i czy rzetelnie wypełniał dotychczas swoje obowiązk
Re exposure of DSC03231 WOJNA PELOPONESKAŁ Przyczyny wojny peloponeskiej W 443 r. pJł.e. dotknięty z
Re exposure of DSC03233 podtnymywk na duchu jak widok Spartan w niewoli. Zabrakło Peryklesa, który b
Re exposure of DSC03234 i    Jak Atenczycy wyobrażali sobie współpracę tak różnych i
Re exposure of DSC03236 dawała im niezliczone możliwości zdobycia dodatkowych pieniędzy. Z atom ted
Re exposure of DSC03237 Rada Pięciuset została przekształcona w Radę Czterystu, której skład powołan
Re exposure of DSC03239 sam przekraczało możliwości Sparty, przede wszystkim nie przygotowany byi^ t

więcej podobnych podstron