92 .. _Poezja jako „jfzyk wjpąb*
lowanego znaku słownego to zakresjego możliwych zastosowań. Możliwych — a więc mniej lub bardziej prawdopodobnych. Opozycja: tzw. znaczenie podstawowe wyrazu — jego znaczenia okazyjne, ma charakter probabilistyczny. Zarówno owo znaczenie podstawowe, jak też owe znaczenia okazyjne są wariantami semantycznymi słowa, różniącymi się między sobą jedynie stopniem prawdopodobieństwa wystąpienia. Znaczenie podstawowe to wariant najbardziej spodziewany w ramach danego zwyczaju językowego, natomiast znaczenia okazyjne to warianty ułożone w hierarchiczny szereg rozwąjąjący się w kierunku prawdopodobieństwa zerowego.
Ihk więc pojedyncze słowo jest potencjalnie homonimiczne, jest jak gdyby zastygłą zdolnością do aktualizowania swych możliwości znaczeniowych na różnych „polach semantycznych”. w obrębie rozmaitych łańcuchów asocjacyjnych, które są hierarchicznie uporządkowane ze względu na prawdopodobieństwo ich wyłonienia się w aktach językowego porozumienia. Stanowi ono niejako węzeł, w którym krzyżiyą się te łańcuchy.
Z drugiej strony słowo takie może poprzez swoje określone warianty semantyczne pozostawać w relacji równoważności do określonych wariantów semantycznych innych słów. Jest więc także potencjalnie synonimiczne. Stosunki synoninńcz-ne w obrębie zasobu leksykalnego mają — oczywiście — również określone charakterystyki prawdopodobnościowe. Pewne ekwiwalencje (np. równoważność wyrazów A i B) są bardziej „oczekiwane" niż inne (np. równoważność A i C).
Z punktu widzenia kogoś, kto posługuje się wyrazami w celu zbudowania wypowiedzi (kto więc kojarzy je w szeregach zdaniowych), zasób leksykalny, z którego te wyrazy pochodzą, odznacza się dwojaką „nadraiernością". Daje mu do dyspozycji „więcej” słów niż potrzebnych znaczeń i — równocześnie — „więcej” znaczeń niż potrzebnych słów. Zasób leksykalny nie jest z tego punktu widzenia bezładnym nagromadzeniem jednostek wyrazowych, lecz układem systemowym, w którym położenie każdej z takich jednostek jest wyznaczone przez jej możliwości homonimiczne i synonimiczne^1.
31 Por. 8. Karccvski, Du dualume asymHrigue du signe UnguisUąut. .TVa-vaux du Cercie Ungoistigae de Prsgue', I, Prabs 1929.
Wydaje się, ii wszelka operacja zdandotwórcza-w swym
aspekcie semantycznym-jest działaniem skierowanym na te
dwa wymiary słowa. Jest ona bowiem aktem podwójnego wyboru: wyrazu z zespołu wyrazów znaczeniowo równo* ważnych oraz określonego wariantu semantycznego spośród możliwych znaczeń tego wyrazu. Słowo jako uczestnik porządku zdaniowego zostaje usytuowane w opozycji do swych .porzuconych" ekwiwalentów aemantyczno-leksykalnych. Zaś jego zaktualizowane przez kontekst zdaniowy znaczenie — w opozycji do innych równocześnie przytłumionych znaczeń.
W koncepcji awangardowej operacja zdaniotwórcza była wyraźnie pojmowana w kategoriach semantycznych. W tych też kategoriach określano jej poetycką swoistość. Różnica między zdaniem prozaicznym i poetyckim miała polegać na radykalnej odmienności owego podwójnego aktu wyborczego, który każdorazowo wiąże się z operacją składniową. W zdaniu prozaicznym wybrane słowo zostaje odcięte od swych równoważników synoniraicznych. Równocześnie zaś zostaje wytrącone ze stanu potencjalnej homonimiczności. Ideałem prozy jest wypowiedź, w której słowa nawzajem precyzowałyby swoją jednoznaczność, stając się w ten sposób nazwami, zdolnymi do wskazywania na obiekty. Zasadniczo odmienna jest dynamika kontekstu zdaniowego w wypowiedzi poetyckiej. W stosunku do sytuacji prozatorskiej następuje tu jak gdyby zawieszenie wyboru. Słowo wprowadzone w tryby zależności syn-t&ktycznych nie zrywa więzi ze swymi potencjalnymi synonimami, funkcjonuje nieustannie na ich tle, konieczności swojego położenia dowodzi nie poprzez odcięcie się od synonimicz-nych oponentów, lecz poprzez ciągłą aluzję do nich. Tb chyba miał na myśli Julian Przyboś, gdy pisał w związku z poezją Mickiewicza: .poza słowem Mickiewiczowskim drga, jak tło żywo jeszcze odczuwalne, rój wszystkich innych możliwych zastępczych słów”32.
Również w stosunku do możliwości znaczeniowych wyrazu wybór ulega zawieszeniu. Jeśli w zdaniu prozaicznym słowa ograniczają nawzajem swoją wieloznaczność i precyzują sensy, to w zdaniu poetyckim ich wieloznaczność zostaje przyjęta do
32 J. Przyboś, Czytając Mickiewicza, wyd. 2, Warszawa 1956. s. 272.