81938 skanuj0024 (37)

81938 skanuj0024 (37)



—    Co ma być — zaśtoisd się Kazio — ojciec już jest na

whtwi,

—    Nie żartuj. Jestem sam na £ wiodę.

—    Wszyscy jesteśmy sami. Niech ojciec pomyśli.

—    To taka samotność filozoficzna. A ta chodzi o samotność życiową* konkretną. To ty pomyśl, nie ja.

Pisał dość długo list.

—    Już ciemno — powiedział Kazio.

—    Masz* masz — Alehzus podał synowi list w zaklejonej kopercie,

—    Dawniej nie zaklejano listów posyłanych par bon-te — powiedział Kazimierz.—Tak mnie babcia uczyła.

—    Dawniej były inne czasy — sarknął Ahhaas.

Kazio poszedł pożegnać się z generałem. W tamtym pokoju panowało przykre milczenie. Heinz był bardzo blady.

Kazio uścisnął jego rękę i poczuł, że była zimna jak lód. Przestraszył się.

—    Heinz, słuchaj, głowa do góry I—powiedział zdawkowo.

I jednocześnie poczuł, że słowa te zabrzmiały głupio i pusto. Zaśmiał się, aby pokryć zmieszanie, buchnął w łapę Julię Jako wlewną, która nie była do tego przyzwyczajona — natknął się na Wasyla, który czyhał przy drzwiach, i szybko pobiegł w stronę samochodu.

Było już zupełnie ciemno.

Ledwie przestąpił parę kroków, z mroków wynurzył się jakiś dek Angelina dotknęła lekko jego ramienia.

—    Chodź — powiedziała—ja cię odprowadzę.

Powiedziała to zwyczajnie, ale w mroku wydało się to

półszeptem.

—    Gdzie zaparkowałeś samochód? — spytała.

—    Przy Spaskiej Bramie.

—    Tak daleko. No to chodźmy.

Wsunęła mu rękę pod ramię i stąpali wino, ćboć światło na ulicy było skąpe.

—    Pójdziemy tak do Plorencji — powiedziała Angelina,

A naokoło było miasteczko, smutne i dziwne, miasto klasztorów; miasto wtęziieimyćh murów. Tu zamierały odtrącone caryce, f*i ginęli niefortunna bndownkzy murów kremlowskich.

Wznosiły się wicie, nad wiekami kopuły. Trochę to Myszczało, przeświecało przez mgły i zajadające ciemności.

—■ Czemu nk wzięłaś z sobą Kiryłla?

—    On i tak gdzieś «a mojej drodze wyrośnie,

—    Taki dowcipny?

Milczeli przez chwilę. Szli brzegiem Kamionki.

—    Czy ty wrócisz a tej PSowsocji?—spytała nagle Angelina,

—    jakże mógłbym nie wródć? To mój kraj, moje klasztory, moja muzyka. Wszystko moje,

—    I ludzie?—spytała Angelina.

—    1 ludzie moi. Ojczyzna—powiedział Kazio.

—    Cierpieć razem z nią.,, — powiedziała Angelina.

—    Żyć razem z nią.

Doszli do samochodu. Kazio wsiadł, zapuścił motor, potem pocałował Angelinę. Ujęła go za szyję.

—    Bywaj, dziewczyno powiedziaŁ

Zatrzasnął drzwiczki. Pojechał,

A ona stała jeszcze chwilę w wietrze,., w mgle, w cieniu. Jak jeszcze jedna miniatura na starym pergaminie.

51


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0024 (37) —    Co ma być — zaśtoisd się Kazio — ojciec już jest nawhtwi, —
Projekt stanowi obraz tego co ma być wykonane względnie przetworzone, zaś proces projektowania sprow
maistre o papiezu019601 196 *. -i Nie dopuścił się ani gwałtów, ani pogróżek, wiedząc, źe wszystko
skanuj0061 4 Dlaczego?Co należy zrobić Upewnij się, że dziecko aktywnie uczestniczy w czytaniu ulubi
PA260360 Obszary problemowe diagnozowania Co rzeczywiście jest? (identyfikacja lub badanie), Co ma b
Przegląd filozoficzno literacki3 Ruth Garrett Millikan nazywam reprezentacją „dyrektywalną”; reprez
Schemat funkcjonalny realizacji zadania wytwórczego. sprecyzowanie głównego zadania (co ma być
ontologia4 248 FILOZOFIA NA ZACHODZIE^ •W; 293 Co ma być powiedziane i pomyślane, musi z. koniec
WPROWADZENIE DO ZARZĄDZANIA PROJEKTAMI PROJEKT - ZASADA W/H CO ma być rezultatem projektu? (what
schematyczność - płynie z dysproporcji między językowymi środkami przedstawienia a tym, co ma być w
rzystane w wielu różnorodnych systemach nie tylko w uzbrojeniu. Nie powiemy co ma być zrobione, ale
P1680477 realizować wspólnie z rządem. Celowi temu służyła kontrasygnata, która zresztą - co ma być
KONSPEKT LEKCJI o-- scenariusz lekcji    ^Qq . Cele ogólne wyrażają to, co ma być pro
PROCES PROJEKTOWANIA SYSTEMUWYNAGRODZEŃ 1. Zdefiniowanie celów, czyli po co ma być system wynagrodze

więcej podobnych podstron