116 Rozdział 717
paradoksem, gdyby postmodemę pojmować —Jakzwy kii czynić ignoranccy krytycy — Jako najnowszy Jaj' który ma propagować tylko to, co najnowsze, jeśli błędnie rozumie się ją właśnie w stylu ideologii modern! stycznej, której w rzeczywistości ma się przeciwstawiać. Tymczasem stosunek postmodemy do historii Jest wfe-śnie w tym punkcie zupełnie innego pokroju i wagi; Nie żyje ona nowożytno-modemistyczno-progresywnie z pozornej negacji wszystkiego, co Ją poprzedza, ale ma na uwadze współczesną równoczesność nierówno®, sności, bada i uznaje dzieło przodków nie obawiając stę spojrzenia historycznego.
Tymczasem ujawniło się szczególne powinowactwo postmodemy do modemy XX wieku. Filozoficzny postmodernizm — Jako filozofia radykalnej wielości — jest zgodny ze znaczącymi innowacjami naszego stulecia. Myślenie postmodernistyczne wcale nie jest czymś egzotycznym, lecz filozofią tego świata, jest nią Jako refleksyjny rozwój i realizacja twardej i radykał nej modemy naszego wieku. W nawiązaniu do nowoczesności XX wieku myślenie to należy określić dokładnie Jako radykalnie modernistyczne, a nie post--modernistyczne.
Różnica wobec tej modemy polega jedynie na tym. że — po pierwsze — postmodema odrzuciła modernizm: paradoksalne połączenie wyłączności i przewyższania. I na tym, po drugie, że wszystko, co moderna osiągnęła tylko w szczególnych sferach, Jest dzisiaj urzeczywistniane nawet w życiu codziennym. Zamiast mylącego przeciwstawienia obu pojęć, wskazane jest inne rozróżnienie, według pary kategorii ezoteryczność/ egzoteryczność: postmodema realizuje w spektrum rzeczywistości (egzoterycznie) to, co nowoczesność
IMbmiłt. Parli 1983. s 11). ,/U preparent la pensie de la dispersjffl [..,Jqul formę notre contiucte" (tamże, s. 12). O Arystotelesie: <0
dont Je me sens le plus pr£s, ćest justement Arlstote" (J F Lytofli Jem, Ump Thebłułd. Au Jusie, Les Editions de Mlnuit, Parto }W> m. por. Ust », 58-59).
wypróbowywała najpierw Jedynie specjalistycznie (ezoterycznie). Jest ona ezoteryczną codzienną formą ezoterycznej niegdyś modemy. Zdecydowany pluralizm, jaki uznaje 1 reprezentuje postmodema, został Jako możliwość odkryty Już przez nowoczesność, jednak nie doszedł do głosu. Znamienne, że po Kancie, który bardzo daleko zaszedł w nowożytnym różnicowaniu typów racjonalności, nastąpiły znów idealistyczne programy jedności. Nowoczesność XX wieku coraz częściej uznawała fłnityzm, heterogenlczność i pluralizm, lecz tylko sporadycznie potrafiła to realizować. Dopiero postmodema zabiera się do szerokiego urzeczywistniania nowej koncepcji sensu52.
Nowoczesność XX wieku, do której nawiązuje postmodema, oznacza jednak zerwanie z nowoczesnością w znaczeniu epoki nowożytnej. Zerwanie to nastąpiło — i było decydujące — po raz pierwszy w głównym nurcie epoki nowożytnej, w dziedzinie racjonalności scjen-tystycznej. Dlatego okazało się skuteczne i definitywne.
52 Ciekawe, że nawet w dyskursie o architekturze, gdzie tendencje do odwrotu od moderny XX wieku ze zrozumiałych powodów są największe. stosunek modemy do postmodemy określa inkluzja, nie zaś ekskluzja. Gdy Lyotard ukazał to w filozofii, Jencks — który z innych względów może być uważany za skrajne przeciwieństwo — określił to Jako Jedną z najdziwniejszych i determinujących cech postmodemy*: .Obejmuje modernistyczną architekturę i cechy formalne Jako moż-I łiwe rozwiązania (...]. Gdy moderna Jest tak ekskluzywna Jak architek I tura Mięsa van der Rohe, postmodema jest tak totalnie inkluzyjna. I że zapewnia miejsce nawet swemu pu rys tycznemu przeciwieństwu" I (Charles Jencks, The Language of Post-Modem Architecture, Academy I Editions, London 1977 oraz Rizzoli, New York 1977; wyd. 2: Rizzoli, New York 1978; wyd. 4: Academy Edition. London 1984. Rizzoli, New York 1984; wyd. niemieckie, oparte na 2 wyd. oryginału: Dte Sprache der postmodem Architektur. Die Entstehung einer altematiL^n Tta-dition. Dt. Yerl.-Anst., Stuttgart 21980, s. 7 n.; por. wyd. polskie oparte na 4 wyd. ang., przejrzane i rozszerzone: Architektura post modernistyczna, tłum. Barbara Gadomska. Arkady, Warszawa 1.187. s. 78.). Suwerennie, jak u Lyotarda, bądź z większym nieco wysiłkiem, jak u Jencksa — okazuje się w każdym razie, że postmodema nie jest anty- i trans-modernistyczna, lecz tylko skierowana przeciwko wszystkim tym cechom i stanowiskom, które sprzeciwiają się niczemu pluralizmowi, przy czym mogą być one pre uKniemis tyczne, modernistyczne bądź hiper modernistyczne.