m
Jak to już zostało wcześniej przedstawione, cały wszechświat dzieli się na dwie podstawowe części: fizyczną rzeczywistość dostępną nam za pomocą zwyczajnego zakresu zmysłów, rozumu, opisywaną językiem pojęć i nauki, oraz cały pozostały odmienny świat, którego posmak odczuwamy najczęściej podczas snu. Ta zwyczajna rzeczywistość, to nasz tonal, używając określenia Castanedy. Świat naszych codziennych dni, nasze poglądy, historia zarówno zbiorowości jak i każdego indywidualnego człowieka. Tonal pochodzi od prekolumbijskiego określenia tonalli (przypisywanego Toltekom, ale także obecnemu w języku Azteków), które znaczy: dzień, żar, ciepło słoneczne, znak narodzin, to, co komu przeznaczone. Jest to ogólne określenie duszy ludzkiej „zrodzonej” dla dnia, będącej świadomością naszych działań w zwykłym świecie w stanie jawy i swojego losu.
Druga część wszechświata, to nagual, wszystko to, co jest poza tonąłem. Słowo nagual pochodzi z kolei od prekolumbijskiego nahualli, znaczące dosłownie „cień nocy” i określające z jednej strony „cień” każdego człowieka, jego Alter Ego, sobowtóra, lecz również maga i szamana kierującego Duchem — Sobowtórem, oraz całym zbiorem Duchów Pomocników — nahualli. Z drugiej strony nagual w ujęciu szamana don Juana z książek Castanedy, to cały, pełen nieprzeniknionych tajemnic ocean, niemożliwy do ogarnięcia przez rozum, ale dający się doświadczyć i pojąć sercem, na którym to oceanie znajduje się wyspa to-nala — naszej codziennej rzeczywistości.
W ramach tego ujęcia, w każdym obiekcie, elemencie, stworzeniu, obecne są pierwiastki tonala i naguala. Także człowiek mieści w sobie aspekt tonala i naguala i posiada w odpowiednich warunkach dostęp do „odrębnej rzeczywistości”.
Badanie oceanu naguala można prowadzić na wiele różnych sposobów. Jednak, jak o tym mówią liczne mity i legendy, nie zawsze są to bezpieczne wyprawy. Bohaterowie wielu baśni, które są pozostałościami szamańskich doświadczeń i opowieści, na swojej drodze do zrealizowania celu (np. zdobycia złotego jabłka, skarbu czy wody życia) napotykają liczne, straszliwe i przerażające przeszkody. Jednak w trakcie n woj ej wędrówki, z czystej dobroci serca wykonują dobre uczynki i pomagają licznym stworzeniom; owadom, ptakom, zwierzętom, które później odwzajemniają się im, ofiarowując pomoc ze swej strony w trakcie zasadniczej próby. Te zwierzęta w legendzie, czy w baśni, stają się iprzymierzeńcami w świecie odmiennej (baśniowej) rzeczywistości. M uszę jednak podkreślić, że we wszystkich mitach, udzielana przez boli litera pomoc innym stworzeniom (naprawa złamanego ogonka wiewiórki, pomoc jeżykowi, nakarmienie kruków, itd.) nie wynika z rachuby i kalkulacji zakładającej układ o wzajemnej pomocy i wspieraniu, ale I altruizmu, bezinteresownego współczucia i czystej, spontanicznej dobro-iil serca bohatera.
Podobnie we wszystkich podejmowanych praktykach szamańskich najważniejsza jest motywacja i cel działań. I tak jak zwierzęta w baśniach, z wdzięczności za dobre serce bohatera spieszą mu z pomocą, tuk nasze duchy opiekuńcze będą nas chętniej wspomagać, gdy nasza motywacja i postawa będzie wypełniona miłością, altruizmem, współ-BRliciem, poczuciem jedności ze światem i troską o niego, chęcią niesienia pomocy i zdobywania wiedzy w celu rozwoju świadomości.
" Wbrew obiegowym opiniom rola szamana nie jest komfortową po-Nttili|. Szaman to dziwak i odmieniec balansujący na krawędzi dwóch R wintów. Nie należy ani do świata ludzi, ani do świata duchów. Jest samotny i z reguły spotyka się z niezrozumieniem społeczności w której tyj o, Głównym zadaniem szamana jest służyć swojej społeczności i jeśli lltOŚ myśli, że dowie się o tajemniczych sposobach wykonywania magi-■Rnych sztuk, a potem będzie mógł imponować innym, to jest w błędzie. Prędzej stanie się tak, że ktoś opisujący swoje szamańskie podróże osobom nie zaznajomionym z tematem, najprawdopodobniej otrzyma tik forowanie do psychiatry.
Praktykowanie szamanizmu, to podejmowanie poważnej odpowie-• I f I m I ilości za siebie i za innych. Jest to zawarcie kontraktu ze światem tltłubów, co niesie ze sobą absolutną szczerość (ponieważ duchy i tak pfUljil prawdziwy stan rzeczy) i wynikające z tego takie określenie jak
57