Processus Lig.
coracoideus coracoacromiale A erom/on
Commun/cat/o inter bur sam subscapularem et cavum ar t/cu larem
Ca psu ta art/Culans
. Muscuius sut)scapularis
Tendo muscu/i bicipit/s
Staw ramienny od przodu (wg Cunninghama).
Ruch w nietypowym dla człowieka środowisku, w wodzie, wydaje się szczególnie eksponować konieczność współpracy wielu grup mięśniowych dla osiągnięcia efektywności pływania. Rzadko, jeśli w ogóle kiedykolwiek, mięsień lub staw pracuje wyizolowany od innych mięśni i stawów'. Tym bardziej w wodzie, gdzie nie mamy zaczepienia, czy podparcia, staje się to widoczne i oczywiste. Dzięki harmonijnej pracy wielu mięśni, pływanie jest doskonałą formą rekreacji, a nierzadko rehabilitacji. Jeśli zaś chodzi o sport wyczynowy, to trudno nic zgodzić się zc stwierdzeniem, że efektywna praca mięśni tułowia to klucz do szybkiego pływania.
Mięśnie ulokowane wzdłuż kręgosłupa i w obrębie klatki piersiowej wraz z mięśniami brzucha spełniają zasadniczą rolę przy pociągnięciach ramion. Ich elastyczność jest czynnikiem bezpośrednio wpływającym na długość tzw. kroku pływackiego, czyli odległość, jaką pływak pokonuje w trakcie jednego cyklu lub pociągnięcia.
Staw barkowy nie jest przystosowany do silnych obciążeń, zaś jego zalety to ruchomość i szybkość, istotne np. przy rzucaniu. Duże, silnie ukrwionc mięśnie tj. mięsień najszerszy grzbietu, mięsień obły większy i mięsień piersiowy większy uczestniczą w przywodzeniu kości ramiennej. Ponadto zauważmy, że ruch ramienia jest zintegrowany z ruchem łopatki. Biomechanicy używają terminu „rytm lopatko-w'o-ramienny” dla oddania wzajemnej zależności ruchu ramienia i ruchu łopatki. Mięśnie związane z łopatką i tułowiem są również odpowiedzialne za ruch obrotowy kości ramiennej np. mięsień obły większy. Z kolei zadaniem mniejszych, gorzej ukrwionych mięśni ramienia, przedramienia czy dłoni jest zagarnianie wody, czyli przenoszenie siły tułowia na napęd.
Staw barkowy jest miejscem, w którym siła tułowia jest przenoszona na ruch ramienia. Wykorzystanie tej siły jest tym efektywniejsze im lepiej przedramię zagarnia wodę. W numerze (2) „Pływania” opisane są ćwiczenia poprawiające „czucie wody”, czyli właśnie skuteczność zagarniania. Niestety, obciążenie aplikowane stawowi barkowemu w wyniku kombinacji „czucia wody” w dłoni i przedramieniu i siły, z jaką na wodę działamy mięśniami tułowia nie jest pozbawione ryzyka.
Samo mechaniczne obciążanie stawu barkowego, nawet częste i długotrwałe, wcale nie musi prowadzić do dolegliwości. Podstawowy' mechanizm powstawania kontuzji polega na długotrwałym, powtarzającym się uciskaniu mięśni w momencie, gdy kość ramien-na znajduje się w skrajnym położeniu. Do ucisku dochodzi wtedy, gdy główka kości ramiennej wysuwa się nieco w staw'ic barkowym będąc jednocześnie w stanie głębokiego obrotu wewnętrznego. Wówczas mięśnie, najczęściej nadgrzebieniowy, a czasem ścięgno długiej głowy bicepsa, mogą zostać ściśnięte pomiędzy główką kości ramiennej a wyrostkiem barkowym łopatki.
Przy pływaniu kraulem staw' barkowy jest w niebezpieczeństwie szczególnie w fazie początkowej pociągnięcia, związanej z włożeniem przedramienia do wody i następującym potem zagarnięciem. Wtedy często dochodzi do zwiększenia przestrzeni pomiędzy główką kości ramiennej, a panewką stawową, którą stanowi wydrążenie stawowe łopatki. Połączone jest to z obrotem kości ramiennej do wewnątrz, co pozwala na opuszczenie ramienia do wody w momencie, gdy ciało pływaka leży7 na drugim boku. Pływacy starają się, bowiem sięgać daleko wprzód, łącząc ten ruch z rotacją całego ciała
lub obręcz}' barkowej wokół osi podłużnej ciała. Ma to korzystny wpływ na długość kroku pływackiego i skuteczność pociągnięć. Przypuśćmy, że w tej pozycji, przy ramieniu mocno wyciągniętym wprzód, pływak opuści całe ramię w dół. Korzyść z tego ruchu będzie żadna - nie dojdzie do zagarnięcia wody. Co gorsza górna część ciała uniesie się, co zwiększ)' opór czołowy. Nazywa się to często „błędem niskiego łokcia”. Z kolei, jeśli pływak opuści przedramię utrzymując „wysoki łokieć”, dojdzie nieuchronnie do pogłębienia rotacji wewnętrznej kości ramiennej. W tym położeniu staw barkowy narażony jest na kontuzję. Rezultatem powtarzanego silnego, szacowanego na około 25N/cm2. ucisku na mięsień nadgrzebieniowy może być jego uszkodzenie, zapalenie, a w efekcie ból i ograniczenia ruchomości stawu.
Ryzyko występuje również w fazie końcowej pociągnięcia kraulowego. Okazuje się. żc wykańczanie pociągnięcia związane jest raczę z obrotem wewnętrznym kości ramiennej, a nie z jej przywodzeniem. Od jakiegoś czasu specjaliści uważają zatem, że końcowa faza pociągnięcia nic ma zbyt dużego wpływu na szybkość płynięcia. Rotacja wewnętrzna kości ramienne może natomiast spowodować ucisk w obrębia stawo i dotyczy to dowolnej fazy pociągnięcia.
Lig coracohumera/e
24 : nr 6 - X, XI 2004