potrzeb. Uczestnictwo w życiu rodziny, systematyczne spotkania z jej człon kami, wzajemna wymiana usług sprzyjają m.in. zaspokojeniu potrzeby bez pieczeństwa, przynależności, uznania. Dobre kontakty rodzinne (z najbliż szymi członkami rodziny, jak dzieci i wnuki, ale także z dalszymi krewnymi) są źródłem równowagi emocjonalnej, zdrowia psychicznego oraz aktywności, dają poczucie uczestnictwa w życiu społecznym, pomagają przystosować się do starości, przyczyniają się do rozwoju osobowości, sprzyjają dodatniemu bilansowi życiowemu1. Jednocześnie należy dodać, iż we współczesnej rzeczywistości, jak zauważa B. Synak, dla niektórych osób starszych rodzimi przestaje być wystarczającym kontekstem życia społecznego. W zbiorowości ludzi starszych wzrasta bowiem potrzeba kontaktów z rówieśnikami i udzia tu w aktywności pozarodzinnej2.
Niestety, rodzina we współczesnym świecie staje się również źródłem problemów ludzi starszych. Problemy te wiążą się przede wszystkim z przeobrażeniami współczesnej rodziny w europejskim kręgu społeczno-kulturowym, tj. zmianą jej struktury, modelu życia rodzinnego i relacji międzypokoleniowych.
Obniżenie przyrostu naturalnego spowodowało, iż obecnie w wielu rodzinach jest proporcjonalnie mniejsza liczba dzieci i młodzieży w stosunku do większej liczby osób dorosłych i starszych. Ta struktura demograficzna współczesnych rodzin określana jest mianem kształtu „odwróconego trójkąta”3. W tego typu rodzinie w naturalny sposób obniża się liczba kontaktów człowieka starszego z młodszymi członkami rodziny, co może prowadzić do swoistego osierocenia na starość4 5, do poczucia osamotnienia, a w konsekwencji i izolacji społecznej. Ponadto w sytuacji malejącej sieci powiązań rodzinnych, wynikającej z ograniczenia posiadanego potomstwa, maleją szanse na realizację funkcji opiekuńczej wobec najstarszych członków rodziny.
Jedną z cech współczesności jest zwiększanie się liczby rozwodów4. Rozwód może stać się źródłem problemów ludzi starszych. Mimo rozpadu małżeństwa osoby starsze odczuwają potrzebę utrzymania kontaktów z wnukami, a rozstanie małżonków może utrudnić lub uniemożliwić pełnienie roli babci i dziadka. Sytuacja ta jest często odbierana przez ludzi starszych jako niezawiniona kara6.
W społeczeństwach europejskich, m.in. na skutek procesów industriali-'acji i urbanizacji, migracji młodych ludzi do miast, upowszechnił się -w miejsce rodziny rozszerzonej, w której zapewniano opiekę ludziom starczym model rodziny nuklearnej. W związku z tym znaczna część osób d mszych nie mieszka ze swoimi dziećmi. W krajach Europy Zachodniej -lak podają Daniel Jabłoński i Lech Ostasz — osamotnienie starszych rodzi-1 "w stanowi poważny problem. Również w Polsce — jak twierdzi L. Frąckiewicz, „samotne bytowanie ludzi starszych występuje często i stanowi po-witżny problem społeczny”78.
Ograniczenie funkcji opiekuńczej rodziny wobec osób starszych spowodowały przeobrażenia XX w., głównie emancypacja i aktywizacja kobiet. Po-multo w dzisiejszych czasach nierzadko młodsze pokolenia nie chcą, nie są w ulanie lub nie są przygotowane do przejęcia odpowiedzialności za starczych rodziców. Z kolei występująca obecnie pogoń młodszych generacji wiekowych za lepszym i wygodnym życiem przyczynia się do tego, że chętniej wysyłają oni swoich starszych rodziców do instytucjonalnych form opieki. Wszystko to przyczynia się do tego, że zjawisko oddawania człowieka starczego, potrzebującego opieki, do placówki stacjonarnej coraz częściej jest I nikt.owane jako naturalna kolej rzeczy79. Niestety, konieczność zamieszkaniu w instytucji jest przez większość osób starszych odbierana niezwykle boleśnie, szczególnie jeśli upatrywały one w dorastających dzieciach zabezpieczenia na starość. Nierzadko prowadzi to do konfliktów rodzinnych, u także do zerwania kontaktów osoby starszej z rodziną. Podobne konsekwencje mogą pojawić się w sytuacji, w której to człowiek starszy - wbrew woli członków jego rodziny - podejmuje samodzielnie decyzję o zamieszkani u w placówce i przenosi się do niej.
Rozwój nauki i techniki, a także zmiany społeczno-kulturowe i obycza |owe przyczyniły się do utraty prestiżu osoby starszej w rodzinie, jej roi piko głównego nosiciela tradycji czy jako doradcy, a także do nasilenia są lilaku wzajemnego porozumienia między generacjami. Człowiek starszy nit ma już dawnego miejsca w rodzinie - był kiedyś mędrcem, przywódcą ro dżiny (szczególnie w tzw. rodzinie patriarchalnej), które gwarantowało mi wysoki status rodzinny i społeczny, stał się bardziej zależny od innych. Rów uocześnie ludzie starsi są coraz częściej skazani na własne siły w dokonywa mu psychologicznych zmian adaptacyjnych, czują się osamotnieni, izolowani
,M L. Frąckiewicz, Społeczno-demograficzne problemy starzenia się polskiego społeczeń niwa. W: Seniorzy w społeczeństwach Europy..., s. 28; D. Jabłoński, L. Ostasz, Zarys wie thy o rodzinie, małżeństwie, kohabitacji i konkubinacie. Perspektywa antropologii kultura Hu\j i ogólnej. Olsztyn 2001, s. 163.
/!l K. Wiśniewska-Roszkowska uważa zjawisko zamieszkiwania człowieka starego w do urn pomocy społecznej za kulturalną i humanitarną formę „pozbycia się go”, usunięcia z rc il/my i społeczeństwa, podkreśla fakt, iż dawniej tylko starcy zupełnie pozbawieni rodzin Irnliali do instytucji opiekuńczych - K. Wiśniewska-Roszkowska, Geriatria..., s. 6-7.
9
A. Chabior, Sytuacja rodzinna seniorów na przykładzie badań prowadzonych w województwie świętokrzyskim. W: Przestrzeń życiowa..., s. 267; L. Dyczewski, Ludzie starzy..., h. 50; I. Muchnicka-Djakow, Człowiek starszy w rodzinie..., s. 141; J. Piotrowski, Stosunki rodzinne..., s. 170; M. Susułowska, Człowiek starszy..., s. 73; Szatur-Jaworska B., Ludzie starzy..., s. 91.
7,t B. Synak, Pozycja społeczna..., s. 9.
H. Worach-Kardas, Starość jako wyzwanie i kwestia społeczna - nowy wymiar na l>rof{u XXI wieku. W: Działanie społeczne..., s. 408.
Na fakt istnienia swoistego osierocenia osób starszych na starość zwraca uwagę m.in. S. Kawula, Mozaikowość i koloryt współczesnej rodziny. W: S. Kawula, J. Brągiel, A. W. Jankę, Pedagogika rodziny. Obszary i panorama problematyki. Toruń 2004, s. 393.
7(i S. Kawula, Mozaikowość i koloryt..., s. 384.
J. C. Cavanaugh, Starzenie się. W: Psychologia rozwojowa. Pod red. P. E. Bryanta, A. M. Colmana. Poznań 1997, s. 131.