Wybuch wulkanu Nabro w Afryce może sparaliżować loty nad Bliskim Wschodem
Doszło do erupcji wulkanu Nabro. Jest to wulkan znajdujący się w północnej części Morza Czerwonego w Regionie Erytrei. Wybuch spowodował chmurę popiołu o wysokości 13,5 kilometrów , istnieje zagrożenie powstania zakłóceń ruchu lotniczego na wschodniej Afryce a nawet tak daleko, jak na Bliskim Wschodzie.
W części Kotliny Danakilskiej, znajduje się stratowulkan, który jest jednym z wielu kompleksów wulkanicznych kraterów znajdujących się w północnej części wschodniej Afryki. Nabro znajduje się w pobliżu granicy z Erytrei i północnej Etiopii. Nie był aktywny, od co najmniej 150 lat a nie wybuchał nigdy w historii ludzkości. Jest to najbardziej widoczny z 3 dużych wulkanów, (Nabro, Dubbi, Mallahle) znajdujących się w regionie. Każdy z nich zawiera duży krater na szczycie.
Wybuch wulkanu miał miejsce o 21:03 wieczorem czasu UTC. Pył wulkaniczny uformował dużą chmurę popiołu dochodzącą do 13,5 kilometrów wysokości. Skala wybuchu, w porównaniu do bieżącej erupcji w Chile i w Eyjafjallajökull na Islandii w 2010 roku, pozostaje niejasna.
Erupcja była poprzedzona przez siedem umiarkowanych trzęsień ziemi. Wstrząs o magnitudzie 5.6 do którego doszło o 21:03 UTC zapoczątkował erupcję. Trzęsienie było zlokalizowane 48 kilometrów na południe od miasta Edd (11 259 mieszkańców) i 199 kilometrów na południowy zachód od miasta Al-h'udaydah (617 871 mieszkańców). 35 minut później był jeszcze wstrząs o magnitudzie 4.6.
Urzędnicy z Etiopii ostrzegają obywateli, aby chronili się od popiołu i dymu pochodzącego z wulkanu. Tymczasem według najnowszych prognoz chmura pyłu będzie zlokalizowana również na Bliskim Wschodzie. Do wtorku chmura popiołu ma być obecna na niebie nad częścią Egiptu, Sudanu, Erytrei, Etiopii, Somalii, Izraela, Jordanii, Jemenu, Arabii Saudyjskiej i Iraku.