V
Na cmentarzach wczesnego chrześcijaństwa rozwinęła się nowa forma celebrowania Eucharystii; na grobach męczenników czczono rocznice, obchodzono corocznie dni ich śmierci. Ofiara śmierci oznaczała bowiem dla męczenników narodziny do życia wiecznego. Na cmentarzach rozwinął się więc kult męczenników, znacznie przewyższający antyczny kult nagrobny, nabierający niejako głębszego wymiaru. Wyprowadzanie kultu męczenników z pogańskiego kultu herosów jest nowożytną, naukową, lecz nie wytrzymującą krytyki hipotezą, która nie bierze pod uwagę przede wszystkim wielkiego oddalenia w czasie między kwitnącym do samego końca hellenizmu kultem herosów a chrześcijańskim kultem męczenników. Przecież nawet judaizm nie rozwinął podobnej formy kultu, choć wiele wskazuje na to, że chrześcijański kult świętych nawiązywał do zwyczajów żydowskich.
MĘCZENNICY
Niezwykłość świadków krwi dla dziejów zbawienia ukazano już w wizji apokaliptycznej św. Jana (Ap. 6, 9-11): „A gdy otworzył [Baranek] pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. I głosem donośnym tak zawołały: «Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi?» I dano każdemu z nich białą szatę, i powiedziano im, by jeszcze krótki czas odpoczęli, aż pełną liczbę osiągną także ich współsłudzy oraz bracia, którzy jak i oni, mają być zabici"1. W innym fragmencie Apokalipsy podano (Ap. 20, 4): „i ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego [...] Ożyli oni i tysiąc lat królowali z Chrystusem". Otóż znaczy to: w Królestwie Niebieskim aż do końca dni, aż do Sądu Ostatecznego.
Zgodnie z wyobrażeniami wczesnego chrześcijaństwa dusze męczenników były jedynymi, które przed końcem świata i dniem Sądu Ostatecznego dostały się do nieba i - dopełnione w sensie eschatologicznym - spoczywają u stóp ołtarza niebiańskiego^ Właśnie ta bliskość Boga doprowadziła do szczególnego kultu świadków krwi. Przekonanie o ich obcowaniu z Bogiem stało się źródłem :c.v oływania się do wstawiennictwa męczenników. Wiara w orędownictwo, w ich zcę.kę w obliczu Boga w coraz większym stopniu oddziaływała na rozwój r>: różności, potęgując rozpowszechnianie się szczególnego kultu męczenników » całej wspólnocie chrześcijańskiej.
INTERCESSIO
PIERWOTNE GROBY
Me chowano jednak męczenników oddzielnie, lecz w obrębie cmentarzy rcA szechnych, wśród grobów innych wiernych. Tak jeszcze było w przypadku f.v adków krwi z ostatnich wielkich prześladowań za czasów Dioklecjana (303), jak t: najwyraźniej dowodzą powstałe na pewno w 304 r. groby dwóch męczenników mskich: kapłana Marcellina i egzorcysty Piotra, wewnątrz katakumb na via _=r cana, noszących ich imiona. Złożono ich mianowicie w loculi między wielu .—■. mi grobami, obok jednego ze zwykłych, wąskich korytarzy. Podobnie _;.cuowane były groby kilku innych męczenników także w Salonie (ok. 304 r.).
Początki kultu męczenników nie są jasne. Podczas gdy już ok. połowy II w. * Smyrnie (Izmir) czczono męczennika Polikarpa, nie znamy z tego czasu r-raobnego zjawiska w Rzymie.'Jednakże wzmianka o tropajonach książąt iszostolskich na Watykanie i przy via Ostiense pozwala przypuszczać, że istniała 1=—. jakaś forma kultu, przy czym nie można odrzucić, że w Rzymie jedynie zr zstołowie dostąpili tego zaszczytu. W każdym razie na pewno dopiero w drugiej r-mowie III w. kult męczenników w Rzymie stał się zwyczajem powszechnym, a to :c chwili, kiedy papież Feliks (269-274) wprowadził celebrowanie Eucharystii na jrjoach męczenników.
POCZĄTKI KULTU
Najwcześniejsza forma kultu była bez wątpienia skromna i zgodna z powszech--. m antycznym sposobem oddawania czci zmarłym, z tą różnicą, że przy grobie —arłego zbierała się już nie tylko rodzina zmarłego, aby się zań modlić, ale także z*:no wiernych z danej gminy chrześcijańskiej. Jeszcze w późnym III w. nie było zacnych urządzeń i pomieszczeń oraz specjalnych budowli przeznaczonych do «„ tu męczenników), rzadkie są nawet jakiekolwiek ślady budowli nadających się za tłumnych zebrań przy grobie lub w jego pobliżu. W okresie przedkonstantyń->*. m liczba uczestniczących w uroczystościach ku czci męczennika była praw-ztoodobnie niewielka, gdyż korytarze katakumb, a nawet przestrzenniejsze ;_oicula, mogły pomieścić tylko ograniczoną liczbę wiernych obecnych przy lenieniu czynności kultowych. Należy zatem przyjąć, że tylko mała grupa bywała obecna przy grobie z okazji rocznic i corocznych obchodów dnia śmierci: serwujący liturgię duchowny i kilku wybranych, którzy mu asystowali. Jeszcze r okresu wczesnokonstantyńskiego pochodzą przekazy o śpiewaniu hymnów, rsalmów i pieśni dziękczynnych podczas tych uroczystości do Boga Ojca Chrystusa; wspominają one sprawowaną na pamiątkę ofiary Chrystusa i ku czci adków Tcrwi Eucharystię, po której następowała zapewne uczta ku czci zmarłych, świadcząca o bezpośrednim związku tego obyczaju z powszechnym >„.:em wszystkich zmarłych, zarówno pogan, jak i chrześcijan.
Podobnie pozostaje niejasne, od kiedy zaczęto zaznaczać i wyróżniać groby —-eczenników lub wznosić nad nimi budowlerW okresie przedkonstantyńskim ;~arakterystyczne były starsze formy budowli nagrobnych i pierwsze, architek-::n:cznie skromne, memorie o niewielkich rozmiarach nie różniły się od nagrob--. ch pomników dla innych zmarłych.
grób św. piotra Grób apostoła Piotra na cmentarzu pogańskim przy cyrku watykańskim ma il.2 niszę w ścianie, co świadczy o oddawanym tam kulcie. Jednakże podobne nisze ił. 3 występują też na cmentarzach pogańskich, więc sam grób męczennika nie jest przez nią wyróżniony czy zmonumentalizowany. Na tym otoczonym sąsiednimi mauzoleami miejscu przed niszą grobu św. Piotra, gdzie znajdowały się też i inne groby, mogły odbywać się uroczystości ku czci świętego, gromadzące tylko ograniczoną liczbę uczestników.
; Już z pierwszych lat IV w., z czasów prześladowań Dioklecjana (304), pochodzą salona groby męczenników w Salonie. Są to pochówki położone w większości na powszechnych, częściowo nawet na pogańskich, cmentarzach. Te groby i pomniki nie wyróżniają się niczym spośród innych grobów na tychże cmentarzach. Tak np. kapljuć w Kapljuć koło Salony prywatny obszar grobowy pod gołym niebem, otoczony murem z apsydą zawierał także grób prezbitera Asteriusza. Widocznie kult męczenników celebrowano tam bez dachu nad głową. Podobne nisze i otoczone murem przestrzenie o różnych formach (area) znajdowały się również na innych cmentarzach Salony nie tylko przy grobach męczenników, ale nawet przy grobach pogan; te otwarte place służyły zapewne powszechnym uroczystościom ku czci pochowanych tam zmarłych.
Groby męczenników z Salony musiały nawiązywać do starszych form takich pochówków, nawet jeśli wspomniane otaczające lub poprzedzające grób ogrodzenia określić można jako pewien stopień rozwoju wychodzący poza omawiany okres, co najlepiej ukazuje nam porównanie z grobem św. Piotra z Watykanu.
tricua na via appia Problem, dlaczego ok. połowy III w. kult apostołów Piotra i Pawła wystąpił na via
il.4 Appia w Rzymie w tzw. Triklii, pozostaje do dziś nie rozwiązany. Czy pochowano tam obu apostołów, czy też na czas jakiś ukryto tam ich szczątki? Wieloletnie, niezwykle intensywne badania tego miejsca kultu nie dały odpowiedzi na te pytania. W każdym razie nie ma dowodu na to, że na początku drugiej połowy III w. w miejscu tym znajdowały się groby apostołów, kiedy to ostatecznie ukształtowano plac z portykami z dwóch jego boków. Przyległe doń frontalnie od strony południowej mauzoleum służyło z pewnością innym pochówkom, a jego układ w stosunku do całego kompleksu komemoratywnego również nie jest wyjaśniony. Wydaje się więc, że chodzi tu o pewien uświęcony rejon, który za pomocą najprostszych środków ukształtowano celowo, aby służył uroczystościom odbywanym ku czci apostołów, co rzeczywiście zaświadczają wyryte na ścianach portyków inwokacje skierowane do Piotra i Pawła. Był to plac zamknięty i wyraźnie oddzielony od otoczenia. Wznosił się nad zasypanymi grobami i mauzoleami, usytuowany między grobami a domem podmiejskim. Na tym placu mogli zbierać się wierni, aby uczestniczyć w dorocznych świętach, w których centralne miejsce zajmowała Eucharystia. Ścienne graffiti pozwalają przypuszczać, że przychodzono tu także poza liturgicznymi obchodami w celu osobistego skupienia się, tzn. aby pomodlić się, odprawić refrigerium i wezwać pomocy apostołów.
Ten kompleks komemoratywny z III w. ma podwójne znaczenie. Po pierwsze, nabożeństwa mogły tu być odprawiane w otwartych na nie zadaszony plac halach,) a nie w zamkniętych czterema ścianami pomieszczeniach./Po wtóre, było to
-«a orawdopodobniej miejsce pamiątkowe bez grobu, tj. ziemia uświęcona przez -z-zedniątu obecność żywych lub zmarłych apostołów. Tym samym memoria pod zaz\ liką Św. Sebastiana byłaby najwcześniejszym znanym chrześcijańskim przy-«*adem czci świętego miejsca. Począwszy od IV w. takie miejsca miały się stać
SALONA
MANASTERINE
1L. 5
MARUSINAC
EUCHARYSTIA
- .?'zede wszystkim w Ziemi Świętej — ośrodkami oddawania czci całej wspólnoty z"ześcijańskiej jako staro- i nowotestamentowe objawienia Boga, pomniki zeoranii, miejsca ukazania się, działania i przebywania Chrystusa) Być może, : erwotne założenie memorii w Manasterine koło Salony z grobem ofiary z -ześladowań Dioklecjana, męczennika-biskupa Dominia, miało w pewien sposób srokrewnioną z rzymską Triklią formę: grób męczennika znajdował się wewnątrz roorzecznie rozplanowanego pomieszczenia z apsydą, prawdopodobnie otwar-zego na mały dziedziniec otoczony portykami. Całość nie tworzyła więc za-
- śniętego budynku, ograniczając raczej teren należący do grobu.
W 304 r. folusznik Anastazjusz z Akwilei - zgodnie z przekazem z jego passio
- ooniósł śmierć męczeńską, w poszukiwaniu której przybył do Salony. Jego ciało _-\rvła Asklepia- zamożna dama - aby je pochować po wygaśnięciu prześladowań Z oklecjana, co nastąpiło po 306 r. Wykopaliska na cmentarzu w Marusinac koło
ony wykazały rzeczywiście, że Anastazjusz został pochowany w mauzoleum -s.slepii i jej męża. Pomieszczenie podziemne zawierało sarkofagi, z których
- a eżący do męczennika znajdował się w apsydzie oddzielonej murem od reszty r o mieszczenia, gdzie stały sarkofagi Asklepii i jej męża. Obie części mauzoleum uczyło wąskie przejście w środku dzielącego je muru. W sali górnej, bez rochówków, celebrowano widocznie uroczystości ku czci zmarłych, a także m cznice śmierci męczennika. On sam nie otrzymał więc w Marusinac własnego
ubowca ani też, co ważniejsze, własnej budowli kultowej, lecz pochowano go '=zem z innymi zmarłymi.
W uroczystych zebraniach czy w obchodach rocznic mogła uczestniczyć tylko —ała grupa wiernych z uwagi na szczupłość miejsca./Jeszcze w IV w. - z pewnością -z krótko przed edyktem tolerancyjnym dla Kościoła - grób męczennika rozostawał więc w prywatnej sferze cmentarnej i nie wyróżniano go niczym od -nvch pochówków.' W Marusinac mamy zarazem do czynienia z pierwszym znanym przykładem pochowania męczennika w mauzoleum, tzn. w zamkniętym a^dynku. Budynek ten zgodnie z typem jego architektury należy do antycznego z^downictwa cmentarnego, tak jak groby ujęte przez poprzecznie usytuowane Anętrza z apsydą na innych cmentarzach Salony. Nie są to więc budowle sakralne, ■ e mają też nic wspólnego z budynkami kultu pogańskich herosów; najważniejsze znane ich przykłady przypisać należy dawno przebrzmiałej epoce hellenistycznej.
Stosunek chrześcijan do państwa rzymskiego przed edyktem tolerancyjnym danym przez Konstantyna leżał zapewne u źródeł wykształcenia się pierwotnie ivromnego kultu męczenników, w którym uczestniczyło niewielu wiernych. Nie .-.znoszono dla tego celu specjalnych budynków ani nie rozporządzano specjal--. mi terenami przeznaczonymi dla tych spotkań.
Celebrowanie Eucharystii dla członków gminy było wtedy co najwyżej :: ierowane, a czasem wręcz niemożliwe. Duchowieństwu i członkom gmin stale zagrażało niebezpieczeństwo pociągnięcia do odpowiedzialności przed sądem.
Tak więc już z tego powodu konieczne było zachowanie wszelkiej powściągliwości w sprawach kultu, jego formy i jawności. Dotyczyło to przede wszystkim kultu męczenników. Świadkowie krwi byli skazanymi, przyznając się do wiary, która stanowiła występek w świetle prawa rzymskiego. Niepodważalna wiara, jej świadectwo, czyli właśnie to, co uczyniło z męczenników bohaterów wiary chrześcijańskiej, były - zgodnie z prawem rzymskim i w obliczu wymogów państwa rzymskiego - karane śmiercią. Urządzenie specjalnych, wyróżniających się grobów męczenników było niemożliwe, jak to nam jeszcze na początku IV w. zaświadcza pochówek Marcellina i Piotra na podziemnym cmentarzu przy via Labicana w Rzymie. A już w żadnym przypadku niemożliwe było wznoszenie jakichkolwiek architektonicżriych pomników w celu wyróżnienia grobów męczenników. Byłoby to uznane za prowokację, za wyraźne i publiczne zajęcie stanowiska przeciw prawu i państwu.
Wraz z pokojem dla Kościoła zapewnionym przez tzw. Edykt mediolański (313) niemal z dnia na dzień zmieniał się stosunek Kościoła do państwa i prawa, co stworzyło nowe sprzyjające warunki rozwoju kultu chrześcijańskiego w ogóle, a przede wszystkim rozkwitu kultu męczenników. Nic już nie stało na przeszkodzie jawnej czci męczenników, przekształcania ich grobów w prawdziwe miejsca pamięci. Polityczne zwycięstwo chrześcijaństwa doprowadziło bezpośrednio i szybko ido rozkwitu powszechnego i entuzjastycznego kultu tych, którzy w najcięższych czasach, a - dla małodusznych - nawet beznadziejnych, radośnie zaświadczyli ofiarą swej krwi wiarę w Chrystusa i przynależność do Kościoła Chrystusowego. Stąd też wkrótce - zamiast małego kręgu wiernych skupiającego się w celu świętowania - lud chrześcijański ciągnął masowo do grobów męczenników.
rozkwit kultu jak głębokiej przemianie uległ stosunek władz do Kościoła, widać najwyraźniej męczenników w}a£nje na przyjdzie kultu męczenników; sam cesarz osobiście wystąpił , z inicjatywą, aby stworzyć odpowiednie warunki do rozwoju powszechnego, oficjalnego i uroczystego ich kultu. Cesarz nadał mu status kultu państwowego. Euzebiusz (Vita Constantini 4, 23) podaje bowiem, że Konstantyn wydał ustawę, która prefektom poszczególnych prowincji „nakazywała czcić Pana, oni [prefekci] zaś świętowali nadto zgodnie z wolą cesarską również dni pamięci męczenników i uświetniali uroczystości zgromadzeniami, a wszystko stało się dokładnie tak, jak sobie życzył cesarz"./ Zarówno Konstantyn Wielki, jak i członkowie rodziny cesarskiej, jego matka Helena i córka Konstantyna, byli tymi, którzy ufundowali memorie pierwsze wielkie kościoły komemoratywne dla męczenników Rzymu, Wkrótce il. 6,8,9, i3,61 nastąpiły budowle upamiętniające miejsca święte Palestyny: w Jerozolimie, Betlejem, Mamre. Przy ich budowie szczególnie zasłużyła się cesarzowa Helena, ale to jej syn Konstantyn wydał osobiście - jak wskazuje przykład budowli na grobie Chrystusa - decydujące zarządzenia co do ich planów i budowy. zob. plan, s. 320 jJuż w pierwszym dziesięcioleciu po Edykcie mediolańskim Konstantyn wzniósł kościół upamiętniający wspomnianych męczenników prześladowań z czasów il. 6 Dioklecjana, mianowicie Marcellina i Piotra, w pobliżu ich grobów znajdujących się w katakumbach przy via Labicana w Rzymie. W parę lat później dobudował doń wielkie okrągłe mauzoleum dla siebie i swej matki Heleny. Cesarz i cesarzowa —atka chcieli zatem spoczywać obok męczenników, tak jak niezliczeni prości
* erni, których grobami szybko zapełnił się kościół, co stało się powszechnie stasowanym zwyczajem w Rzymie IV i V w. Zabiegano o wieczny spoczynek
* sąsiedztwie męczenników, aby zapewnić sobie ich wstawiennictwo. Stąd też «atakumby - zwłaszcza kryjące groby męczenników - tak gwałtownie się rozrosły,
= wszystkie kościoły wzniesione w Rzymie ku czci męczenników do połowy IV w., rtzede wszystkim kościoły Św. Apostołów na via Appia oraz Św. Piotra,
S . Wawrzyńca, Św. Agnieszki, stały się także prawdziwymi cmentarzami. Działo il. 8 se tak jednak w IV w. nie tylko w Rzymie/ również w Salonie w okresie onstantyńskim zaznaczyło się podobne dążenie do gromadzenia pochówków *okół grobów męczenników. Ich prawdziwe i domniemane memorie otaczano zesto grobami także na wielu innych cmentarzach wspólnoty chrześcijańskiej na schodzie i Zachodzie, w Europie, Azji i Afryce, gdzie zachowało się szczególnie zjżo znaczących świadectw kultu męczenników.
Zarówno kościół Św. Marcellina i Piotra, jak również kościoły Św. Apostołów na . a Appia oraz Św. Wawrzyńca za murami i Św. Agnieszki nie zostały wzniesione ~ad podziemnymi grobami męczenników-patronów, lecz obok nich. Tak więc :-tarz, ustawiany początkowo w kościele tylko czasowo, a następnie umieszczany ~a stałe, nie był powiązany lokalizacyjnie z grobami męczenników. Natomiast \ościół Św. Piotra wzniesiono w powiązaniu z grobem apostoła, jako że grób ten il. 9 znalazł się na osi budynku przed apsydą w transepcie, gdzie pomnik z niszą - już wcześniej oznaczającą grób apostoła - wznosił się we wnętrzu kościoła, tak że -ćwnież i tutaj ołtarz nie mógł stanąć na grobie, lecz czy to bezpośrednio prżed tym zomnikiem w środku monumentalnej balustrady w transepcie, czy w zachodniej części nawy głównej, jak przypuszcza wielu badaczy (J. B. Ward-Perkins).
Zgodnie ze świadectwem zabytków ołtarze i groby męczenników w Rzymie ołtarze 1 groby a TV w. były od siebie niezależne, a nawet jest wątpliwe, czy już wtedy istniały a ogóle ołtarze sytuowane w ścisłym związku z grobem męczennika. Dotyczy to zarówno ołtarzy we wczesnym okresie ustawianych każdorazowo z okazji świąt, ak również budowanego trwale stałego ołtarza, który prawdopodobnie pojawił się a późnym okresie konstantyńskim, ale powszechnie był stosowany dopiero a drugiej połowie IV w.
Sytuacja na Wschodzie — ze znacznie większą liczbą kościołów komemoraty w-ivch - wyglądała podobnie. W kościele Św. Apostołów w Konstantynopolu, -fundowanym jeszcze przez Konstantyna, pochowano apostołów Andrzeja Łukasza oraz w latach 365/357 sprowadzono tam też szczątki ucznia apostołów Tvmoteusza. Złożono ich wprawdzie pod podłogą sanktuarium, ale nie pod ołtarzem. ;W końcu IV w. w kościele Św. Babylasa w Dafne koło Antiochii nad Drontesem grób męczennika znajdował się z boku ołtarza wzniesionego pośrodku oudowli. Święta grota, w której koło Seleucji Izauryjskiej nad Kalykadnosem żyła św. Tekla, znajduje się wprawdzie pod kościołem komemoratywnym, ten ostatni ednak nie wykazuje związku liturgicznego czy architektonicznego z właściwym sanktuarium. Szczególny przypadek memorii męczennika, następnie często stosowany na Wschodzie, przedstawiało sanktuarium Św. Eufemii w Chalcedonie.
Specjalną kaplicę eukterion z sarkofagiem męczennicy dobudowano do właś-
ciwego kościoła komemoratywnego ekklesia martyrion, w którym znajdował się ołtarz służący Eucharystii. W Tipasie w Algierii męczennica Salsa spoczywała w budowli o charakterze mauzoleum obok trójnawowej bazyliki, gdzie sprawowano Eucharystię. W V w. w Stobi w Macedonii urządzono w apsydzie zawierającą grób męczennika kryptę położoną za ołtarzem. Przykładów grobów męczenników nie umieszczonych pod ołtarzem jest tak dużo, że nie sposób ich wszystkich wymienić.
Na Wschodzie istniały jednak w okresie wczesnochrześcijańskim ołtarze nie wznoszące się wprawdzie nad pierwotnymi grobami męczenników, ale nad relikwiarzami ustawionymi w kościołach. Mogło tak być np. w wybudowanym wkrótce po połowie V w. kościele Św. Jana Chrzciciela w Konstantynopolu, il. u wzniesionym przez senatora Studiosa. W Noviodunum (Nicuij;el w Rumunii) postawiono ołtarz nad sklepionym mauzoleum mieszczącym relikwie czterech męczenników. Na Wschodzie jednak było właściwie regułą umieszczanie grobu męczennika pod ołtarzem kościoła.
kult relikwii f Obok dotychczasowego kultu pierwotnego grobu lub szczątków męczennika przenoszonych czasem na inne miejsce, tak jak to było w przypadku św. Babylasa w Dafne, pod koniec IV w. rozwinął się kult relikwii zataczając szerokie kręgi w całej wspólnocie chrześcijańskiej. Obejmował on też kult fragmentów relikwii, często bardzo małych rozmiarów, jak i kult oleju lub przedmiotów, które zetknęły się z samymi relikwiami męczenników i w ten sposób stały się także relikwiami. Odtąd coraz częściej składano tego typu relikwie w ołtarzach. Katolicki Zachód po dziś dzień jest wierny temu zwyczajowi, który stał się wręcz regułą.
I Decydującym etapem w rozwoju kultu męczenników było stworzenie przez Grzegorza Wielkiego prawdziwego grobu ołtarzowego. W apsydzie sanktuarium il. 10 Św. Piotra w Rzymie papież wybudował pod ołtarzem wywyższone podium i w ten sposób pomnik grobowy - dotychczas wznoszący się swobodnie wewnątrz bazyliki — objęła znajdująca się poniżej ołtarza krypta.; Można było zatem bezpośrednio nad grobem apostoła celebrować mszę świętą. W ten sposób powstała forma ołtarza-grobu, przyjęta powszechnie na średniowiecznym Zachodzie, podczas gdy na Wschodzie nie znalazła naśladownictwa.
Nie ulega wątpliwości, że uroczysty kult męczenników w okresie Konstantyna Wielkiego przyciągał wzrastającą wciąż liczbę wiernych i stał się jeszcze bardziej podniosły. W zakresie liturgii był jednak kontynuacją tego, co powstało w okresie przedkonstantyńskim. Zupełnie inny był natomiast stosunek budowli kultowych z okresu konstantyńskiego — przynajmniej w kręgu cesarskim - do wcześniejszych miejsc kultu męczenników. W tym to kręgu mieściły się wszystkie wybitne fundacje w Rzymie, Konstantynopolu i w Ziemi Świętej. Dokonało się tu daleko idące przeobrażenie. i^Oryginalne i właściwe formy kultu wytworzyły godny i odpowiedni budynek kultowy. Większe memorie okresu konstantyńskiego nie należą już do architektury nagrobnej, jak to było jeszcze na początku IV w. w przypadku np. memorii męczenników w Salonie, lecz u podstaw ich leżały takie same koncepcje architektoniczne, jakie obowiązywały w nowo powstałych kościołach służących celebrowaniu mszy św. w kościołach wznoszonych przez biskupów dla poszczególnych gmin. Kościoły komemoratywne tworzyły więc
rewną gałąź nowo powstającej chrześcijańskiej architektury sakralnej. Jest r-awdopodobne, że na użytek określonych memorii męczenników tworzono soecjalnie nowe plany budowli, jak w przypadku bazylik z obejściem przy grobach zob. plan, s. 320 —eczenników pod Rzymem (Św. Marcellina i Piotra, Św. Apostołów na via Appia, il.6,8 a również Św. Wawrzyńca i Św. Agnieszki). Dotyczyło to też kościoła nad grobem aoostoła Piotra z jego monumentalnym transeptem obejmującym memorię aoostołaiczy rotundy kopułowej z obejściem kolumnowym nad grobem Chrystusa, a wreszcie w Konstantynopolu kościoła Św. Apostołów, w którym Konstantyn zapewnił sobie własny pochówek. Kościół ten był oczywiście pierwszym przyrządem budowli sakralnej z wolno wystającymi ramionami, być może podzielonymi na nawy - struktura różniąca się zasadniczo od dawniejszych • 'zyżowych budowli nagrobnych. Budynki krzyżowe następnie - szczególnie w «_ m V w. - miały zastosowanie w naderlicznych wariantach na Wschodzie i Zachodzie a,a pewnej Yiczby kościołów komemoratywnych. Wydaje się, że by\ to jedyny chrześcijański typ budowli nadający się do spełnienia zadań mauzoleum, kościoła vomemoratywnego, a wyjątkowo też baptysterium, przy czym symboliczne znaczenie planu mogło tu mieć wpływ decydujący.
W prowincjach, gdzie cesarska inicjatywa słabo lub wcale nie występowała a okresie konstantyńskim, nadal wznoszono tradycyjne memorie w formie zudowli nagrobnych. Tak np. w Manasterine blisko Salony do poprzecznego il. 5 pomieszczenia z apsydą, przyjętego z układu przedkonstantyńskiego, dobudowano dziedzińce z rzędami mauzoleów po bokach; w nich właśnie chowano zmarłych r-agnących spoczywać w pobliżu męczenników. Na nekropoli zachodniej w Tipa-5 e w Afryce Północnej groby męczenników wraz z ich mensami nagrobnymi znajdują się pod otwartymi portykami cmentarza, a otaczają je liczne inne pochówki. Ten typ nekropoli przypomina rzeczywiście taką memorię, jak w Manas-:erine pod Saloną. Jednakże te starsze formy memorii męczenników nie znalazły “aśladownictwa. To właśnie przykłady powstałe w ramach fundacji cesarskich zdcisnęły swe piętno na budownictwie memorii w całym świecie hellenistycz-no-rzymskim.
już w okresie konstantyńskim nowo powstałe typy budowli nie służyły tylko ednemu celowi. Plan centralnego budynku z obejściem, który prawdopodobnie do raz pierwszy urzeczywistniono przy grobie Chrystusa, wystąpił ponownie .% nieco odmiennej formie w konstantyńskiej katedrze w Antiochii. Transept - zastosowany pierwotnie w Rzymie w memorii Św. Piotra - pojawił się później .s końcu IV w. również w kościele biskupim w Mediolanie, chociaż w nieco lis zmienionej formie.
Przede wszystkim wkrótce - w każdym razie od V w. - pojawiają się memorie ako wielonawowe, zwykłego typu bazyliki, w niczym nie różniące się od kościołów zmin chrześcijańskich przeznaczonych do zwykłego kultu.
NARODZINY I WCZESNA HISTORIA KULTU MĘCZENNIKÓW: zagadnienia te omawia E. Lucius, Z e Anlange des Heiligenkult in der christlichen Kirche, T 1904, ale szerzej i w sposób bardziej
udokumentowany rozwija ten temat H. Delehaye, Les origines du culte des martyrs, wyd. 2, Bru. 1939 i H. Delehaye, Sanctus. Essai sur le culte des saints dans l'Antiquite, Bru. 1927, szczeg. s. 122 i nast.
Początek liturgicznego, chrześcijańskiego kultu męczenników poświadczony jest w Smyrnie ok. 156 r. (śmierć biskupa Polikarpa, por. Martyrium Polycarpi 18, 3; H. Lietzmann, Geschichte der Alten Kirche, wyd. 2, B 1958, s. 134), podczas gdy dla Zachodu przyjmuje się jeszcze nadal początek III w.; najstarszą informacją na ten temat dla Rzymu jest według Liber Pontificalis XXVII, 2 hasło: „Felicis". Por. Th. Klauser, Christlicher Martyrerkult, heidnischer Heroenkult und spatjudische Heiligenverehrung, K5. 1960, s. 30, słusznie uważa, że tak duża różnica w początkach kultu na Wschodzie i Zachodzie jest mało prawdopodobna, i doradza ostrożność krytyczną w stosunku do początków kultu męczenników zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Genezy kultu męczenników w pogańskim kulcie herosów dopatrywał się już E. Lucius, po dokładnym jednak rozważeniu i dalszych badaniach nie należy uważać tej hipotezy za słuszną, por. Th. Klauser, Christlicher Martyrerkult, s. 35 i nast.; genezy chrześcijańskiego kultu męczenników należy szukać w żydowskim kulcie grobów świętych; na ten temat podstawowa praca to J. Jeremias, Heiligengraber in lesu Umwelt, Go. 1958; forma chrześcijańskiego kultu męczenników różniła się od żydowskiego; w tym ostatnim celebrowały go pojedyncze jednostki, a nie cała gmina, biorąca udział w oficjalnym nabożeństwie, por. Th. Klauser, Christlicher Martyrerkult, s. 33 i nast. (tu także inne różnice), w tym też leży źródło powstania i rozkwitu memorii męczenników.
POWSTANIE I ROZWÓJ BUDOWLI KULTOWYCH KU CZCI MĘCZENNIKÓW: Marlyrion, RGG 4 (1960), s. 783-785 (krótki przegląd dotyczący występowania, znaczenia i rozwoju formy architektonicznej); nadal najobszerniejsza prezentacja to Grabar, Martyrium (napisana przed odkryciami w obrębie konstantyńskich bazylik męczenników, ponadto pewną część hipotez autora podważyły nowsze badania w różnych regionach chrześcijańskiej ekumeny).
KULT MĘCZENNIKÓW W RZYMIE: P. Styger, Rómische Martyrergruite, B 1935; J. P. Kirsch, D/e Grabstatten der rómischen Martyrer und ihre Stellung im liturgischen Martyrerkult, RQ 38, 1930, s. 107-131; L. Hertling- E. Kirschbaum, D/e rómischen Katakomben und ihre Martyrer, wyd. 2, W 1955; L. Reekmans, Les cryptes des martyrs romains. Etat de la recherche [w:] Atti IX, s. 275-302 (podsumowanie odkryć i badań w ostatnich dziesięcioleciach, które zmieniły całkowicie sytuację). Stwierdzenie, iż w okresie przedkonstantyńskim nie istniała jeszcze architektura sakralna ku czci męczenników, por. głównie J. B. Ward-Perkins, Memoria MartyPs Tomb and MartyPs Church [w:l Akten VII, s. 3-24; dotyczy to wszystkich bez wyjątku znanych wczesnych memorii.
NISZA NAD CROBEM ŚW. PIOTRA (TROPAION PETRI) por. L. Hertling - E. Kirschbaum, D/e rómische Katakomben, s. 59 i nast. oraz ilustracje z często powtarzanymi, nieco odmiennymi rekonstrukcjami.
Bibliografia dotycząca GROBU ŚW. PIOTRA jest olbrzymia. Ostatnio zebrał ją E. Dinkler. Petrus und Paulus in Rom. Die literarische und archaologische Lrage nach den Tropaia ton Apostolon, „Gymnasium" 87, 1980, s. 1-37; por. też A. Arbeiter, Alt-St. Peter in Geschichte und Wissenschaft, B 1988, s. 13-50.
SALONA (NISZE, APSYDY, AREA SUB DIVO, PROSTE MAUZOLEA): E. Dyggve, History ol Salonitan Christianity, Os. 1951, s. 71-98, tabl. IV, 1-27; pogańsko-antyczny charakter tych budowli por. J. B. Ward-Perkins, Memoria, s. 10.
KOMPLEKS BUDYNKÓW NA NEKROPOLI POD BAZYLIKĄ ŚW. SEBASTIANA NA VIA APPIA W RZYMIE: P. Styger, II monumento apostolico delPAppia lw:l Dissertazioni della Pontilicia Accademia Romana di Archeologia, seria 2, XIII, 1918, s. 3-112 (odkrycie); początkowo badał kompleks A. Cerkan, który opublikował wyniki badań jako dodatek do pracy H. Lietzmanna, Petrus und Paulus in Rom, wyd. 2, B 1927, s. 248-301; P. Styger, Rómische Martyrergruite, s. 15 i nast.; najpełniejsze opracowanie i najdokładniejsze plany por. F. Tolotti, Memorie degli Apostoli in Catacumbas: rilievo critico della Basilica Apostolorum al III miglio della Via Appia, CV1953; datowanie na podstawie graffiti przed 260 r. por. R. Marichal, La datę des gralitti de la basilique de St. Sebastien a Romę, CRAI 1953, s. 60 i nast.; dalsza bibiliografia na temat kompleksu por. E. Dinkler, Petrus und Paulus in Rom, s. 26 i nast.; problem (czasowego) pochówku apostołów jest archeologicznie nierozwiązywalny mimo wszelkich prób, por. E. Jastrzębowska, Untersuchungen zum christlichen Totenmahl aufgrund der Monumente des 3. und 4. Jahrhunderts unter der Basilika des HI. Sebastian in Rom, Fr. 1981. Nowe argumenty na poparcie tezy, iż to nie miejsce pochówku apostołów, lecz miejsce ich przebywania (na podstawie inskrypcji Damazego, Diehl, ILCV, nr 951: „hic habitasse prius sanctos cognoscere debes/ nomina quisque Petri parites Paulique requiris"), dzięki czemu miejsce to jest podobne do memorii Chrystusa lub Jego
ze: anii w Ziemi Świętej por. M. Cuarducci, Piętro e Paulo sulla Via Appia e la tomba di Piętro in Vaticano,
i ' f53.
,<L'LT MĘCZENNIKÓW W AFRYCE PÓŁNOCNEJ: V. Saxer, Morts, martyrs, reliques en Ałriąue z~enne aux premiers siecles. Les temoignages de Tertullien, Cyprien et Augustin a la lumiere de i-ideologie africaine, P1980; Y. Duval, /ora Sanctorum Alricae. Le culte des martyrs en Airiąue du IVe au * s;ec/e, t. I-II, P-R 1982 (fundamentalna praca na temat formy, miejsca i znaczenia kultu izenników w Afryce Północnej).
MEMORIA W SALONIE: Manasterine, por. E. Dyggve, History ot Salonitan Christianity, s. 72—73, tabl. '. i—4; IV, 11-12a; IV, 13; IV, 15;Marusinac, por. E. Dyggve, History of Salonitan Christianity, s. 76, tabl. IV, 5 . 16; IV, 18; mauzoleum Anastazjusza, tabl. IV, 19. Już J. B. Ward-Perkins słusznie zauważył (Memor/a,
• " że istnienie ołtarza nad grobem męczennika jest hipotezą nie do udowodnienia; więcej na ten :e—at por. F. W. Deichmann, Martyrerbasilika, Martyrion, Memoria und Altargrab, RM 77, 1970, s. 163
STOSUNEK KONSTANTYNA DO KULTU MĘCZENNIKÓW: wyraża się on w kościelnych fundacjach *_ eh czci wznoszonych w Rzymie, przede wszystkim w bardzo prawdopodobnym projekcie własnego rnówku przy kościele Św. Marcellina i Piotra przy via Labicana, por. F. W. Deichmann - A. Tschira, Das •as^soleum der Kaiserin Helena und die Basilika der Heiligen Marcellinus und Petrus an der Via Labicana ■ Rom, Jdl 72,1957, s. 44-110, tu ukazano także podobne bazyliki z półkolistym obejściem, np. bazylikę f.v Agnieszki, bazylikę Św. Wawrzyńca czy też bazylikę ad Catacumbas przy via Appia, il. 26-28; : —eciwko poglądom autora oponował R. Krautheimer, Mensa - Coemeterium - Martyrium, CArch. 11, ‘^0 s. 15-40, por. replika autora w RM 77, 1970, s. 145-146; jak dotąd nie obalono głównych z-s-Tientów prowadzących do wniosku, że ołtarz nie znajdował się nad grobem męczennika; nie i; stały one obalone ani przez R. Krautheimera, ani przez innych jego zwolenników. Również w bazylice : .i Piotra ołtarz nie znajdował się nad pomnikiem Piotrowym, ale wznosił się w transepcie przed apsydą,
rekonstrukcję u L. Hertling - E. Kirschbaum, Die rómischen Katakomben, il. 29, inna pozycja Toynbee - J. B. Ward-Perkins, The Shrine of St. Peter and the Vatican Excavat/ons, Lo. 1956.
NA TEMAT RELACJI GRÓB MĘCZENNIKA - OŁTARZ: F. Wieland, Mensa und Conlessio. Studien uber zę- Mtar in der christlichen Liturgie, Teil 1: Der Altar der vorkonstantinischen Kirche, L 1906 i F. Wieland, - und Confessio. Studien uber den Altar in der christlichen Liturgie, Teil 2: Altar und Altargrab der .--stlichen Kirchen im 4. )h., L. 1912.
KOŚCIÓŁ APOSTOŁÓW W KONSTANTYNOPOLU: F. W. Deichmann - A. Tschira, Das Mausoleum ze - Kaiserin Helena s. 101 i nast.
KOŚCIÓŁ ŚW. BABYLASA W DAFNE: J. Lassus, L'eglise crucilorme de Kaoussie [w:] An-z z-zz-on-the-Orontes II. Excavations 1933-1936, Pri. 1938, s. 4-48, plan.
KOŚCIÓŁ ŚW. TEKLI W MERIAMl IK: E. Herzfeld - S. Cuyer, Meriamlik und Korykos, zwei christliche
• _ -enstadte des Rauhen Kilikien, Mch. 1931, s. 38 i nast.
KOŚCIÓŁ ŚW. EUFEMII W CHALCEDONIE: A. M. Schneider, Sankt Euphemia und das Konzil von S~z.kedon [w:] Das Konzil von Chalkedon I, Wu. 1951, s. 291, por. także F. W. Deichmann, RM 77,1970, ; '49 i nast.
KOŚCIÓŁ ŚW. SALSY W TIPASIE: J. Christem, Basilika und Memoria der heiligen Salsa in Tipasa. Ein Se :-ag zum Verhaltnis von Martyrergrab und Zómeterialkirche, „Bulletin d'archeologie algerienne" 3, 'SrA s. 193-258.
KOŚCIÓŁ ŚW. DEMETRIUSZA W SALONIKACH: A. K. Orlandos, E ksylostegos palaiochristianike _ Te tes mesogeiakes lekanes, 1.1 —II, At. 1952—1954, s. 180 i nast. il. 141; A. Sotirou — M. Sotirou, He za- ke tou Hagiou Demetriou Thessalonikes, t. I-II, At. 1952.
KOŚCIÓŁ SENATORA STUDIOSA W KONSTANTYNOPOLU: J. Ebersolt - A. Thiers, Les eglises de E: ~stantinople, P 1913, tabl. 1.
KOŚCIÓŁ ŚW. JANA W EFEZIE: „Forschungen in Ephesos" IV, 3: Die lohanneskirche, W 1951 (tu fzechowywano jako relikwię sandał świętego).
KOŚCIÓŁ W STOBI: A. K. Orlandos, E ksylostegos palaiochristanike basilike, il. 422/4.
NICULITEL: I. Barnea, Les monuments paleochretiens de Roumanie, CV 1977, s. 91-93, 146-154, il. -r <wie męczenników złożono w krypcie w następstwie translacji).
WZNIESIENIE OŁTARZA NAGROBNEGO W RZYMSKIEJ BAZYLICE ŚW. PIOTRA PRZEZ PAPIEŻA l?ZECORZA WIELKIECO: L. Hertling-E. Kirschbaum, Die rómischen Katakomben, s. 158 i nast., il. 32,39;
J. Toynbee - J. B. Ward-Perkins, The Shrine ol St. Peter, s. 220; był to genialny pomysł Grzegorza, ad hoc dopasowany do istniejących warunków, a nie „naśladownictwo" antycznych budowli grobowych, jak to przypuszczał Grabar, Martyrium I, s. 474 i nast.
ZWIĘZŁY, TRAFNY ZARYS POCZĄTKÓW, FORM I ROZPRZESTRZENIANIA SIĘ KULTU RELIKWII: J. Kollowitz, dyskusja po referacie J. B. Ward-Perkinsa, Akten VII, s. 26-27.
POCZĄTEK KULTU RELIKWII: F. Wieland, Altar und Altargrab der christlichen Kirchen im 4. Jh., L. 1912, s. 89 i nast.; Grabar, Martyrium I, s. 37 i nast.; B. Kótting, Die iruhchristliche Reliąuienkult und die Bestattung im Kirchengebaude, Ko. 1965.
WZNOSZENIE KOŚCIOŁÓW KU CZCI MĘCZENNIKÓW: E. Dyggve - F. Poulsen - K. Rhomaios, Das Heroon von Kalydon, Kób. 1934, s. 123 i nast. (wywodzi genezę z pogańskich heroonów, ale tej hipotezy nie należy uznawać za słuszną), por. też Th. Klauser, V'o/n Heroon zur Martyrerbasilika. Neue archaologische Balkanlunde und ihre Deutung, Bo. 1942 i Th. Klauser, Christlicher Martyrerkult heidnischer Heroenkult und spatjudische Heiligenverehrung, s. 37, il. 45-46. Przy postawieniu tej hipotezy pomylono cel z formą, o czym krótko wspomina F. W. Deichmann, „Kunstchronik" 4, 1951. s. 113. W przeciwieństwie do tego A. Grabar przypuszczał, iż budowle kultu męczenników należy wywodzić z rzymskich budynków grobowych, por. Martyrium I, s. 76 i nast. (badania nad różnymi budowlami, przy czym większość „pierwowzorów" jest niczym innym jak fantastycznymi rekonstrukcjami renesansowymi i barokowymi), np. Martyrium I, il. 67-72, 81, 83, 84, 96-99. Istotne poprawki do pracy A. Grabara wnosi J. B. Ward-Perkins w swoim referacie pt. Memoria, s. 3-24. Także R. Krautheimer (s. 54) uznaje zasadniczo pochodzenie formy chrześcijańskich budowli martyrologicznych z pogańskich budowli kultowych. Dalsza bibliografia na ten temat w następnym rozdziale.
Cytaty z Pisma Świętego według: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Biblia Tysiąclecia, wyd. 3 popr., Poznań-Warszawa 1983 (przyp. tłum.).