841
Jerzyka, którego potomstwo i w tym wieku Jeriykowlcami zową, z których był Kasper Jerzykowic podkomorzym mielnickim, w którym znaczna była krew książąt onych litewskich przodków jego. Było tam dworstwo, była i parada, była wielka godność do służb r. p., na których zawsze wszystek czas trawił, zostawił potomstwo syny i córki.
Jan i Malcher bracia rodzeni tego Kaspra, ludzie znaczni rycerscy, którzy potrzeb ojczyzny swojej czasu pokoju i wojny nie omieszkiwali.
Był drugi starostą mielnickim i łosickim, którego córka Helżbieta był za Pro-wanną starostą będzińskim.
Żuk, Andr z ej, Szczęsny, od tych wszystkich jest potomstwo, Jerzykowicaml się wszyscy zową, dom w onych krainach możny i rozrodzony.
Juchno syn Monwida wojewody wileńskiego miał syna jednego Jana, który się Zubmiińskim zwał, tego był Gliński on, o którym w kronikach czytamy wiele, ściął, wszakoż i sam pociechy za to nie odniósł. Ten Jan miał także syna Jana, który nie zostawił potomka męskiej płci, tylko córkę, która wniosła wszystkę majętność w dom Zbaraskich, była za wojewodą trockim.
Drugiego syna tenże Jan wyżej pomieniony miał Jerzego, też Zabrzezińskim się pisał, ten miał syna Mikołaja, którego córka tylko jedna była Anna Kiszczyna, a tak już tego domu nie stało.
Montwid syn Gedyminów, brat rodzony wojewody wileńskiego, miał dwu synów, a był po bracie także wojewodą wileńskim- Starszy syn jego Wiąż zostawił potomstwo, które aż po ten c^as jest wielkiej możności w księstwie litewskiem, ludzie rycerscy i w innych sprawach r. p. biegli.
Hleb był wojewodą smoleńskim i drohobuskim, miał synów trzech, Jurgia', Stanisława, Kucia.
Jurgi został po ojcu wojewodą smoleńskim, zostawił syna Jana, który na dworze króla Alexandra się bawił, potem u Zygmunta starego brata Alexandrowego.
Mikołaj Hlebowicz, syn Jurgiów drugi, ustawicznie się na chlebie rycerskim bawił; gdy z moskiewskim kniaziem Iwanem wojny były, był pojman na wiedruskiej bitwie pospołu z Konstantynem książęciem zOstroga, zLitaworem, i z innymi. Po tej porażce wiele kniaziów ruskich odstąpiło od wielkiego księstwa litewskiego. A tak oni pomienieni byłi siedm lat w więzieniu. A gdy umarł kniaź moskiewski, rozkazał aby po jego śmierci wszystkie więźnie wypuszczono, oprócz książęcia Ostrogskiego, którego dziwnemi obligacyami przyniewalał sobie służyć i potomstwu swemu.
W tydzień po przyjechaniu Hlebowica i Litawora do Litwy, moskiewski kniaź Smoleńsk obiegł. Gdzie widząc Mikołaj Hlebowicz ojca w leciech zeszłego, prosił go aby mu zlecił sprawę i rząd nad ludźmi rycerskimi którzy byli na Smoleńsku. Czego długo ojciec wzbraniał, wszakoż na zezwolenie wszystkich i on zezwolił, który ojcu rozkazawszy «jść do warownego sklepu, skarby wszystkie jego rozdał między rycerstwo, prosząc aby
wiernie pomagali bronić się nieprzyjacielowi, i nadto zadłużył się na cztery i 20 tysięcy kóp litewskich. Widząc wielką chęć w starszym swoim ku bronieniu zamku, pomagało mu wiernie ono rycerstwo, obronili zamku i miasta, acz byli w wielkiem nie-
Biblioteka Polska. Herby rycerstwa polskiego, Bartosza Paprockiego. 106