801
jezdne, obrócił się do pieszych janczarów, między którymi był Amurat, do których był i basza azyjski z ucieczki się wrócił. Czego król nie mając na baczeniu, ani oczekiwa-jąc ludzi swych, którzy się za pogany rozbieżeli, z trochą tylko Polaków na nie uderzył. Tam sam między rycerstwem polskiem wiele a mężnie z pogany czyniąc, zabiwszy baszę azyjskiego, potem od janczarów ku wieczorowi, naprzód koń pod nim zabit, sam potem w tumulcie zginął.
Ztej nieszczęsnej potrzeby z Polaków tylko dwa wyszli: Jan Rzeszowski z domu Półkoza, który był potem biskupem krakowskim, a Grzegórz Sanocki z domu Strzemię, który potem był arcybiskupem lwowskim. Zbici zasię przedniejsi ci byli: Tarnowscy dwa bracia Jan Major i Jan Gratus, Marcin i Stanisław Zawiszowie Czarni, o czem potem szerzej w historyi będzie.
Polaków pojmanych w Turcech była ta liczba: Paweł Grabowski który potem był chełmskim biskupem, Wojciech Zychliński z domu Prus, który był podkanclerzym koronnym, Jan Wątróbka z Strzelec który był kanonikiem krakowskim i proboszczem u świętego Michała, Andrzej Sienieński, Jan Borowiński, Marcin Cho-rążyc i Piotr Latoszyóski z domu Gryf, ci potem za dziwną sprawą miłego Boga chytrze uszli poganom. A to się wszystko działo w roku 1444, panowania Władysławo-wego w Polsce jedenastego, a w Węgrzech roku piątego.
Był Władysław wysokiego wzrostu, oblicza ciemnego albo śniadego, wszakoż wdzięcznego i poważnego, czarnych włosów, na pracę barzo cierpliwy, trzeźwy, bogobojny i sprawiedliwy, k’temu zbytnie hojny, ale tak wielkomyślny, iż nakoniec to rozumiał, że mu wszystko po jego myśli dziać się miało, jako o nim historye powiedają: Deniąue summa in eo fuerunt omnia, quae maximos et optimos principes decent. Aczci królestwa polskiego (będąc wszystką myślą zabawiony na tę wojnę z pogany) prawie był zahaczył, i wszystek skarb na tę tam potrzebę był wyniszczył, i zbytnią hojnością dochodów był wiele umniejszył, wszakoż to jednak dobrą sławą szeroko im nagradzał.
A BRAT RODZONY WYŻEJ POMIENIONEGO KRÓLA.
Gdy się rozsławiła ta nieszczęsna śmierć i upadek królewski, wielka żałość między ludźmi zaczęła się. O królu jeśli żyw, albo zabit, wiedzieć nie mogli, bo jedni powiedali że uszedł z bitwy, jako o tern w historyi szerzej będzie. Posiali jednak Polacy do Tra-
101
Biblioteka Polska. Herby rycerstwa Polskiego, Bartosza Paprockiego.