13289 P1010577 (2)

13289 P1010577 (2)



o. Józef M* Bocheński

katolicyzm w znaczeniu, które temu słowu przypisujemy - my, ludzie współcześni. Dla nas katolicyzm jest doktryną, która pod względem etycznym domaga się od człowieka konsekwentnego pochodu do celów zaziemskich poprzez kulturę i pracę twórczą na ziemi, a zwłaszcza poprzez wyrobienie własnego charakteru. Katolik w naszym rozumieniu powinien być jednostką dynamiczną i czynną - kimś radykalnie różnym od owego „Polaka wegetatywnego”.

Tutaj jedna uwaga. Pan Stachniuk prawdopodobnie nie myli się, jeśli ma na myśli konkretny światopogląd barokowy, który do Polski przyszedł równocześnie z kontrreformacją. Ten św iatopogląd - mnie osobiście w najwyższym stopniu obcy - został w Polsce skombino-wany z różnymi czynnikami o pochodzeniu luterańskim (etyka naszej szlachty ówczesnej), z czynnikami, które z katolicyzmem nie mają mc wspólnego, a często są z nim wprost sprzeczne. Ten to bigos kulturalny zaciążył nad mentalnością polską i uczynił ją taką, jaką jest. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo, powtarzam, problem jest potwornie złożony i łatwiej jest na ten temat fantazjować, niż dowodzić naukowo czegokolwiek.

Zasługą P. Stachniuka jest - jak już powiedziałem - bardzo ostre sformułowanie faktu. Nie godząc się na jego konstrukcję ekspli-kacyjną, moim zdaniem nie do utrzymania, jestem przekonany, że mimo wszystko część deskryptywna jego pracy jest jedną z najpo-cześnięjszych rzeczy, jakie na poruszony tutaj temat czytałem. Jeśli przeciw temu studium piszę, to nie dlatego by jego wartości obniżyć, ale aby wyjaśniwszy pewne dość groźne nieporozumienia w nim zawarte, móc tym chętniej podpisać jego główną teorię.

POLEMIKI Z FAŁSZYWYMI SPRZYMIERZEŃCAMI

NA MARGINESIE NACJONALIZMU POLSKIEGO

Obserwacja życia polskiego nasunęła mi w ostatnich czasach kilka spostrzeżeń, które napełniać powinny głęboką troską każdego myślącego polskiego nacjonalistę. Odnoszę wrażenie, ze naszemu ruchowi narodowemu grozi - nie bardzo jeszcze w tej chwili widoczne - niebezpieczeństwo ześlizgnięcia się w nacjonalizm typu azjatyckiego, czyli w barbarzyństwo. Ze zdumieniem stwierdzam takt, że tego rodzaju tendencje, wychodzące oczywiście z ..dołu”, z mas małokulturalnych, nie są dość energicznie hamowane przez ,.górę , że wśród elity mchu narodowego, a nawet wśród polskiego duchowieństwa znajdują one zanadto często sympatię i poparcie, a przynajmniej brak dostatecznego oporu.

Najpoważniejszym niebezpieczeństwem jest obecnie rasizm Co prawda - wobec faktu, że jesteśmy narodem rasowo bardzo mieszanym i w świetle tego, co wiadomo o rasizmie niemieckim - nie sądzę by wielu było u nas rasistów świadomych. Nie mniej, rasizm w obrębie nacjonalizmu polskiego istnieje.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
69038 P1010556 «. Józef M. Bocheński znam żadnej pracy podobnej Generalnle jednak bardzo stara, bo t
26636 P1010555 o. Józef M. Bocheński Wobec ignorancji i notorycznie niskiego stanu myśli katolickiej
P1010553 o, Józef M. Bocheński Ale wartości nie wiszą w powietrzu. Katolik nie może uznać platońskie
P1010564 o. Józef M. Bocheński Wreszcie nasz katolicyzm będzie katolicyzmem bojowym. Używam tego wyr
86208 P1010559 o. Józef M. Bocheński elementów - jest ideałem organicznym: jedność światowego katoli
86693 P1010567 o. Józef M. Bocheński Otóż katolicyzm jest także tendencją społeczną Wobec tego, że z

więcej podobnych podstron