6
jego wartość pieniężna przewyższała w ostatecznym rozrachunku »kapitał«, czyli bilansową wartość szacunkową środków rzeczowych, użytych do osiągnięcia zysku przez wymianę. W przypadku przedsięwzięcia trwałego — by przewyższała przy każdym okresowym bilansie. Obojętne, czy mamy do czynienia z jakąś ilością towarów danych w komis kupcowi — towarów, których zysk końcowy można obliczyć w innych, uzyskanych za nie towarach — czy też chodzi o fabrykę, której składnikami są budynki, maszyny, surowce, zapasy pieniężne, wierzytelności, półprodukty i wyroby końcowe. Rzeczą istotną jest, że rachunek kapitałowy otwiera się w pieniądzach — czy to w formie księgowania, czy też w jakiejś bardziej prymitywnej i powierzchownej. Zarówno przy rozpoczynaniu przedsięwzięcia, jak i w przypadku każdej operacji cząstkowej, przy kalkulacji, kontroli celowości, kalkulacji powtórnej i ostatecznej, oblicza się bilans końcowy, pozostały jako »zysk«.
Bilansem wstępnym, w przypadku dawania w komis, jest na przykład określenie obowiązującej obie strony wartości pieniężnej oddawanych towarów (chyba, że są to pieniądze), zaś bilansem końcowym rozdzielenie zysku względnie straty. Kalkulacja towarzyszy — jeśli ma być racjonalna — każdemu etapowi działania tego, kto bierze towar w komis. Brak dokładnych obliczeń i szacunków, poprzestawanie na szacunku ogólnym lub też postępowanie w sposób tradycyjny, występuje dziś w każdej for mie przedsiębiorczości kapitalistycznej tam, gdzie okolicznośd nie zmuszają do dokładnego szacunku. Ale są to punkty dotyczące tylko stopnia racjonalności gospodarki kapitalistycznej.
W przypadku tego pojęcia istotne jest tylko to, że faktyczne zorientowanie na porównanie zysku finansowego z wkładem pieniężnym — w jakiejkolwiek formie, choćby bardzo prymitywną — w sposób decydujący określa ekonomiczne działanie. W tym właśnie sensie we wszystkich krajach cywilizowanych świata, jak wskazują dokumenty z dziedziny gospodarki, istniał ‘kapitalizm*
i istniały »kapitalistyczne« przedsiębiorstwa o różnym stopniu racjonalizacji rachunku kapitałowego. Istniał w Chinach, Indiach, Babilonii, Egipcie, w krajch mitycznych nad Morzem Śródziemnym, w średniowieczu i w nowożytności. Dotyczy to nie tylko pojedynczych, wyizolowanych przedsiębiorstw, lecz także całych systemów gospodarczych, nastawionych na trwałe •przedsiębiorstwa*. Pamiętać jednak trzeba, że przez długi czas handel miał charakter nie naszych obecnych przedsiębiorstw ciągłych, lecz serii kolejnych przedsięwzięć. Dopiero potem, stopniowo, powstawały w jego obrębie wewnętrzne (•branżowe*) powiązania, wpływające na sposób działania handlarzy-hur-towników. W każdym razie przedsiębiorstwo kapitalistyczne i przedsiębiorca kapitalistyczny, działający nie tylko od przypadku do przypadku, lecz funkcjonujący także jako zjawisko trwałe, są stare jak świat i znane w całym świecie.
Jednak to Zachód wytworzył nowe znaczenie oraz to, co leży u jego fundamentów: rodzaje, formy i kierunki kapitalizmu, jakie gdzie indziej nigdy nie istniały. W całym świecie byli handlarze: hurtownicy i detaliści, placowi i wędrowni, istniały różnego rodzaju instytucje pożyczkowe, banki o różnych, podobnych do naszych banków w wieku XVI funkcjach, pożyczki morskie, instytucje komisowe i kredytowe oraz związane z nimi towarzystwa. Tam gdzie istniały finanse korporacji publicznych, tam pojawiali się finansiści—pożyczkodawcy: w Babilonii. Helladzie, Indiach, Chinach i w Rzymie. Ich celem było zwłaszcza finansowanie wojen i piractwa morskiego, dostaw i różnych prac budowlanych, polityki zamorskiej i przedsięwzięć kolonialnych. Oni nabywali plantacje i uprawiali je przy pomocy niewolników lub mniej czy bardziej niewolnych robotników. To zwłaszcza oni przejmowali ściąganie podatków, finansowali szefów partii w wyborach i kondotierów w wojnach domowych. Byli wreszcie •spekulanci* we wszelkiego rodzaju interesach finansowych. Ten rodząj przedsiębiorców, kapitalistycznych awanturników, znany